Mam dwie o dwa lata starsze siostry. Asię i Weronikę. Bliźniaczki. Kocham je ponad życie, zawsze mogę na nie liczyć. Są tak pokręcone, że czasami przypominają mi Freda i George'a z „Harry'ego Pottera”. Często wykręcają numery naszym rodzicom, uczniom w szkole i oczywiście nauczycielom. Jednak to nie o ich żartach mam zamiar napisać.
Dziewczyny dzielą ze mną pokój. Mieszkamy w małym domku i niestety nie mamy możliwości mieć swoich własnych czterech ścian. Ale są też tego zalety. Kiedy moje siostrzyczki myślą, że już śpię, to czasami rozmawiają na różne poważne tematy typu pierwsza miłość itp. I którejś nocy obudziłam się, nie mam pojęcia o której, usłyszałam szepty:— ...ale ja nie wiem, jak to zrobić... boję się trochę...
— Wera, uwierz mi, każdy pierwszy raz jest trudny... Mi na początku też było niekomfortowo, bałam się, że będzie za duży i jak go włożę to będzie boleć... Ale jeśli się rozluźnisz, to pójdzie łatwiej.
— Łatwo ci, kurczę, powiedzieć.
— Mówię ci, usiądź, rozluźnij się i włóż go.
— Ale ty robiłaś to już kilkanaście razy...
— Siostra... ogarnij się, nie masz juz kilku lat... spróbujesz jutro, dobra?
— Jasne... dobranoc.
— Branoc.
Kiedy obudziłam się następnego dnia, ciągle patrzyłam się na nie krzywo (same mi to powiedziały). Myślałam, że rozmawiały o seksie lub o wkładaniu wibratora...
Chodziłam wtedy do szóstej klasy i wszystko kojarzyło mi się ze sprośnymi rzeczami. Jakże więc ogromne było moje zdziwienie, kiedy dowiedziałam się, że po prostu Weronika dostała pierwszego okresu, a Asia polecała jej tampony zamiast podpasek...Dziewczyny jeszcze nigdy nie miały ze mnie takiego ubawu, natomiast ja jeszcze nigdy nie byłam tak bardzo zażenowana.
Pozdrawiam,
Mały Zboczuś.
CZYTASZ
Wattpad wyznaje
RandomWattpadowa wersja „wyznajemy" oraz „anonimowe". Publikujemy śmieszne i nieśmieszne wpadki z życia codziennego.