this dance//five for fightingMichael mocno trzymał dłoń Luke'a, gdy weszli do dziecięcego sklepu. Machał splecionymi kończynami w tę i z powrotem, drugą rękę ułożył na swoim bardzo widocznym brzuchu.
Napotkali się z szumem klimatyzacji, wycierając pot z twarzy. Michael był opalony od spędzenia zbyt długiego czasu na relaksowaniu się przy ich basenie. Luke był przerażająco blady od spędzania zbyt długiego czasu w środku.
"Właściwie to nie chcę urządzać pokoju, dopóki dziecko się nie urodzi," Michael powiedział. Jako pierwsze pokierowali się w kierunku łóżeczek. Znajdowało się tam wiele różnych kolorów, różnych stylów. Mike nie wiedział co oznacza połowa słów.
Luke przytaknął, "Tak przesądnie." blondyn puścił wilgotną dłoń swojego męża, gdy wskazał palcem na kilka drewnianych krzesełek. "Zapomniałem jak wygląda sklep dla dzieci."
Michael zgodził się, "Jest tyle małych rzeczy, o których zapomniałem. Potrzebuję książki o tym, jak nie upuścić dziecka na głowę."
"To okropne. Czy to jest to, co robiłeś, kiedy byłem w pracy?" Luke odwrócił się, jego niebieskie oczy zamigotały do Michaela.
"Psh, nigdy."
Luke i Michael byli ze sobą od prawie dwóch dekad, potrafili porozumieć się bez słów. Luke łatwo wskazał na zwykłe, białe łóżeczko, a Michael zapisał numer, aby móc je później odnaleźć.
"Pamiętasz, kiedy Alex przechodziła przez tą fazę gryzienia?" Luke wziął jego dłoń ponownie, gdy zawędrowali przez kilka alejek.
"To było straszne. Jestem prawie pewien, że wciąż mam blizny." Michael pomachał ich dłońmi w tę i z powrotem pomiędzy ich ciałami, gdy kontynuowali zakupy.
Nie czuje się zestresowany, wcale nie czuje się zestresowany. Nie czuje niepokoju, ani smutku. Jest spokojny, kiedy Luke jest ku jego boku. Michael patrzy na wysokiego blondyna po swojej prawej stronie, jego oczy skupione są na wystawie naprzeciwko nich. Był tak piękny. Starszy mężczyzna czuł się szczęśliwcem.
Za każdym razem, gdy Luke spojrzał na Michaela, czuł oblewające go poczucie winy. Zamknął oczy, a jedynie kogo widział, to Jack. Jedynie widział napakowanego mężczyznę nad nim z ustami przytwierdzonymi do skóry Luke'a.
Spojrzał w dół na rosnący brzuch Michaela i zdaje sobie sprawę z tego jak nieczysty, zdradziecki i jaką porażką się stał.
"Pamiętasz nasze pierwsze mieszkanie?" Michael wyciągnął Luke'a z zamyślenia.
Blondyn przytaknął. "Thames Street?"
Michael owinął ramiona wokół talii Luke'a zanim zaśpiewał, "Meet me on Thames Street, I'll take you out although I'm hardly worth your time."
"Śpiewałeś to do Alex każdej nocy przez trzy lata," Luke zaśmiał się.
"I sprawiłem, że jest w chuj punk rockowa." Mike skrzyżował ramiona, wciąż nucąc melodię All Time Low pod nosem. Wirował wokół alejek, był szczęśliwy, że żyje.
CZYTASZ
it's me [muke af] PL
Fanfictionluke kocha michaela i ashtona i caluma i czasami jack'a. tłumaczenie pracy: @fivesecondsofsheeran otrzymałam zgodę(: