??? POV
Jakby tu osłabić ninja... Zaklęcie, słabe. Poderżnięcie komuś gardła, dobre, ale nie teraz. Może by jakaś trucizna? Mam! Jad pająka! Jestem geniuszem zła! Powolna śmierć i to lubię! Poszedłem do piwniczki, gdzie trzymam przeróżne zwierzątka, które mogą zabić. Obejrzałem się po klatkach. Hm... Co by tu wziąć. Wąż odpada, bo po jego ukąszeniu następuje natychmiastowa śmierć. Mam! Pajęcznik krwisto brzuszny! Tak to dobry wybór. Kilka dni śpiączki, potem różne objawy od halucynacji po sraczkę, kończąc na bolesnej śmierci. Plus odtrutka na ten jad jest kwiatem, który dawno nie istnieje. Przynajmniej z tego co pamiętam. Wziąłem pająka na ręce, moja Kruszyna dziś kogoś ukąsi. Któregoś z ninja, nie ważne kogo, ważne by był to któryś z ninja. Za pomocą jednego z zaklęć wysłałem zwierzątko na statek ninja. Chyba... Zresztą wyjdzie w praniu. A teraz mogę na spokojnie zacząć knuć jak rozwalić drużynę tych jebanych przebierańców, którzy wysłali Claus'a do Przeklętej Krainy. Pomszczę cię bracie!
Kai POV
Nya wezwała nas do sterowni. Zaraz po tym jak wszyscy zjawiliśmy się na umówionym miejscu moja siostra wyjaśniła cel naszego spotkania, misja standard czyli kolejny atak na małą wioskę w pobliżu Wąwozu Wielkich. Chwilę później wytworzyliśmy smoki i w zbiliśmy się w powietrze. Po chwili byliśmy na miejscu, dosyć szybko rozprawiliśmy się z bandą złodziejaszków.
Oczywiście, jak zwykle wyszedłem, pod czas walki, jak wielki bóg wdzięku i seksapilu. Aż musiałem zrobić sobie kilka fotek i wstawić je na NinInsta. Od razu posypały się milion komentarzy i serduszek, ale nadal mi brakuje kogoś. Tej jedynej, którą pokochałem już jako dziecko. Strasznie za nią tęsknie, jakoś próbowałem zapełnić tą pustkę, ale co mi po dziewczynie, która leci na mnie tylko dlatego, że jestem ninja i do tego mega przystojnym facetem.
Ech... Gdzie jesteś mój mały krasnalku? Pewnie już nie mały... Ile bym dał by znów się z nią zobaczyć... Znów zakosztować tych cudnych ust... Dlaczego nie starałem się jej odnaleźć? Powinienem próbować znaleźć jakiś sposób by móc się z nią kontaktować... Ale nie. Wolałem uganiać się za pustakami niż szukać tej utraconej... Próbowałem przekonać samego siebie, że ta mała była kimś na prawdę mało ważnym i nie nie zastąpionym. Jakim jestem kretynem. Pewnie po tylu latach zapomniała o mnie albo nie chce mieć nic wspólnego ze mną. Spieprzyłem to, ale czasu nie cofnę.
Dlaczego dopiero teraz uświadomiłem sobie, że tak bardzo tęsknie za tą małą kruszyną? Przecież mogłem się domyślać, że lada moment wyjedziemy. Może zauważałem to, ale nie przejąłem się tym tak bardzo jak powinienem. Jełop ze mnie... Jestem na siebie wściekły. A jak wiadomo złość piękności szkodzi, a to mi nie na rękę. Grzechem byłoby stracić coś tak pięknego jak ja. Stałem przed lustrem w łazience i poprawiałem swoją piękną fryzurę. Może i spędzam godziny na układaniu jej, ale ten efekt jest onieśmielający i napędza więcej dziewczyn.
Nagle poczułem ukłucie na karku, walnąłem to co mnie ukąsiło, rana zaczęła mnie piec. Głupia mucha... Chyba... E tam. Poprawiłem włosy i wyszedłem z łazienki. Jakoś tak słabo mi się zrobiło, muszę usiąść. Zsunąłem się po ścianie, zacząłem szybciej oddychać. Co się ze mną dzieje!? Kark piekł mnie niemiłosiernie. Obraz powoli mi się rozmazywał, chciałem krzyknąć, ale z moich ust wydobył się tylko cichy jęk. Moje płuca paliły się żywym ogniem. Co strasznie było dziwne i bolące... Coraz trudniej łapałem powietrze. Mój oddech był bardzo płytki i nieregularny, chciałem wstać, ale moje ciało odmówiło mi jakiejkolwiek współpracy, nawet mały ruch ręką powodował wielki kłujący ból. Zrobiło mi się czarno przed oczami, po chwili nastała kompletna ciemność. Nie czułem już nic...
Hej *^* Mam nadzieję, że to nie odpycha :'3 i lepiej późno niż wcale z prologiem co nie? XD
CZYTASZ
"Mały" Problem ~ L N
AdventureRaven to osoba posiadająca dar magii, nie jedno już przeżyła. Niska, wysportowana dziewczyna, która potrafi skopać tyłek każdemu, kto prosi się o porządny łomot. Ma czarne włosy z rudymi pasemkami, które ma od urodzenia. Jej dotychczasowe spokojne ż...