Zwiedzanie było niezwykle interesujące, ponieważ przewodnik, nie dość, że opowiadał takie kawały, że ledwo utrzymywaliśmy się na nogach, to jeszcze mówił o takich rzeczach związanych z naszą wycieczką, że nie mogliśmy oderwać od niego uszu. Wróciliśmy dopiero wieczorem, tak zmęczeni, że plany związane z dzisiejszym wyjściem do klubu poszły w niepamięć. Chociaż... Do czasu, kiedy Rozalia do nas wbiła.
-Za godzinę widzimy się w tym klubie koło rynku- jęknęliśmy na jej słowa -nie marudzić tylko się zbierać- klasnęła w dłonie -ciap, ciap!- każdy był niezadowolony z jej pomysłu, ale dla naszego dobra woleliśmy już się ruszyć. Lysander poszedł do łazienki, Ken do garderoby, a Kastiel... Jak to Kastiel, leżał i nawet nie miał zamiaru się ruszyć -I tak ma być- z uśmiechem wyszła z pokoju.
-Zamierzasz się ruszyć?- spytałam wstając z łóżka.
-Nie- powiedział nie otwierając oczu. Przewróciłam oczami, a chłopak poruszył się na łóżku -Słyszałem, że przewróciłaś oczami!- cicho zachichotałam i poszłam do Kena, który szukał czegoś na swojej półce.
-Pomóc Ci?
-Nie, nie, nie trzeba- westchnął i wyciągnął czarny podkoszulek i jeansy przetarte na kolanach -Umiem się sam ubrać- uśmiechnął się do mnie i poczochrał moje splątane przez wiatr włosy.
-Ale ja nie, więc możesz mi coś wybrać- chłopak rozpromienił się i skrzyżował ręce na klatce piersiowej.
-Serio?
-Serio, serio- posłałam mu lekki uśmiech.
-Nawet bieliznę?- spytał, a ja zaśmiałam się z jego głupkowatego zachowania.
-No niech Ci będzie- nie musiałam dwa razy powtarzać, bo zielonooki już myszkował na moich półkach. Zajęło mu to trochę czasu, ale w końcu wyciągnął coś z górnej półki i pokazał mi.
-To może być?- w tym samym momencie do garderoby wbili Kastiel i Lys, którzy spojrzeli na swojego przyjaciela jak na idiotę.
-Ejj Ken! To dla Alexego tak się stroisz?- spytał czerowonowłosy i uśmiechnął się zadziornie.
-Śmiejcie się, ale to ja dobieram Cam bieliznę- chłopaki od razu się ożywili i teraz cała ich trójka wybierała mi w czym mam iść. Dobra... Głównie to wybierali mi staniki i majtki. Nie mogłam powstrzymać się od chwycenia telefonu i nagrania ich konwersacji na temat koronek i czarnego koloru, który jest "najseksowniejszy". Chłopcy w ogóle nie zwracali na mnie uwagi, więc bez problemu mogłam trzymać telefon przed sobą.
-Chłopcy idę się myć. Wybierzcie coś do tego czasu, kiedy tam będę, okey?
-Okey!- krzyknęli chóralnie, a ja nadal się śmiejąc, poszłam do łazienki wziąć szybki prysznic. Po wysuszeniu ciała, dokładnie je wybalsmowałam, włosy wysuszyłam i spięłam w wysokiego kucyka, a na twarz położyłam niewielką ilość pudru i tuszu do rzęs. Gotowa, w samym ręczniku wyszłam z łazienki i od razu zmierzyłam do chłopaków, którzy siedzieli tak cicho, że zaczęłam coś podejrzewać.
CZYTASZ
Black Rose || Słodki Flirt || ZAKOŃCZONE
FanfictionCześć, jestem Camile i mam 16 lat. Niedawno przeprowadziłam się do mojego brata Luke'a do Paryża, ponieważ moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym. To było jakiś miesiąc temu. Razem z rodzicami i młodszą siostrą Emilią wracaliśmy wieczorem z kina...