Rozdział 4

453 51 2
                                    

- Aaa! Zaspałam! Happy czemu mnie nie obudziłeś?! - Darła się na cały dom Lucy.

- Co się stało Lucy? Czemu krzyczysz? Zważyłaś się? - powiedział zaspany kotek.

Na zegarze była 9:58 a o godzinie dziesiątej miała być już na stacji.

Dziewczyna zignorowała Happy'ego. Wyskoczyła z łóżka jak poparzona i chwyciła ubrania i pobiegła do łazienki. Nie miała czasu aby się umyć więc tylko szybko się ubrała, umyła zęby, chwyciła torbę i wybiegła z domu.

*

- Co tak długo? - Niecierpliwił się Gray. - Już myśleliśmy, że jednak sobie odpuściłaś szukania tej zapałki. - Blondynka spoźniła się dobre dziesięć minut.

- Przepraszam! Zaspałam! - Odparła ledwo dysząc.

- A gdzie Happy? - spytała Erza.

- Co? Myślałam, że leciał tuż za mną.

- Tutaj... Jestem... - exceed padł przed nimi ledwo żywy.

- Szybko. Chodźmy bo za chwilę odjeżdża nasz pociąg. - Odparł mag lodu.

*

Natsu nie spodziewał się takiego pytania więc słysząc je zastygł bez ruchu.

Mitsu westchnął. - Zapytam jeszcze raz. Wiesz gdzie znajduje się Zeref?

Nadal zaskoczony mag ognia pokręcił głową. - Nie mam pojęcia - odparł. Po dłuższej chwili dodał. - Do czego potrzebny ci Zeref? Po co mnie tu ściągnąłeś? Dlaczego mnie więzisz? - chłopak zasypał mistrza czerwonookiego lawiną pytań.

- Wszystkiego dowiesz się w swoim czasie - uśmiech, który wcześniej zniknął z jego ust ponownie się pojawił. - umówmy się, że jeśli będziesz ze mną współpracował, będę odpowiadać na jedno pytanie dziennie. Zgoda?

- Zgoda

- A więc jakie jest twoje dzisiejsze pytanie?

Natsu zastanowił się. Mógł zadać tylko jedno pytanie. Następną szansę dostanie dopiero jutro.

- Dlaczego mnie więzisz?

- Hmm... Dobre pytanie. Powiedzmy, że jesteś mi potrzebny do moich planów. - Wyraz twarzy Mitsu sugerował, że to nie są plany, które spodobały by się magowi ognia.

- Ale jakie to plany?

- Jedno pytanie dziennie. Już wykorzystałeś swój limit. A teraz przepraszam. Muszę wracać do pracy. - podszedł do drzwi i zawołał Amadeisu aby odprowadził Natsu do jego celi. - A i jeszcze jedno. Jeśli mi się sprzeciwisz gorzko tego pożałujesz.

___________________________________________

Gomene! Rozdział miał być wczoraj ale zapomniałam go wstawić. Ten rozdział jest  krótki i nudny ale w następnym bardzo dużo się dzieje i do tego ma on aż tysiąc słów! A dokładnie 1003 ale ciii... Następny rozdział pojawi się we czwartek, ponieważ jadę na dwudniowe zawody i zapewne nie będę miała internetu a wrócę dopiero w sobotę wieczorem. No to tak jak zawsze zapraszam do komentowania i gwiazdkowania. Do następnego.

Death's Head Causus || fairy tailOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz