Przebudziłam się. Leżałam oparta o tors bruneta o imieniu Leo, a ten obejmował mnie ręką. Chłopak jeszcze spał.
- Ekhem- usłyszałam chrząknięcie.
Spróbowałam się podnieść, ale mi się nie udało. Leo był dość ciężki.
- Widzę, że świetnie się wam spało- Charlie nie ukrywał rozbawienia.
- Może mi pomożesz zamiast się śmiać?- przewróciłam oczami, choć on na pewno tego nie widział.
Blondyn przestał się śmiać. Podszedł do łóżka i zsunął ze mnie Leo, przy okazji spychając go z łóżka. Chłopak momentalnie się obudził. Charlie zwijał się ze śmiechu.
- Co ty robisz stary?- brunet zaczął masować obolałe miejsce.
Nie wytrzymałam i dołączyłam do blondyna, łapiąc się za brzuch.
- Nie śmiej się ze mnie!- obudzył się Leo. Nagle chłopak wskoczył na łóżko i usiadł na mnie okrakiem. Nadal się śmiałam.
- Z ciebie nie da się nie śmiać, a po za tym złaź ze mnie grubasie, jesteś ciężki do cholery- próbowałam zepchnąć bruneta ze swojego ciała, ale nadaremnie.
- Nie jestem gruby- uniósł się.
- Owszem jesteś! Jesz za dużo nutelli!
- Nieprawda!- chłopak zaczął mnie łaskotać.
- Charlie pomóż!- wrzeszczałam.
Blondynek szybko zajął się Barsem i po kilku sekundach mogłam normalnie oddychać.
- Dziękuje- odetchnęłam.
- Leo uspokój się już- poprosił.
- Ja chcę usiąść- bronił się.
- Mamy zamiar iść do hotelu?- zapytałam.
- Jasne, ale zaraz- stwierdził blondyn.
Postanowiłam w tym czasie przejrzeć snapa. Jak zazwyczaj pierwsze co zrobiłam to dodałam własnego, a później zaczęłam przeglądać stories moich znajomych.
- Charlie!- krzyknęłam.
- To ja!- odkrzyknął.
- Zabiję cię!
- Co się dzieje?- Leo zajrzał mi przez ramię- Co to jest?- był tak samo zły jak ja.
- To tylko wy jak słodko śpicie- oznajmił blondyn.
- Jesteś głupi wiesz Charlie?
- Z wzajemnością Nelson- odparł.
***************
Stwierdziliśmy, że najwyższy czas iść do hotelu by spokojnie się naszykować. W pokoju spotkałam Izę i Zuzię.
- Hejka.
- Naklejka- odpowiedziała Zuza.
- Jak się spało z Leosiem?- zapytała Iza.
- Widziałyście?
- Inaczej bym nie pytała.
- Spało się zajebiście, a ja zabije Charlsa, ale najpierw chcę się wykąpać.
Wybrałam z walizki jeansy i biały crop top. Później udałam się do łazienki. Po 20 minutach czułam się o wiele lepiej.
Przyszedł czas na próby. Wszystko poszło dość szybko i o 13 zabraliśmy się za szykowanie. Na dzisiaj wybrałam dla siebie koszulę w kratę i rozkloszowaną, czarną spódnicę. Włosy wyjątkowo związałam w luźnego koka. M&G zaczęło się o 14, a koncert dwie godziny później. Oczywiście show było niesamowite. Wszyscy spisali się na medal. Coraz bardziej podobało mi się na tej trasie. Poznałam wielu cudownych ludzi. Na występie Barsów ktoś pojawił się na backstagu,a mianowicie Chloe wraz z jakąś blondynką. Podejrzewałam, że to właśnie była Suzy.
- Chloe tutaj!- zawołałam ją.
Dziewczyna mimo tego, że mnie nie znała to podeszła. Przedstawiłam się, ale okazało się, że blondynka wie o mnie więcej niż ja o niej. Zdecydowanie Charlie musiał jej coś wspominać. Na piosence Turn it up Leo skacząc i się obracając zauważył Suzy i Chloe. Dyskretnie poinformował o tym Charliego, ale ja to zauważyłam. Barsi chyba nie mogli doczekać się aż zejdą do swoich gości. Na chwilowej przerwie, czyli w czasie gdy chłopcy zeszli ze sceny, a publiczność domagała się bisu oni rzucili się w stronę dziewczyn. Nie chciałam im przeszkadzać, więc odeszłam kawałek dalej, gdzie stali moi przyjaciele.
- Hej- przywitałam ich.
- A ty nie z Bars and Melody?- w słowach Kajetana słychać było pretensje.
Rozumiałam go. Przez te dwa dni nie zamieniłam z nim słowa. Zrobiło mi się głupio. Naprawdę nie chciałam, żeby tak to wyszło. Nienawidzę kogoś ranić.
- No nie- zmieszałam się- Przepraszam, ale zrozumcie, że chcę z nimi spędzić jak najwięcej czasu. Mamy w końcu tylko pięć dni. Was będę miała jeszcze potem, a z nimi możliwe, że już się nie zobaczę. Wiem, że to niemiłe i macie prawo być źli, ale przykro mi- wypowiedziałam ten potok słów bardzo szybko.
Wyraz twarzy Kajtka zmienił się na nieco łagodniejszy.
- Masz szczęście, że nie potrafię się na ciebie gniewać- chłopak mnie przytulił.
Odetchnęłam z ulgą.
- Koncert się skończył- zauważył Marcel.
Odwróciłam się i zobaczyłam, że zadowoleni chłopcy schodzą ze sceny. Podeszli w naszą stronę.
- Poznaliście już Suzy i Chloe?- zapytał Leo.
- Ja tak, ale oni nie- poinformowałam.
Gdy wszyscy się już poznali okazało się, że musimy już jechać.
- To ja pojadę z Frankiem. Na pewno chcecie by dziewczyny jechały z wami- powiedziałam.
- Nie no co ty! Przecież nadal możesz spać ze mną- brunet miał banana na twarzy.
- Zboczeniec- podsumowałam go.
- Oczywiście jeśli chcesz- dodał.
- Z tobą zawsze- przewróciłam oczami.
- No to mamy ustalone- chłopak klasnął w dłonie.
Po chwili byliśmy już w busie. Tym razem miałam spać w łóżku Leo, a Chloe z Suzy w tym, w którym spałam wczoraj. Coś jednak czułam, że Chloe i tak będzie spała z Charlim.
- Charlie?
- Yhm?
- Gdzie jest twój telefon?- zapytałam.
- A po co ci to wiedzieć?
- To proste: nie chcę już znaleść się na twoim snapie- złapałam się pod boki.
Blondyn zaczął się śmiać.
- I tak wiesz, że ci go nie dam.
- Ugh, jesteś okropny!
- Dziękuje, jesteś bardzo miła.
Już miałam odpowiedzieć, gdy przerwał nam Leo.
- Za to na pewno chcesz znaleść się na moim snapie- brunet podszedł do mnie i zmierzwił mi włosy.
- O niczym innym nie marzę- przewróciłam oczami.
Swoją drogą ostatnio bardzo często mi się zdarza.
- Tak też myślałem, chodź- chłopak pociągnął mnie za rękę. Usiedliśmy na jego łóżku. Leondre zaczął bawić się snapem robiąc nam zdjęcia. W tej chwili z tak zwanej łazienki wyszła Suzy.
- Ja też chcę posnapować!- dziewczyna rzuciła się na łóżko obok nas. Cała nasza trójka robiła śmieszne miny do zdjęć świetnie się przy tym bawiąc.
- Co wy robicie?- do "pomieszczenia" weszli Chloe i Charlie.
- Snapujemy- Leo wzruszył ramionami.
- Okey, nie będziemy wam przeszkadzać, gdybyście coś chcieli będziemy obok- oznajmili i poszli we wcześniej wspomniane miejsce.
- Sądzicie, że co będą robić?- zapytał rozbawiony Leo.
- Ten jak zwykle swoje- Suzy przewróciła oczami.
Zaczęłyśmy się śmiać.
- No co? Jestem ciekawy- uniósł ręce w geście obronnym.
- Oj Leoś- obie go przytuliłyśmy.
- Tak mam na imię- chłopak lekko się od nas odsunął- Dziewczyny nie, żeby coś, bardzo was kocham i w ogóle, ale trochę mnie dusicie- powiedział brunet.
Po raz kolejny tego wieczoru wybuchnęłyśmy śmiechem, ale puściłyśmy naszego przyjaciela.
- Nie wiem jak wy, ale ja mam dość tego dnia, idę spać- poinformowała nas Suzy, wstając z łóżka.
- Dobranoc- powiedziała i poszła w stronę moejsca gdzie miała spać.
- My też idziemy spać, prawda?
- Prawda- poparł mnie brunet.
Położyłam się, a Leoś się we mnie wtulił. Czułam, że będzie mi tego bardzo brakowało.
______________________________________
Kto się cieszy z rozdziału? Bo nie ja.
Wiem, jest taki straszny, przepraszam!!! Mam nadzieje, że mi to wybaczycie, ale ten dzień jest dla mnie pechowy. Obiecałam, że wstawię to wstawiam. Mimo tego zmierzyłam się i oto wynik. Sami ocencie. Moje zdanie już znacie. A następny może w poniedziałek? Zobaczymy. A w mediach takie słodkie zdjęcie, bo tak cholernie pasuje mi do Leośka i Neli.
Kocham ❤❤
*Kinia*
CZYTASZ
Young Stars | BAM
Fiksi PenggemarNela jest młodą piosenkarką. Jej największym marzeniem jest wyjechać na Young Stars. Okazuje się, że jej marzenia są bliższe spełnieniu niż sądziła. Dziewczyna spełnia marzenia i wyjeżdża na Young Stars, gdzie spotyka swoich idoli. Od tej pory ma sp...