następny dzień

5.4K 140 11
                                    

Nadal nie mogę dojść do siebie po wczorajszej nocy.

Spędziłam ją w bardzo milym towarzystwie. Nie moge uwierzyc ze w koncu poznalam swojego idola i do tego po koncercie poszlismy zwiedzic troche miasto.

Gitarzysta ma na imię Mateusz i jest zabojczo przystojny. Ma 25 lat i wraz z chlopakami ze zespolu mieszka w Warszawie.

Ja jestem brunetką o średnim wzroście i mam 17 lat. Uwielbiam spiewac ale tylko pod prysznicem. Jestem troche niesmiala, dlatego tez jeszcze przy nikim nie zaspiewalam zadnej piosenki. A na lekcji muzyki zazwyczaj zostawalam po lekcji i zaliczalam na przerwie. Tylko Anka slyszala jak spiewam. Zawsze mowi ze mam talent i powinnam isc do jakiegos programu czy cos. No ale ja jej nie wierze bo jakby nie patrzec przyjaciolki zawsze sobie pomagaja i mogla to powiedziec tylko po to by mi nie bylo smutno.

Zapewne chcecie wiedziec jak spedzilismy noc i wogole.

No wiec gdy bylismy juz kolo fontanny usiedlismy i zaczeli gadac. Matt opowiedzial mi o sobie o tym jak zaczal kariere, jak poznali sie z chlopakami oraz co lubi robic w wolny czasie. Potem powiedzial bym mu o sobie cos opowiedziala. Stwierdzilam ze nie ma o czym gadac no ale po jego dlugich naciskach zgodzilam sie i troche mu o sobie opowiedzialam.

- Bede sie juz zbierac bo musze jeszcze jakos dostac sie do domu tak zeby nie obudzic rodzicow bo do Anki teraz bez sensu isc w koncu jest 4 nad ranem.

-Okej ja w sumie tez powinienem sie zbierac. Chlopaki zapewne wychodza z siebie bo nie wzialem telefonu z soba

-Moze cie odprowadze do hotelu?

-Nie, nie trzeba dam rade. Moze ja ciebie odprowadze hmn?

- A potem cie bede miec na sumieniu ze sie zgubiles.. nie dzieki - usmiechnelam sie a potem oboje wybuchnelismy smiechem

- hahaha okej okej. To daj mi swoj numer i potem zadzwonie do ciebie. Wiesz wole miec pewnosc ze trafila do domu i jestem cala i zdrowa.

- No okej - napisalam mu na kartce swoj numer i ja wreczylam chlopakowi. Niewiem dlaczego ale zawsze nosze przy sobie kartke i dlugopis

-Dzieki to do uslyszenia.

Pocalowal mnie w polika na pozegnanie i ruszylismy kazdy w swoja strone. Mialam szczescie ze o tej godzinie jezdza autobusy bo inaczej zajelo by mi dotarcie do domu okolo godzine czasu.

-o hej mamo! Myslalam ze jestes w pracy

-czesc. A ja myslalam ze nocujesz u Ani. Cos sie stalo?

Poklocilyscie sie?

-nie. Zle sie poczula na koncercie i pojechala do domu a ja po skonczonym koncercie weszlam jeszcze do pubu kupic sobie picie i przyjechalam do domu

-ach ... no dobrze. Nie slyszalam zebys wrocila do domu

-staralam sie cicho wejsc mozE dlatego-usmiechnelam sie do niej

-no a udal ci sie wypad?

- tak bylo fantastycznie !

Rozmowa jeszcze troche potrwala a potem mama poszla do pracy a ja do siebie do pokoju .Ogarnelam sie i zadzwonilam do przyjaciolki spytac jak sie czuje. Oczywiscie nie obylo sie bez opowiedzenia jej co stalo sie owej nocy.

Dochodzila 16. Rodzicow nie bylo w domu, mieli wrocic dopiero po 23 .

Ogladalam plotkare kiedy moj telefon zaczal dzwonic. Spojrzalam na wyswietlacz a tam wyswietlil sie jakis nieznany numer. Pomyslalam ze moze to tem gitarzysta z Grand ale szybko cofnelam mysl te no bo po co mialby dzwonic do mnie. Przeciez ani nie grzeszylam uroda ani tez nie bylam slawna. Zreszta on tylko chcial zwiedzic troche miasto. W koncu postanowilam ze odbiore.

Dziewczyna o wielkich marzeniachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz