Drugiego dnia chłopcy znów odwiedzili bliźniaków. Poszli do ich domu z samego rana i od tamtej pory, cały czas siedzą na plaży. Znajdowali się poza miastem, więc koło morza krzątało się naprawdę niewiele ludzi jak na okres tak słonecznego lata. Tomek siedział na ręczniku razem z Maćkiem, podczas gdy pozostała dwójka pływała w wodzie.
-Przystojniak z tego Sebastiana - zaczął Maciek.
Tomek przełknął ślinę. Czyżby on jednak był... w tej samej lidze? I jeśli tak, to chyba źle. Zdołałby mu odbić jego ukochanego księcia? To mógłby być możliwe, ale... Seba chyba nie zrobiłby mu tego. Ale jeśli... Tomek nie mógłby znieść tej myśli.
-Moja siostra jest w niego zapatrzona jak w obrazek - wyjaśnił, gdy niebieskookiemu do głowy przychodziły już same najczarniejsze scenariusze. Ale ta wiadomość wcale nie była lepsza. - On ma jakąś dziewczynę?
-On? -powtórzył spanikowany Tomek. Dotarło do niego właśnie, że nie może tu zrobić coming out'u, ale przecież nie będzie kłamał. Cholerna sytuacja.
-Tak, on - zaśmiał się, wcale nie zdając sobie sprawy z tego, co przeżywa teraz ten obok.
-Cóż... - odkaszlnął. Ciężko mu było wypowiedzieć te słowa, dlatego dla przedłużenia czasu, ugryzł swojego fast-food'a, którego wcześniej kupił mu Maciek. Dopiero gdy przełknął całość i zdążył się uspokoić, aby wydawać się w pełni zrelaksowanym, dokończył: - Nie ma dziewczyny -rzekł, co było w zupełności prawdziwe.
-Świetnie! -zaklaskał w ręce, jakby to była taka wesoła nowina. Ale nie, nie była.
Tomek chyba zaczął być zazdrosny, tylko tak odrobinę. Bo gdy patrzył na nich, w samych strojach kąpielowych, pływających razem w morzu... Czuł taki niepokój. Dobijały go własne szepty w głowie "A co jeśli...". Tomek sądził, że związek jego chłopaka i innej dziewczyny byłby możliwy. Kiedyś to, że jest biseksualny, nie sprawiało problemu. Ale z czasem chłopak zauważał same wady tego całego bycia bi. Totalnie bez sensu. Zagrożenie z obu stron. Bo nie można zostawić go ani z chłopakiem ani z dziewczyną.
Ale co biedny Tomek miał na to poradzić? Nic, kochał go, więc po prostu siedział na tym ręczniku i zajadał się dobrym jedzeniem, miło spędzając czas z bliźniakiem. Jednak co chwila zerkał na to, czy przypadkiem Martyna nie jest za blisko półnagiego Sebastiana, a on za blisko niej. Na razie... wszystko było okej. Chyba nie miał powodu, żeby popadać w paranoję.
-Smakuje ci, co? - spytał nagle ciemnowłosy, patrząc jak tamten zajada się tym zapiekanko-podobnym czymś.
Maciek pochylił się, żeby zetrzeć mu sos z podbródka, którym się przed chwilą upaćkał. Tomek zachichotał cicho na ten gest i jakby lekko poczerwieniał na twarzy. Braciszek Martyny potrafił robić takie rzeczy, przez które siedemnastolatek czasem czuł niemałe zakłopotanie. Jednak... te gesty były wyjątkowo urocze.
-Bardzo -odpowiedział.
-Seba mówił, że... jesteś chory - powiedział bliźniak, choć nie wiedział czy dobrze zrobił. Spuścił głowę w dół, czując się naprawdę głupio. Wiedział, że nie powinien zaczynać tak osobistego tematu.
-Powiedział ci? - spytał zdziwiony Tomek, odkładając to co trzymał w ręku na plastikowy talerzyk. Nie rozumiał czemu jego chłopak rozpowiada takie rzeczy ludziom. W dodatku... Sebastian nawet nie zna całej prawdy, więc czemu mówi coś o czym nie ma wcale pojęcia.
-On martwi się o ciebie - wytłumaczył od razu. Zrozumiał jak mógł się poczuć jego towarzysz. Sam nie lubił, jak ktoś praktycznie obcy wie o nim rzeczy, które powinny pozostać prywatne. Chciał jakoś usprawiedliwić czyn zielonookiego - Jest twoim najlepszym przyjacielem, dlatego boi się o twoje zdrowie. Powiedział, żebym miał cię na oku.
![](https://img.wattpad.com/cover/71234345-288-k629074.jpg)
CZYTASZ
Nigdy mnie nie pozna ZAWIESZONE!
RomanceRok szkolny powoli dobiega końca. A grupa kółka teatralnego wpada na genialny pomysł. Wakacje nad jeziorem. To wielki krok, aby chłopcy znów się do siebie zbliżyli. Lecz na ich drodze pojawią się osoby oraz sytuacje, które mogą zepsuć ich związek. C...