Rozdział 11

1.9K 148 54
                                    

Powsatała nowa książka ;33
Tym razem z Kise ^^
Zainteresowanych zapraszam!

~**~

– No co za patałach! – mamrotała Roxy pod nosem – A już zaczynałam go lubić!

Dziewczyna szła szkolnym korytarzem w stronę sali gimnastycznej, przebrana w strój sportowy. Ta czerwona gnida ma szczęście, że nie chodzi razem z nią do klasy, bo byłoby nieciekawie.

– Może się uda go przynajmniej poważnie uszkodzić na W-F'ie – myślała różowowłosa.

Dziewczyna weszła do środka sali i czekała na resztę osób. W końcu zjawił się nauczyciel, a wraz z nim uczniowie klas.
Czerwonowłosy szedł jak zwykle dumnie z wysoką unienioną głową.

– Dzisiaj gramy w siatkówkę! – oznajmił trener.

– Doskonale! – uśmiechnęła się psychicznie Roxy.

– Piłka na parę i się rozgrzewamy! – mówił dalej trener.

Różowowłosa udała się w stronę Akashi'ego aby zaproponować współpracę, ale ktoś ją wyprzedził i biedna Saki została na nią skazana.

– Roxy - chan!!! – wyjęczała nastolatka.

– Masz już dość Saki - chan? – zapytała różowowłosa, posyłając przyjaciółce sadystyczny uśmiech.

– Taak! Popatrz na moje przedramiona! Są sine od uderzeń! Zamieńmy się! Teraz ja serwuję, a ty przyjmujesz.

– Ostatni raz? – Roxy wykonała szczenięce oczy.

– Ale nie uderzaj tak mocno,dobrze? Najlepiej lewą ręką.

– Tak, tak.

Roxy odbiła piłkę parę razy od podłogi i przymierzyła się do wykonania serwu. Dziewczyna podrzuciła przedmiot i zamachnęła się. Mimo iż różowowłosa serwowała lewą ręką, a uderzenie było słabsze i mniej precyzyjne to ból Saki w rękach był tak samo wyrazisty.

– Boże za jakie grzechy! – wyjęczała przyjaciółka Nanase.

– Dobrze uczniowie teraz zagramy meczyk! Wybiera Akashi oraz Daisuke! – zarządził trener.

Chłopcy rozpoczęli wybieranie drużyn. Roxy modiła się aby być w przeciwnej grupie niż ten Pomidor, ale los uwielbia płatać ludziom figle przez co stała teraz za Seijurō, wymawiając przekleństwa pod nosem.

Rozpoczął się mecz. Różowowłosa nie mogła uszkodzić Akashi'ego będąc z nim w drużynie dlatego swoją złość wyładowywała na przeciwnikach. Dziewczyna będąc w stanie wkurwienia level hard niszczyła osoby stojące po drugiej stronie siatki. Roxy kiedy stawała na pozycji serwującego potrafiła wygrać całą połowę, ponieważ przeciwnicy nie byli w stanie odebrać tej torpedy.

– Na dzisiaj koniec! Idźcie się przebrać! – oznajmił trener co zwiastowało ulgę dla pewnej grupy osób.

Nanase podobnie jak reszta uczniów udała się do szatni. W momencie jej opuszczenia różowowłosa wyglądała perfekcyjnie jakby nigdy nie miała W-F'u. Normalnie szacun, bo w porównaniu z nią reszta wyglądała jak zombie. Mogliby dostać rolę szwendaczy w serialu „The Walking Dead”.

Reszta lekcji minęła w miarę spokojnie. Nikt nie zginął ani nie został jakoś pożądanie uszkodzony. Roxy w tym czasie wymyślała plan zemsty na szanownym panie Akashi'm (coś czuje, że poleje się krew xD dop.aut.), a nie uprzykszała życie pozostałym uczniom. Dziewczyna zamyślona udała się do szatni w celu przebrania obuwia.

Diablica - Akashi x OC » zakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz