udany dzien.. o tak !

2.8K 100 5
                                    

Tak jak mówił, był za pietnaście minut. Zobaczyłam przez okno parkujące auto i od razu złapalam swoja torebke mała i wyszlam z domu zamykajac drzwi na klucz. Matt podszedl do mnie i odwrocil w swoja strone, pocalowal lekko moj policzek i powiedzial 'czesc'. Lekka w szoku odpowiedzialam mu czesc , i czulam na policzkach male rumience.

- slicznie wygladasz. Zreszta jak zawsze-usmiechnal sie

- dziekuje. To gdzie jedziemy ?

- najpierw moze kino, potem mam zamiar cie zabrac do jakiejs restauracji a na koniec pojedziemy na plaze co ty na to?

-hmn.. kuszace i to bardzo. Zgadzam sie ale jest jeden warunek.

-okeej. A wiec jaki jest ten warunek?

-zamiast restauracji pojedziemy do MaCa, mam ochote na jakies fast food'y -usmiechnelam sie

-stoi.

Zaczelismy isc w strone samochodu. Jak przystalo na dzentelmena Matt otworzyl mi do swojego audi R8 drzwi. Usiadlam na miejsce pasazera a Matt chwile potem znajdowal sie za kierownica.

Wchodziliśmy do sali kinowej,oczywiscie nie obyło się bez patrzenia na nas.Zajęlismy nasze miejsca i przegadalismy wszystkie reklamy. Chłopak pozwolił mi wybrać film wiec ostatecznie poszlismy na horror.

W połowie filmu serio zrobiło się strasznie i gdy dochodziło do scen jak dla mnie makabrycznych to chowałam głowe w tors chlopaka na co on mnie mocno przytulal a sam smiał sie z filmu. Wszedzie bylo slychac jakis krzyk dziewczat ogladajacych film.

Po skonczonym seansie weszlismy jeszcze do dwoch sklepow poniewaz jak tylko zauwazylam w jednym z nich przeee boska sukienke musialam ja zmierzyc. Byla idealna. Niebiesko-czarna. Pasowała na mnie jak ulał. Kupilam ją i poszliśmy na schody ruchome by dojechac nimi do Maca.

Zamowilismy oboje po duzym zestawie i ruszylismy do stolika,ktory sobie wypatrzylismy 5 sekund temu.

-Co dziś robiłaś piękna?

-hmnn w sumie to nic takiego

-nie tęsknilas za mna?-udal wielce urazonego

-ohh rzeczywiscie tak bardzo za toba tesknilam ! Moj ty idoooooolu-oboje wybuchnelismy smiechem

Zjedlismy nasze jedzenie i chwilę jeszcze posiedzielismy gawędząc z soba.

-To co zbieramy się już?

-Tak, jasne.-usmiechnelam sie do niego

Ruszylismy w strone schodow ruchomych a potem wsiedlismy do samochodu.

-skad wiesz w ogole ze mamy tu jakas plaze?

-szczerze mowiac nie spodziewalem sie, ze bedzie w tym miescie taka no ale mapa raczej sie nie myli-usmiechnal sie- po za tym nie jest duza wiec daleko mi nie uciekniesz - usmiechnal sie lobuzersko a ja lekko sie zaczerwienilam

-skkad ci przyszedl do glowy pomysl ze ci uciekne hmn? Gdybym miala zwiewac juz dawno bym to zrobila

Matt tylko sie usmiechnal i dalsza droge przejechalismy w ciszy. Nie tej niekomfortowej. W tej idealnej...

Zatrzymalismy sie na parkingu. Matt otworzyl mi drzwi po czym pomogl mi wysiasc z samochodu. Szlismy po malu.

-zawsze zostajecie w danym miejscu po koncercie na pare dni?

-czasami tak-usmiechnal sie

Usiedlismy na duzych kamieniach

-ide sprawdzic wode

-okeej tylko mi sie utop! -oberwalam za to od niego z palca w zebro po czy udalam wielce urazona, chlopak tylko pokrecil glowa i szedl ku wodzie.

Po dwoch minutach mnie zawolal.

-ciepla. Sama sprawdz.

-nooom milusia.

-to co poplywamy ?

-nawet nie mam stroju

-to co? No chodz nie daj sie prosić-usmiechnal sie szeroko ukazujac rzadek rownych,bialych zebow.

-yyyyymm..-nie zdazylam zareagowac bo Matt wciagnal mnie do wody

-no bosko!-smiech- ciekawe ile teraz bede schnac!-smiech

-spokojnie mam reczniki w bagazniku-usmiechnal sie i odplynal w glab

Ruszylam za nim- heeej! Zaplanowales to! Ughh! Jak cie tylko dorwe..-zaczelam plynac za nim a on przyspieszyl lekko

W koncu go dogonilam bo stanal na moment a ja to wykorzystalam i zaczelismy sie chlupac woda.

Potem wyszlismy na piach a Matt pobiegl do samochodu po reczniki,picie i jakies jedzeniw.

Kiedy bylismy najedzeni i wystarczajaco wysuszeni,chlopak dal mi swoja bluze i poszlismy do samochodu.w czasie powrotu do domu non stop sie smialismy,spiewalismy i gadalismy.

Podjechal pod moj dom.

-dziekuje za dzisiaj -usmiechneam sie

-nie to ja dziekuje, mam nadzieje ze to jeszcze powtorzymy

-jasne czemu nie? Musze juz isc-pocalowam go w policzek i oddalam mu bluze po czym wyszedl z samochu i otworzyl mi drzwi. Pozegnalismy sie i poszlam w strone drzwi.

Dziewczyna o wielkich marzeniachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz