ROZDZIAŁ ZAWIERA SCENY PRZEZNACZONE DLA OSÓB PEŁNOLETNICH
________________
Justin’s POV
Od godziny nie mogłem skupić się na rozmowie z.. nikim. Wpatrywałem się zamyślony w rządek zdjęć na kominku, zastanawiając się, czy Chloe przyjdzie. Miałem nadzieję, że Hannah przekonała ją na tyle, by w ostatniej chwili nie postanowiła zmienić zdania. Chciałem ją zobaczyć, porozmawiać. Po prostu wiedzieć, że jest w pobliżu. Tęskniłem za nią tak bardzo..
-Pijesz?
Spojrzałem na Grega, gdy szturchnął mnie, żebym musiał zareagować. Układałem sobie w głowie co mam jej powiedzieć, ale zatrzymywałem się zaraz na początku przemyśleń. I tak byłem pewien, że zapomnę, że mam w ogóle język.
-Nie. Pójdę zapalić.
Pokiwałem przecząco głową i odwróciłem się w kierunku drzwi. Zatrzymałem się w połowie kroku, gdy zobaczyłem z progu Chloe. Poczułem okropnie wielki strach, przewracający się w moim żołądku. Strach sam nie wiem przed czym. Przed tym, że nie będzie chciała ze mną porozmawiać, albo że zakończy to na zawsze. Spojrzała na mnie, a ja tylko otworzyłem usta. Wyglądała pięknie. Miała na sobie granatową sukienkę i wysokie czarne buty. Uśmiechnąłem się w duchu wiedząc, jak cholernie nie lubi ich zakładać. Wolała chodzić boso, niż się w nich męczyć. Uśmiechnęła się lekko, chowając swoje loki za ucho. Zrobiłbym dosłownie wszystko, gdybym mógł teraz do niej podejść i po prostu ją pocałować. Wplątałbym palce w jej miękkie włosy, a Chloe zamknęłaby oczy. Poczułem nieprzyjemne skręcenie w brzuchu, i spuściłem wzrok na podłogę. Nie zdążyłem się nawet zastanowić, ruszając w jej kierunku.
-Zatańczysz ze mną? Proszę.
Dodałem szybko, zanim zdążyła mi odmówić. Zamknęła usta, delikatnie kiwając głową, że się zgadza. Złapałem jej dłoń i ruszyłem na środek pokoju. Nie znałem piosenki, która właśnie leciała, ale nadawała się do wolnego tańca. Zawiesiłem jej ręce na mojej szyi, a Chloe nie pewnie ją objęła, spuszczając wzrok.
-Cieszę się, że tu jesteś. Ślicznie wyglądasz.
-Dziękuję.
Odpowiedziała i spojrzała na mnie przymrużając oczy.
-To twoja sprawka? Dlatego tutaj jestem?
-Nie.
Zaprzeczyłem widząc, że się denerwuje. Nie mogłem powstrzymać się od tego, żeby ją pocałować. Objąłem ją pewniej w pasie, tak że nie zmieściłaby się między nami nawet kartka papieru. Czułem jak bierze większy oddech. Chloe zamknęła oczy, a ja zanurzyłem nos w jej włosach.
-Prawie zapomniałem jak pachniesz.
Czułem jak szybko bije jej serce. Szybciej od mojego, a myślałem, że moje zaraz wyskoczy. Chloe podniosła na mnie wzrok i uśmiechnęła się. Poczułem ulgę. Odwzajemniłem uśmiech i zacząłem pewniej się poruszać.
-A ja jak wyglądasz w krawacie.
Zaśmiałem się, a Chloe przytuliła się do mnie policzkiem. Otworzyłem usta, ale zaraz szybko je zamknąłem, unosząc kąciki ust najwyżej jak tylko mogłem.
__________________
Chloe’s POV
Chwyciłam za szklankę coli z lodem i rozejrzałam się po pokoju, nigdzie nie widziałam Justina. Nie był dzisiaj taki jak kiedyś. Był bardziej przygnębiony, smutny i jakby nieobecny. Wstałam z kanapy i ruszyłam w stronę drzwi prowadzących na taras. Zatrzymałam się w progu, gdy zauważyłam go opierającego się tam o drewniany i solidny stół, z papierosem w ręku. Gdy mnie usłyszał odwrócił się szybko, i zakłopotany rzucił spalonego do połowy papierosa na ziemię. Podeszłam wolnym krokiem do stołu i odłożyłam na niego szklankę. Czułam na sobie jego wzrok. Obserwował uważnie każdy mój ruch. Oparłam się o stół obok niego, i skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej.
![](https://img.wattpad.com/cover/88883409-288-k989370.jpg)
CZYTASZ
Say you remember us | Justin Bieber Fanfiction cz. 2
Fanfic"SAY YOU REMEMBER US" JEST DRUGĄ CZĘŚCIĄ OPOWIADANIA "SAY YOU REMEMBER ME" OPOWIADANIE JEST MOJEGO AUTORSTWA. ZAKAZUJE SIĘ KOPIOWANIA TEKSTU. "SAY YOU REMEMBER US" ZAWIERA SCENY I TREŚCI PRZEZNACZONE DLA OSÓB 18+ ORAZ WULGARYZMY. CZYTASZ NA WŁASNĄ O...