14# Podoba ci się?

1.2K 41 4
                                    

Jakimś dziwnym trafem obudziłam się w pokoju Natha. Nie wiem jakim cudem ale on spał koło mnie. Pewnie musiał mnie tu przynieść. Leżąc tak w łóżku ponieważ miałam lenia i nie chciało mi się wstać zaczęłam rozglądać się po pokoju. Nic nadzwyczajnego meble, szafki, krzesło, gitara, zdjęcia rodzinne...zaraz, zaraz GITARA!!! Była ona czarno szara jednym słowem idealna, tak jak on. Spojrzałam na Natha spał jak zabity więc podniosłam się i podeszłam do gitary. Dotknęłam jej szarych zdobień oraz strun tak żeby go nie obudziły.

-Podoba ci się?-zapytał mnie Nathan.

-Co?

-Gitara. Pytam czy ci się podoba?

-Aaa...tak jest piękna. Nie wiedziałam, że grasz...

-Bo nie gram, ona jest Chrisa.- wstał z łóżka w samych bokserkach. OMG!! Jaka klata! -Zrób zdjęcie kotek, starczy ci na dłużej.-powiedział z cwanym uśmieszkiem.

Zbliżył się do mnie jego twarz była niebezpiecznie blisko mojej. Na chwilę zapomniałam jak się oddycha. Sięgnął ręką za mnie, wyciągnął zza mnie gitarę.

-Amber poznaj Dolly. Dolly poznaj Amber moją dziewczynę.-czy on właśnie przedstawił mnie gitarze Chrisa?! A huj z gitarą powiedział cytuję: "moją dziewczynę"!!

-Nie jestem twoją dziewczyną!! Udawaliśmy...

Poszedł za mną uprzednio odkładając gitarę.

-Co, koteczek strzelił foch'a?

-Ey, jak już to jestem obrażona!

-Aaa...no tak zapomniałem o znaczeniu tego słowa a raczej skrótu.

-O czym ty mówisz?!

-Wiesz co znaczy foch?

-Nie? Oświeć mnie.

-Ehem...foch znaczy Fachowe Obciąganie Huja.

-Jesteś głupi-powiedziałam po czym się zaśmiałam.

Postanowiłam udać się do pokoju i coś obejrzeć.

-Amber dzisiaj przyjedzie Jessi...więc idę do sklepu. A ty domu nie puścić z dymem.-powiedział ze śmiechem, po czym wyszedł.

Uznałam że obejrzę sobie Króla Lwa. Bez namysłu włączyłam na telewizorze bajkę i zaczęłam oglądać.




Do Nienawiści Jeden krokOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz