Proszę o komentarze, byłoby mi bardzo miło, jeśli byłoby ich tu sporo 😊💕
30. Barge.
- Jestem zaskoczony, że nie widziałaś mojego pokoju - mówi Ryan, kiedy przemierzamy drogę do jego sypialni - wprawdzie nie przyjmuję tam za często gości, ale... - zastanowił się przez chwilę - powinienem cię oprowadzić.
- To nic - machnęłam dłonią - Nie przejmuj się.
Pokiwał głową, w geście zrozumienia, a chwilę później nacisnął klamkę do swojego pokoju, wpuścił mnie przodem, po czym zatrzasnął za nami drzwi.
Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Właśnie tak mogłabym je widzieć w myślach, jeślibym kiedykolwiek je sobie wyobrażała, a przecież oczywiście tego nie robiłam.
Sypialnia była spora, jednak nie było w niej za wiele. Duże niepościelone łóżko, nieład na biurku i generalnie sporo bałaganu. To akurat mnie nieco zdziwiło. Byłam pewna, że Ryan jest z tych, bardziej zorganizowanych.
Ściany miały odcień jasnej szarości, były na nich zawieszone różne rzeczy. Moją uwagę zwrócił obrazek z napisem "Stars can't shine without darkness". Na jednej ze ścian były różnego rodzaju szkice przyklejone zwykłą taśmą. Gdybym mogła wybrać ulubioną ścianę w jego pokoju wybrałabym właśnie tę.- Sam to naszkicowałeś? - zapytałam.
- Jasne - uśmiechnął się lekko - rysuję.
- Rysujesz? - zmarszczyłam brwi.
Znamy się już sporo, a nadal wiem o nim tak mało, podczas gdy on o mnie dużo, zadziwiająco dużo.
- To moja praca - wzruszył ramionami.
Zainteresowałam się tym jeszcze bardziej. Do tej pory nie wspomniał w czym się specjalizuje. Nie ukrywam, byłam ciekawa, ale nie lubiłam dociekać.
- Jestem pod wrażeniem - z moich ust wydobyło się westchnięcie - Nie wiedziałam, że jesteś uzdolniony...
- Mam wiele talentów - uśmiechnął się pod nosem.
Podeszłam bliżej do ściany, on kroczył za mną, byłam naprawdę zachwycona. Oglądałam różne wzory, pejzaże, a nawet portrety.
- Czy to Marnie? - dotknęła delikatnie jednej kartki papieru.
W dolnym rogu była napisana data, z przed dwóch lat. Ile oni naprawdę się znają?
- Zgadza się - odchrząknął - To naprawdę ładna dziewczyna, musiałem ją uchwycić.
Dlaczego to powiedział? Poważnie, próbował mi sprawić tym przykrość? Cóż udało mu się, ale jestem sama sobie winna. Jednak nie chciałam pokazywać mu mojej zazdrości pod żadnym pozorem.
- Jest śliczna - odchrząknęłam - Na twoim obrazku chyba nie ma tyle makijażu? Wydaje się ładniejsza niż w rzeczywistości...
A miałam mu nie pokazywać mojej słabości - karcę się w myślach. Czy naprawdę to powiedziałam? Powinnam wiedzieć, kiedy ugryźć się w język.
Niemal słyszę jak Ryan, parska śmiechem, jednak on tego nie robi. To chyba wytwór mojej wyobraźni.
- Naomi, proszę przestań - Nie brzmi jakby prosił.
- W porządku, przepraszam - westchnęłam - dobrze, że jej tu nie ma. Wydrapałaby mi oczy, za to co powiedziałam, tymi swoimi paznokciami, czy to tipsy? Teraz modne są hybrydy i żele, przekaż jej to lepiej.
- Przestań! - podniósł głos, ale nie na tyle, aby mogli usłyszeć nas za ścianą - myślałem, że już wybrałaś.
- Zrobiłam to - odpowiedziałam natychmiast - cóż... Czy to wszystkie twoje prace?
CZYTASZ
It was a mistake ZAKOŃCZONE
Romansa- Pójdziemy do piekła. - Niemożliwe. Już jesteśmy w niebie. Przez jedną pomyłkę zmienia się całe życie Naomi, ale czy Ryan poradzi sobie z uczuciem, jakim darzy go dziewczyna? Opowieść o tym, jak jeden błąd może zmienić całe życie. #10 w Tatuaż...