8# Brałeś?

1.4K 41 10
                                    

Pov. Nathan
Siedziałem jak zawsze gapiąc się w telewizor. W telewizji akurat leciał jakiś głupi teleturniej ale mój brak chęci do życia i rozległe lenistwo komórkowe nie pozwalały mi sięgnąć pilota. Zostałem skazany na "Chłopaki do wzięcia". Nagle usłyszałem głos tego pedała z którym mieszkam.

- Naatii!

- Czego?! Okres masz?

- Nie aczkolwiek czekolada by się przydała ale nie po to przyszedłem.

- No to po co oświeć mnie.

- Emm...bo wiesz, ja już się z Amber dogadałem. Ale jeszcze muszę z tobą ukochany.

- Brałeś?

Chris nieoczekiwanie pochylił się nade mną i... przejechał ręką po moim kroczu?! Czyli codzienność, już się do tego przyzwyczaiłem przez te lata mieszkania z nim. Potem wyszeptał mi do ucha:

- Całe życie ćpam ciebie.

- Nie pierdol tylko przejdź do konkretów.

- Więc tak jak mówiłem z Amber się dogadałem, z tobą...- spojrzał na mnie znacząco-...też.

- Nooo?

Popatrzył na mnie chwilę i wypalił.

- Trójkącik?

- Jak chcesz trójkąty to wypierdalaj na studia w pizdu ode mnie ty chory pojebie.

- Nathan jesteś moim bogiem a twoja klata nałogiem- co kurwa?!

Chris jak oparzony wybiegł z salonu.i pobiegł na górę.

Pov. Amber

Po tym jak wyżaliłam się Chris'owi postanowiłam pójść spać. Jednak mój sen nie trwał długo, ponieważ do mojego pokoju wparował uśmiechnięty Chris.

- Amber!- wydarł się na cały dom.

- Nie drzyj się debilu! Serial oglądam a ty mi przerywasz! -krzyczał Nathan z dołu.

- Nie będziesz mi życia układał!

- Jeb się Chris!

- Z tobą zawsze Nati!

Po tej jakże istotnie ważnej kłótni, Chris zwrócił się do mnie.

- Amber...- zrobił poważną minę-...idę na studia.

Po tym jak to usłyszałam wybuchnęłam niekontrolowanym śmiechem.

- Ty i studia?!

- Ej no nie śmiej się, odkryłem swoją drogę życia i będę nią podążał

- Ale studia? - nadal jakoś nie mogłam połączyć Chrisa i nauki.

- Telewizji nie oglądasz Ami? Czy ty wiesz jakie tam są ciasteczka?!

Ach więc oto mu chodzi. Pomyślałam po czym wstałam i podeszłam do niego. Spojrzałam mu w oczy i powiedziałam poważnie

- Chris, wierze w ciebie, wróć ze studiów z mężem.

- Dziękuje Amber, wiem, że na ciebie mogę liczyć w kwestii świadkowej - odpowiedział równie poważnie po czym oboje leżeliśmy na ziemi zanosząc się śmiechem.

Do Nienawiści Jeden krokOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz