the phrase that pays//the academy is..

422 56 15
                                    


the phrase that pays//the academy is..


Ashton stał w łazience, nakładając ciemny, purpurowy odcień na swoje usta. Minął dokładnie miesiąc i dwa dni odkąd pojawił się Michael. Minął dokładnie miesiąc i jeden dzień odkąd pojawił się Calum. Minął dokładnie miesiąc samego Ashton.

"Dlaczego?" Luke spytał. Miał skrzyżowane ręce, gdy oparł się o ścianę za umywalką i lustrem. Spojrzał na odbicie Ashtona, chłopak wydawał się być niewzruszony złym nastrojem Luke'a.

"Wiesz dlaczego," Ashton odpowiedział śpiewająco.  Przejechał palcem po łuku swojej lewej brwi, poprawiając ją. Nigdy nie miały tego samego kształtu, co silnie irytowało starszego chłopaka. 

Luke przewrócił oczami. "Nie poślubiłem ciebie, poślubiłem Michaela. Chcę go z powrotem, w tej chwili." Zrobił krok wprzód, podchodząc do umywalki i zaczynając swoją codzienną, poranną rutynę.

"Trzeba było pomyśleć o tym zanim zdradziłeś każdego z nas."

Blondyn zaczął szczotkować zęby, druga dłoń przejechała po zaroście na jego szczęce. "Nigdy nie pomyślałem o tobie jako manipulacyjnej dziwce," powiedział, gdy próbował nie wypluć pasty do zębów przy każdym wypowiedzianym wyrazie.

"Domniemam, że spędziłeś więcej czasu w domu zamiast na pieprzeniu tego mężczyzny." Ashton uśmiechnął się do siebie dumny ze swojej riposty. Przetarł usta, nakładając więcej koloru.

"Masz zamiar mówić po wszystkim, co powiem? Już ci powiedziałem, że nie zdradziłem Michaela." splunął do umywalki, przepłukując usta wodą, następnie zaczął obmyślać, co zrobić ze swoimi włosami.

"Będę kontynuował to dopóki twój tępy łeb tego nie przyzna. Przez chwilę tu będę." Ashton wyszedł z łazienki, jego stopy zaprowadziły go do przestronnych szaf. Palce przebiegły po delikatnym materiale odłożonym tylko dla niego.

Luke chwycił snapback, wkładając go na przetłuszczone kosmyki blond włosów. Zgasił światło w łazience, gdy z niej wychodził. "Chcę, żebyś odszedł, Ashton."

Wychylił głowę z szafy, "Co masz zamiar zrobić? Traktować mnie jak Caluma? Hm? Wybacz, ale to na mnie nie działa." zdjął pidżamę, uważając, aby nie rozmazać swojego makijażu. Zaczął wsuwać czystą, białą spódnicę na swoje świeżo ogolone nogi.

"Przestań używać wszystkiego przeciwko mnie," Luke powiedział głośniej. Jego głos powoli wzrastał, Ash domyślił się, że straci nerwy po raz kolejny.

To było śmieszne, przynajmniej w głowie Ashtona. Luke zwykł być silny, teraz jest słaby. "Nie musiałbym, gdybyś nie był brudnym, zdradzieckim mężem." wygładził spódnicę idealnie pasującą do jego dużego brzucha, który wydawał się stawać się coraz większy każdego dnia.

"Nie jestem!" Luke krzyknął. Siedział na łóżku, zakładając czarne rurki na swoje chude nogi.

Ashton wyszedł z szafy w białej koszuli z czarnym wycięciem w kształcie serka. Była ładnie wpuszczona w plisowaną spódnicę, strój objął jego ciało w odpowiednich miejscach i opadał luźno w odpowiednich miejscach. "Kochanie, wszyscy wiemy, że to nie jest prawda."

"Chcę Michaela z powrotem!" znowu krzyknął.

Alex usłyszała to w tym samym momencie, co Nick. Stali sparaliżowani w kuchni, nie będąc pewni, co zrobić. Alex spojrzała na swojego młodszego brata, obie pary oczu były zmrużone, gdy próbowali pojąć, co zrobić.

"Trzeba było pomyśleć o tym zanim-."

"Przestań!" Luke wstał, jego oczy gapiły się na mniejszego chłopaka.

Ashton w ogóle nie zareagował. Ponownie stanął przed lustrem, zaplatając skomplikowane, ale małe warkocze po jednej stronie jego głowy. "Przepraszam, ja nic nie robię."

"Nie widziałem swojego męża od miesiąca, Ashton! Kurewsko za nim tęsknię! Chcę porozmawiać o tym z nim, a nie tobą!" 

"Tęsknisz za nim?" Ashton zaśmiał się. "Tęsknisz za nim," powtórzył, "To zabawne. Nie tęskniłeś za nim, kiedy obudził się bez ciebie obok niego. Gdzie byłeś? Oh no tak, byłeś pieprzony na pościeli."

Luke przewrócił oczami i ugryzł się w język.

"Tęsknisz za nim? Gdzie byłeś, kiedy postradał swoje pieprzone zmysły, Luke? Byliśmy wszystkim, co miał, gdy gdzie ty byłeś? Oh no tak, byłeś pieprzony." Ashton skończył warkocz zapinając wsuwkę, zabezpieczając go ciasno.

"Nic nie wiesz."

"Nic nie wiem, masz rację. Chodźmy przeczytać pierwszego sms-a, którego wysłałeś dziś rano. Po tym wszystkim, nawet nie odciąłeś się od tej zdradzieckiej dziwki." Ashton wpadł na Luke'a, ich ramiona zderzyły się, gdy starszy chłopak go odepchnął. Luke podążył wzrokiem za Ashtonem wokół pokoju.

"Tęsknisz za nim," znowu się zaśmiał. "Dobra kurwa próba."

"Lubiłem cię, Ashton. Bardzo cię lubiłem."

Ashton stał wyprostowany, utrzymał kamienny wyraz twarzy. "Cóż, kochaliśmy cię. Naprawdę kurewsko cię kochaliśmy."



kochani zostały jeszcze trzy rozdziały + epilog!!

it's me [muke af] PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz