Episode 29

2.2K 104 25
                                    

Perspektywa Camile

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Perspektywa Camile.

Obudziłam się jako pierwsza po czym przeciągnęłam się na łóżku i biorąc telefon z szafki nocnej sprawdziłam godzinę. Szósta osiem. Świetnie! Przewróciłam oczami i wstałam z łóżka od razu kierując się do garderoby biorąc z niej ubrania na dzisiejszy dzień, który zapowiadał się naprawdę pięknie. Mając przygotowane rzeczy weszłam do łazienki biorąc w niej zimny prysznic, aby się trochę obudzić. Umyta i ubrana wysuszyłam swoje długie czarne włosy po czym splotłam je w luźnego warkocza. Makijaż wykonałam tylko za pomocą mascary oraz odrobiny pudru, przez co praktycznie nie rzucał się w oczy. Gotowa przejrzałam się w łazienkowym lustrze i wyszłam z pomieszczenia uprzednio biorąc ze sobą piżamę. Złożyłam ubrania i położyłam je pod poduszką, a strój, który rozwiesiłam wieczorem, zaniosłam do garderoby. Oczywiście chłopaki cały czas spali, a mi zaczęło się nudzić, więc sięgnęłam znów po książkę Lysa. Po jakiś czterdziestu minutach usłyszałam ciche mruknięcie. Spojrzałam w prawą stronę zatrzymując wzrok na spokojnej twarzy śpiącego białowłosego. Wyglądał tak strasznie uroczo, że nie mogłam się powstrzymać, żeby nie zrobić mu zdjęcia, które od razu po zrobieniu, ustawiłam na jego kontakt.

Uśmiechnęłam się do siebie po czym znów wróciłam do książki, która wciągnęła mnie na tyle, że nie usłyszałam, kiedy chłopacy wstali

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Uśmiechnęłam się do siebie po czym znów wróciłam do książki, która wciągnęła mnie na tyle, że nie usłyszałam, kiedy chłopacy wstali.

-Orient- usłyszałam po czym oberwałam kubkiem lodowatej wody.

-Co jest kurwa?- krzyknęłam zrywając się na równe nogi z łóżka.

-Wychodzimy już- zaśmiał się, a ja wytrzeszczyłam oczy. Zamknęłam książkę rzucając ją na łóżko, a sama chwyciłam za plecak wkładając do niego portfel, okulary, telefon, chusteczki, wodę i bluzę na wszelki wypadek po czym zakładając białe niskie trampki ruszyłam za chłopakami, którzy śmiali się ze mnie głośno -Nie rozumiem co was tak śmieszy?

-A to, że wołaliśmy Cię jakieś dziesięć minut- wytarł łzę czerwonowłosy i pokazał mi telefon -Sama patrz- kliknął na ekran, aby po chwili włączyć mi filmik, na którym cały czas się do mnie darli, a ja nie reagowałam. Patrząc na to z tej perspektywy na serio wydawało się to zabawne, więc co chwilę uśmiechałam się rozbawiona widząc, jak chłopaki się starają oderwać mnie od książki. Filmik zatrzymaliśmy, kiedy wysiedliśmy z windy po czym ruszyliśmy na zewnątrz, gdzie czekała na nas cała ekipa.

Black Rose || Słodki Flirt || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz