Rozdział dedykowany: XGlasgowSmileX
Perspektywa Camile.
Lysander całował mnie bardzo zachłannie, a ja nie stawiałam oporów, wręcz przeciwnie. Chciałam, żeby to robił, to i więcej. Podwinęłam jego koszulkę, dając mu do zrozumienia, że za wszelką cenę chcę się jej pozbyć. Chłopak z uśmiechem oderwał się ode mnie, żeby po chwili ściągnąć z siebie górną część garderoby po czym znów złączył nasze usta w pocałunku. Położyłam swoje zimne dłonie na jego klatce piersiowej i poczułam, że spina wszystkie mięśnie spowodowane lodowatym dotykiem. Uśmiechnęłam się pod nosem i zaczęłam błądzić dłońmi po jego rozgrzanej skórze, która naprężała się i rozluźniała z każdym kolejnym ruchem. W pewnym momencie poczułam, że chłopak usiłuje zdjąć ze mnie bluzkę, więc odrywając się od niego i podniosłam do góry ręce, ułatwiając mu w ten sposób pracę. Po tym, jakże dla niego męczącym wysiłku, podniósł mnie i, dalej całując, przeszedł do łóżka, na którym mnie położył po czym zaczął zajmować się moimi obcisłymi spodniami. Nie mogąc się już powstrzymać, pomogłam mu i zaraz tylko koronkowa bielizna dzieliła mnie od całkowitej nagości. Lysander znów zaatakował moje usta, a na podłogę zaraz powędrował stanik, a za nim majtki. Lekko onieśmielona, zarzuciłam mu ręce na szyję i przyciągnęłam do siebie bliżej.
-To nie fair- jęknęłam pomiędzy pocałunkami -Ja jestem już naga, a Ty się obijasz- zaśmiał się cicho i spojrzał na mnie rozbawiony.
-To Twoja robota- szybko chwyciłam za pasek i jednym ruchem pozbyłam się go ze szlufek spodni. Gdy zdjął bokserki, spojrzałam na jego przyrodzenie i mój wzrok już nie wędrował w tamtą stronę. Przełknęłam głośno ślinę i przeklnęłam się w myślach, że nawet duża ilość alkoholu w moim organizmie, nie pomaga mi w pewności siebie. Na całe szczęście białowłosy zajął się zakładaniem gumki, więc nie zauważył mojego zakłopotania. Zamknęłam oczy i przygotowałam się na to, co za chwilę miało się zdarzyć.
Po chwili poczułam na sobie ciężar chłopaka i usta, błądzące po mojej szyi.
-Doprowadzasz mnie do szału.
-Zrób to- szepnęłam, a z jego oczu odpłynęły wszelkie wątpliwości i powolnym, ale zdecydowanym ruchem wszedł we mnie, tym samym przebijając moją błonę dziewiczą oraz doprowadzając mnie do ogromnego bólu. Zmarszczyłam brwi, na co chłopak zatrzymał się na chwilę.
-Przepraszam- szepnął i pocałował mnie w czoło -Ale już po wszystkim. Staraj się nie myśleć o bólu- powiedział to tak łagodnie, że ból po chwili przemienił się tylko w uczucie wypełnienia.
Po pewnym czasie, zmęczeni, leżeliśmy w swoich objęciach, a kiedy tylko odzyskaliśmy siły, kochaliśmy się znowu i znowu. Nie wiem ile razy to robiliśmy, ale można by to uznać za maraton. Kiedy zaczęło się już rozjaśniać, dopiero wtedy zasnęliśmy.
Perspektywa Lysandra.
Przez wysokie promienie słońca, które raziły moje oczy, musiałem się obudzić i zasłonić ręką twarz. Chciałem wstać, ale nie zauważyłam, że Camile leżała koło mnie i tuliła się do mojego boku. Ubrana była w moją koszulkę i te sexowne koronkowe majtki, które tej nocy nie były jej zbytnio potrzebne. Mimowolnie, widząc dziewczynę, na moją twarz wkradł się lekki uśmiech. Odgarnąłem z jej twarzy niesforny kosmyk czarnych włosów i pogłaskałem kciukiem jej twarz. Dziewczyna poruszyła się delikatnie po czym otworzyła swoje piękne, niebieskie oczy, od razu spoglądając na mnie.
-Dzień dobry- szepnąłem na co uśmiechnęła się ciepło.
-Dzień dobry- odpowiedziała i ziewnęła cicho, wprawiając mnie w cichy śmiech -Coś nie tak?- spytała, krążąc kółeczka na mojej klatce piersiowej.
-Wręcz przeciwnie- powiedziałem, gładząc jej ramie -Kocham Cię- dziewczyna spojrzała na mnie i uśmiechnęła się promiennie.
-Ja Ciebie też- po jej słowach, złączyłem nasze usta w pocałunku.
###
Wybaczcie, ze taki króciutki, ale nie chciałam nic więcej dopisywać, bo to by zniszczyło trochę ten rozdział...
Mam nadzieję, że się podobało xd i oczekujcie niedługo kolejnego episodu <3!
CZYTASZ
Black Rose || Słodki Flirt || ZAKOŃCZONE
Fiksi PenggemarCześć, jestem Camile i mam 16 lat. Niedawno przeprowadziłam się do mojego brata Luke'a do Paryża, ponieważ moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym. To było jakiś miesiąc temu. Razem z rodzicami i młodszą siostrą Emilią wracaliśmy wieczorem z kina...