Rozdział 20

1.4K 111 19
                                    

Kolejnego słonecznego poranka Roxy postanowiła iść do szkoły. Różowowłosa zakryła siniaki oraz rany makijażem tak aby nie było ich widać. Póki co lepiej aby ta tajemnica nie wyszła na światło dzienne.

Tym razem dziewczyna postanowiła pójść na piechotę aby przewietrzyć umysł.

Skoro już uświadomiła sobie, że zakochała się w Absolucie wypadałoby go poinformować. Lepsze powiedzenie tego prosto z mostu niż koczowanie setki tysięcy lat na odpowiedni moment.

– Kiedy zostaniemy sam na sam powiem mu – szepnęła licealistka tak aby nikt jej nie usłyszał.

Nanase o wiele lepiej myślało się kiedy mówiła swoje spostrzeżenia głośno, ale ogromnym minusem tego jest fakt, że każdy może to usłyszeć.

Kiedy dziewczyna znalazła się pod bramą Rakuzan przybrała na twarz fałszywy uśmiech i pewnym siebie krokiem przekroczyła bramę szkoły.

***

– Roxy-chan!

Na korytarzu dało się słychać piskliwy głos, który należał do Ijichi Umeko.
Czerwonowłosa rzuciła się na przewodniczącą, zamykając ją w żelaznym uścisku.

– Nie mogę oddychać! – jęknęła Nanase.

– Wybacz! – powiedziała dziewczyna, puszczając różowowłosą – Jestem tak podekscytowana, że wprost rozpiera mnie energia.

– Coś się stało?

– Tak zdobyłam bilety na koncert twojego ulubionego zespołu! – krzyknęła uczennica, wyciągając z kieszeni mundurka dwa skrawki papieru.

Roxy uważnie przyjrzała się biletom, a na jej twarz wstąpił grymas. Dziewczyna niezbyt przepadała za K-Popem z niewiadomych przyczyn. Po prostu ten styl muzyczny nie był stworzony dla niej i tyle!

– Umeko, ale ja gustuje w muzyce klasycznej – mruknęła Nanase – To ty Lubisz EXO, a nie ja.

– Naprawdę? Myślałam, że obie za nimi szalejemy?

– Musiałaś się pomylić, ale jak chcesz to zaproś kogoś innego.

– To znaczy, że nie pójdziesz tam ze mną?

– Nie za bardzo przepadam za tym zespołem, a poza tym mam w najbliższych dniach dużo zajęć dodatkowych – wyjaśniła spokojnie różowowłosa.

– O! Rozumiem! W takim razie życzę ci miłego dnia Roxy-chan! – powiedziała dziewczyna, a w jej głosie dało się wyczuć nutkę smutku.

Umeko jak najszybciej oddaliła się od różowowłosej, udając się w tylko sobie wiadomym kierunku.
Nanase zrobiło się trochę żal Ijichi, ale nie próbowała jej zatrzymywać.

***

Roxy z głośnym westchnięciem spakowała wszystkie książki do torby i ruszyła w kierunku pokoju samorządu uczniowskiego. Dzisiaj miało się odbyć zebranie, a jako iż dziewczyna była przewodniczącą musiała się pojawić obowiązkowo.

Nanase, nie zważając na grzeczności weszła do środka pomieszczenia.

– Dzień dobry! – powiedziała, kłaniając się pozostałym.

Licealistka zajęła swoje standardowe miejsce obok Akashiego. Przez samą obecność chłopaka na twarzy dziewczyny pojawiły się delikatne rumieńce, które dodawały jej uroku.
Wtedy właśnie Roxy zrozumiała, że wyznanie miłości Seijuro będzie bardzo trudne.

***

Nanase zamknęła drzwi od pokoju uczniowskiego i udała się na poszukiwanie czerwonowłosego. Chłopak wyszedł chwilę wcześniej, więc powinien być jeszcze w szkole.

Diablica - Akashi x OC » zakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz