Prolog

3.8K 185 62
                                    

Prolog dedykuje dwóm cudownym osobom :3
Fanfikszyn za zrobienie okładki, która jest MEGA ♥ Jeszcze raz bardzo dziękuje ^^
Oraz
SadisutikkuKoneko za wsparcie. Gdyby nie ty zapewne to opowiadanie nie zostałoby opublikowane :3

~**~

Pewna różowowłosa dziewczyna szykowała się do szkoły. Zaczynała właśnie drugi rok nauki w liceum Rakuzan. Ubrała się standardowo w szkolny mundurek, który leżał na niej idealnie, podkreślając jej drobne ciało. Uczesała swoje pudrowo-różowe włosy w dwa kucyki i tak wyszykowana wyszła z domu tylko po to by zostać odwieziona do szkoły - piekła przez szofera.

Gdy dotarła na miejsce, wysiadła z limuzyny i poszła w stronę sali gimnastycznej. Usiadła na wolnym krzesełku i czekała na jakże ciekawą (czujecie ten sarkazm dop.aut.) przemowę dyrektora.

- Witajcie drodzy uczniowie!
Dzisiaj rozpoczął się nowy rok szkolny w liceum Rakuzan, ale nie znaczy to, że możecie się obijać. Nasza szkoła ma bardzo wysoki poziom i nie chciałbym aby został on zaniżony - powiedział mężczyzna w podeszłym wieku.

Po przemowie mężczyzny dziewczyna ruszyła do klasy. Usiadła w swojej ławce pod oknem i czekała na zakończenie zajęć.

~~~ Time Skip ~~~

Lekcje dobiegły końca, a Roxy szła właśnie do gabinetu dyrektora. Dziewczyna grzecznie zapukała i poczekała na „Proszę".

- Dzień dobry panie dyrektorze! - przywitała się.

- O witaj Nanase-san! Jaką masz do mnie sprawę? - zapytał staruszek.

- Chciałabym ubiegać się o posadę przewodniczącej szkoły.

- Hmm...... - mężczyzna złapał się teatralnie za podbródek - Masz duże szanse na zostanie przewodniczącą, ale przed tobą zgłosiła się pewna osoba......

- Przepraszam, że przerywam, ale czy mogłabym wiedzieć kto to taki?

- Akashi Seijurō.

Dziewczyna była lekko zszkowana słowami dyrektora, ale nie dała po sobie tego poznać. Znowu ta czerwona gnida musiała wejść jej w drogę. No co za patałach!

- Rozumiem panie dyrektorze, ale prosiłabym aby zastanowił się pan nad decyzją. Nie chciałabym aby nasza szkoła była niegodnie reprezentowana.

- Oboje jesteście dumą tej szkoły, więc, ani Ty, ani On mnie nie zawiedzicie. Mimo wszystko muszę to dokładnie przemyśleć.

- Tak prze pana, czy mogłabym już odejść?

- Naturalnie Nanase-san.

Dziewczyna wyszła z gabinetu, a swoje kroki skierowała na salę gimnastyczną. Musiała się rozmówić z pewną czerwoną gnidą.

~~~ Time Skip ~~~

Roxy czekała w hali, aż szkolna drużyna koszykówki rozpocznie trening. Już po krótkiej chwili na salę wszedł pierwszy skład z kapitanem na czele.
Dziewczyna podniosła się z ławki i pobiegła w stronę chłopaków.

- Ohayō! - krzyknęła, radośnie machając ręką.

Różowowłosa była najpopularniejszą osobą w całej szkole. Wszyscy kochali jej jakże sztuczny uśmiech. Niemal każdy uczeń mógłby paść do jej stóp. Jednym słowem Roxy była królową tej szkoły.

- Ohayō Nanase-san! - odezwała się drużyna z wyjątkiem kapiatana.

- Chciałabym porozmawiać z Akashi'm.

- Czego ode mnie chcesz? - zapytał pozornie spokojnym tonem.

- Moglibyśmy porozmawiać w cztery oczy - powiedziała dziewczyna, drapiąc się palcem w policzek.

- Idź Sei-chan! Dziewczyny w ten sposób chcą wyznać swoje uczucia. - szepnął Reo.

Czerwonowłosy tylko westchnął, złapał dziewczynę za rękę i zaprowadził do schowka. Odwrócił się przodem do Roxy, czekając aż się odezwie.
Różowowłosa rozejrzała się jakby sprawdzając, czy nikogo nie ma w pobliżu?

- Posłuchaj Akashi - głos dziewczyny z słodkiego zmienił się na lodowaty - Przestań mi wchodzić w drogę!

- Mogłabyś jaśniej? - udawał obojętnego, ale w rzeczywistości uważnie się przysłuchiwał.

- Nie ma miejsca w tej szkole na dwóch zwycięzców! W tamtym roku tolerowałam to, ale teraz zaczynasz mnie poważnie denerwować!

- Myślisz, że mnie pokonasz? - uśmiechnął się psychicznie. Nożyczki poszły w ruch, ale Roxy zablokowała jego uderzenie scyzorykim. Widać było, że się przygotowała na tę rozmowę.

- Ja to wiem! - uśmiechneła się złowieszczo - Szykuj się Imperatorze, nadchodzę! - powiedziała i z wysoko usniesioną głową wyszła ze schowka.

Roxy nie chciała tego robić, ale nie miała wyboru. W tym roku musiała pokonać Absoluta albo skończy w szpitalu. Westchnęła głośno i ruszyła do domu, w którym nie czuła się bezpiecznie.

~**~

Witam kochani w nowym opowiadaniu na moim profilu :3
Cieszy się ktoś z powrotu Akashi'ego?
Rozdziały będą się pojawiały raz w tygodniu, najczęściej w środę.
Od razu mówię, że czasami mogę nie wyrabiać z pisaniem notek.
Chciałabym przeczytać wasze opinie na temat tego opowiadania.
Ma ono przyszłość?

Trzymajcie się ciepło i do zobaczenia w następnym rozdziale ^^

Diablica - Akashi x OC » zakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz