12. I feel responsible for you.
- Hej, nie chowaj się - mówi Ryan, ale ja nie reaguję, nadal uparcie wpatrując się za okno - Jesteś słodka.
Jak na zawołanie odwróciłam głowę w stronę jego twarzy. Przez moment miałam wrażenie, że wcale nie chciał, aby te słowa opuściły jego usta. Jednak on po chwili podrapał się w zakłopotaniu po karku, po czym uśmiechnął się szeroko.
- Może nie znam cię długo, ale naprawdę zawsze jesteś przesłodka - uchyliłam lekko usta w zdumieniu, po usłyszeniu słów, które przed chwilą wypowiedział.
- Chyba lubisz stawiać mnie w takiej sytuacji - mówiąc to, kładę obie dłonie na swoich policzkach, aby je lekko ochłodzić.
- W jakiej? - pyta, chwytają mnie za nadgarstki i delikatnie odsuwając ręce od mojej twarzy.
- Krępującej - odpowiadam, będąc z nim szczera.
- To co powiedziałem cię krępuje? - kiwam głową, na co on uśmiecha się szelmowsko - jesteś słodka - powtarza.
- Przestań - śmieję się nerwowo, aby zakryć choć trochę swoje zakłopotanie.
- Słodka - powtarza wolno, a ja wykrzywiam usta.
Chciałam wyjść na znudzoną i zirytowaną, ale bardzo trudno ukryć rozbawienie. Nie chciałam żeby wiedział, że podoba mi się to co słyszę.
A podoba?
Nie, zdecydowanie nie.- Ryan - upominam go.
- Naomi - uwielbiam jak wypowiada moje imię.
- Przestań - mówię, ale wciąż się uśmiecham.
- Zacznij - w co on gra?
- Co ty robisz? - pytam, a on uśmiecha się zdawkowo.
- A czego ty nie robisz?
Chwila czy on mnie papuguje? Nie. Nawet nie wiem jak to nazwać.
- Głupek - pokazuje mu język, a on się śmieje.
- Mądrala - odpowiada.
Jak ten człowiek potrafi być irytujący, ale w tym samym momencie jest też zabawny. Ryan to osoba pełna sprzeczności, ale niesamowita osoba.
- Idziemy na spacer? - pytam mając nadzieję, że w końcu znudziła mu się ta zabawa.
- Zostajemy w domu?
- Ryan!
- Dobra, dobra - unosi ręce w geście poddania - znam fajne miejsce, możemy pojechać tam samochodem.
- To miał być spacer - śmieję się, a on wzrusza ramionami.
- Okej dzieciaku, przejdziemy się, ale najpierw tam pojedziemy - mówi, bo propozycją tego nie nazwę.
- Nie jestem dzieckiem - zakładam ramiona na piersi i wydymam usta.
- Jesteś - uśmiecha się szeroko, a ja przewracam oczami.
CZYTASZ
It was a mistake ZAKOŃCZONE
Romance- Pójdziemy do piekła. - Niemożliwe. Już jesteśmy w niebie. Przez jedną pomyłkę zmienia się całe życie Naomi, ale czy Ryan poradzi sobie z uczuciem, jakim darzy go dziewczyna? Opowieść o tym, jak jeden błąd może zmienić całe życie. #10 w Tatuaż...