Postanowiłam pewnego wieczoru obejrzeć mój ulubiony film. Szukałam po najróżniejszych stronach, klikałam w linki i wpisywałam po raz setny tę samą nazwę. Po godzinie poszukiwania nareszcie trafiłam na odległy kraniec internetu i znalazłam! Spokojnie sobie oglądałam i cieszyłam z mojego „zwycięstwa”. Po około 30 minutach ekran zgasł i włączyło mi się powiadomienie o ponownym uruchomieniu. Ja z wściekłą miną i z myślami typu „zabiję” musiałam na nowo szukać. Dzięki, komputerze! Czasami mam wrażenie, że ten grat mnie nienawidzi...
CZYTASZ
Wattpad wyznaje
De TodoWattpadowa wersja „wyznajemy" oraz „anonimowe". Publikujemy śmieszne i nieśmieszne wpadki z życia codziennego.