Wstałam wcześnie rano, oczywiście byłam przygnieciona ręką Natha. Jakimś cudem po dziesięciu minutach udało mi się ją zrzucić.
-W końcu...-mruknęłam do siebie i poszłam się ubrać.
Wczoraj wieczorem zadzwoniłam do fryzjera i umówiłam sie na farbowanie włosów. Oczywiście Nath nic nie wie. Na śniadanie zrobiłam sobie tosty z nutellą. Postanowiłam, że napiszę Nathanowi kartkę gdzie jestem i kiedy wrócę bo pewnie zawału dostanie. Bez zastanowienia zaczęłam pisać.
Położyłam kartę na stół w kuchni i udałam się do stronę drzwi. Wyszłam zamykając dom i poszłam do samochodu, który stał przed domem. Wsiadłam do niego i pojechałam prosto do fryzjera.
Droga zajęła mi jakieś dwadzieścia minut. Kiedy już zaparkowałam przed salonem myślałam nad kolorem pasemka.
-Hej Holly.-powiedziałam wchodząc do salonu.
-Hej Amber dawno cię tu nie było. Jaki kolorek wybrałaś tym razem?
-Tym razem chcę różowe pasemko na grzywce.
-Jasne. Zapraszam na fotel. No to co u ciebie słychać?-zapytała Holly w momencie kiedy siadałam na fotelu.
-Dobrze. Przeprowadziłam się...
-Ooo...Fajnie a z kim mieszkasz jeśli można wiedzieć?
-Z...Nathanem...
-To twój chłopak?
-Ha ha ha w życiu! Posłuchaj...-opowiedziałam jej tą całą zawiłą i chorą historię. Jej mina była bezcenna. Opowiedziałam jej również tą historię z Zayn'em.
-Wow... Ale co w takim razie z moim bratem?-jej bratem jest Zayn.
-Nic...a co ma być? Jest jak "Q" duże "O" z małym chujem...Bez obrazy dla ciebie...
-Hahaha...myślisz że bym się obraziła o to że odważyłaś się o nim powiedzieć prawdę? On wyjechał do Australii. Jednak...
-Co?
-Wczoraj wrócił...
-O kur...-w tym momencie zadzwonił mój telefon. Sięgnęłam po niego do torebki i zobaczyłam kto dzwoni.
-Hej Nath...co jest?
-Nic kiedy wracasz bo nudzę się ...
-Za pół godziny powinnam wrócić.-Holly dała mi znak że chce wysuszyć mi włosy-Yyy...Nath muszę kończyć będę za pół godziny papa.
-Ehhh...Pa.
-Dobra wysuszę ci włosy i możesz iść do swojego Nati'ego.
-Ha. Ha. Ha...
Zaczęła suszyć mi głowę co zajęło jej jakieś pięć minut. Zapłaciłam i udałam się w drogę powrotną do domu.
W momencie kiedy przekroczyłam próg domu usłyszałam krzyk Natha...
-Co ty kurwa zrobiłaś?!
-Yyy...pasemko?
-No widzę. Przecież nie jestem ślepy...
-Kłóciła bym się...
Podszedł do mnie złapał moje pasemko w dwa palce i je dokładnie obejrzał.
-O nie kurwa tak nie będzie! Do fryzjera z powrotem ale już!!
-Nie będziesz mi życia układał, tak chce i tak zostanie bo mi się podoba!
-Ja w tym domu rządzę, ubieraj się...-przerwałam mu.
-Przecież jestem ubrana...
-Jeszcze będziesz dyskutować?! Jedziemy!! No kurwa kto ci to tak zjebał?! Masz krzywe to pasemko, trzeba poprawić bo ci stary kolor przebija!
O...JA...PIERDOLE...
Zostałam dosłownie wypchnięta za drzwi i posadzona w samochodzie. Po czym wyruszyliśmy do fryzjera ale innego...
-A co z Jessi?-zapytałam.
-U koleżanki.
-Aha...
-Jesteśmy...-spojrzał się na mnie- No na co czekasz? Choć.
-Idę...idę...
Weszliśmy do salonu i od razu zostałam posadzona na krześle. A w tym czasie Nathan tłumaczył całą sytuację z moim "problemem" albo jego. Ale bardziej jego...
Fryzjer wziął się za farbowanie mojego pasemka.
Po skończonej pracy miało ono żywszy kolor powiedziałabym że neonowy róż. Wyglądało tak:
Nathan zapłacił i udaliśmy się do samochodu.
-Jesteś szczęśliwy?
-Tak.-odparł z uśmiechem.
-Ehh...co ja z tobą mam...
-I tak mnie kochasz.-powiedział po czym cmoknął w powietrzu.
-Taa...śnij dalej...
Po odbytej drodze powrotnej do domu udałam się do naszej sypialni...eeee...chwila...NASZEJ!!!???
JEGO! Sypialni i położyłam się spać.
CZYTASZ
Do Nienawiści Jeden krok
Teen FictionAmber już przy pierwszym szarpnięciu samochodem gwałtownie się zerwała i z jej jakże pięknych ust poleciała długa wiązanka przekleństw skierowanych w moją stronę. -Ty jebany huju po co ja się kurwa zgodziłam na tą jebaną kolację?! Co ci od piętro li...