Rozdział 17

2.2K 89 5
                                    

Perspektywa Tomka
Dochodziła 12. Ani Matiego ani Klaudii nie było.Chłopaki pojechali gdzieś,chcieli żebym  nimi i z Anią pojechał ale nie bardzo mi się chciało. Nadal byłem wykończony po wczorajszym występie. Tak więc zostałem z tamtą dwójką sam w domu, Postanowiłem,że pójdę na górę zobaczyć czy wstali. Wpierw zapukałem do Klaudii. Nie było żadnego odzewu. Myślałem,że może bierze kąpiel. Więc po cichu otworzyłem drzwi. Nie było jej. Łóżko nie było zaścielane ale też drzwi do łazienki były otwarte. Wyszedłem z pokoju kierując się ku pomieszczeniu Matiego. Otworzyłem i ujrzałem objęte dwie osoby. Brunetka była wtuloa w tors chłopaka a on w nią. Wyglądali naprawdę jak para , która jest z sobą co najmniej dwa lata. Byli tacy słodcy. Postanowiłem,że nie będę ich budzić. Poszedłem do siebie i ubrałem się w dresy i czarną koszulkę. Chwyciłem telefon i słuchawki. Napisałem krótki liścik do Klaudii i Mateusza:
      ,,Chłopaki pojechali gdzieś z Anią i raczej wrócą dopiero wieczorem. Ja poszedłem na siłkę,więc będę około 16.
                                                             
Tomek''
Powiesiłem na lodówce i skierowałem się na siłkę.

**************************************
Obudziliśmy sie razem. Mati uśmiechnął się do mnie co od razu odwzajemniłam.
-Dzień dobry
Dobry, dobry
Poleżeliśmy trochę,w końcu stwierdziłam ,ze idę się ubrać. W domu było bardzo cicho. Zajrzałam do Anki sypialni ale nie było jej tam. Razem z Matkiem udaliśmy się do kuchni. Na lodówce wsiała karteczka. Okazało się,że była zaadresowana do nas. Zrobiliśmy sobie tosty. Poszliśmy do salonu,włączyliśmy telewizor i oglądajac jakiś film zaczęliśmy jeść.
Nim się obejrzeliśmy była 16 i tak jak Tomuś mówił przyszedł do domu.
-Hej śpiochy
-Cześć!!
-Szukałem was kurde po całym domie rano. Ciebie nie było w pokoju ale potem okazało się,że byłaś u Matiego-poruszył znacząco brwiami- Nie chciałem was budzić,więc zostawiłem wam wiadomość. Zamówiłem pizzę jak wracałem więc bedzie za jakies 15 minut.
-Okss
-Idę wziąć prysznic a wy mi tu grzecznie! hahaha

Pizza była bardzo dobra. Postanowiliśmy, że wybierzemy sie w trójke na spacer. Chłopcy pokazali mi trochę Warszawę. Jak to ujęli najciekawsze i najmilsze miejsca tego miasta. Na koniec poszliśmy na lody.

****************************
Była 20 jak wróciliśmy. Reszta ekipy już była w domu.
-No siema!
-Hejka
-Idźcie się przebrać i w ogóle bo za godzinę wychodzimy
-Gdzie?- spytałam
-Na balety mała
-Mhm
Poszłam na górę się przebrać i zrobić nowy make-up. Postanowiłam,że założe krótkie mega obcisłe  czarne spodenki, białą bokserkę i biżuterię. Ubrałam czarne szpilki.
Przed 21 spotkaliśmy się wszyscy na dole. Wyszliśmy z domu wsiadając do czarnej limuzyny. Nie ma co chłopcy się postarali.

w klubie..
Byliśmy tu dobre juz 3 godziny, Wszyscy świetnie się bawiliśmy. W czasie ''przypudrowania nosków'' opowiedziałam Ani  o dzisiejszym dniu zostawiając dla siebie co działo sie w nocy.
W klubie było mnóstwo osób. Tańczyliśmy, wygłupialiśmy się. Na początku tylko było '' wow to oni'' a potem już normalnie ze wszystkimi ludźmi znajdującymi się w klubie tańczyliśmy. Nie powiem bo bardzo dobrze bawiłam się. Atmosfera była sympatyczna tak jak otaczające mnie towarzystwo .  Chłopcy byli szczęśliwi, że  tak dobrze z Anką się bawimy. Dobrze, że ubrałam spodenki a nie spódniczkę czy sukienkę by byłam tak obraca i w ogóle, że napewno bym pokazała za dużo.
Matt zaproponował mi spacer. Pożegnaliśmy się ze wszystkimi. Nie bałam się o Anię bo zostawiłam ją w dobrych rękach. Wyszliśmy z klubu i skierowaliśmy się w stronę parku. Rozmawialiśmy i śmialiśmy sie ze wszystkiego.
-No powiem ci,że bardzo dobrze tańczysz
-Aww.. no weź bo się zarumienię haha a tak serio to dzięki, ty tez dobrze sobie radzisz na parkiecie
-dzieny
Całą drogę trzymaliśmy się za ręce. W końcu doszliśmy do mostu, który był oświetlony milionami małych światełek. Matt przytulił mnie do siebie a ja byłam oparta łokćmi o barierkę. Pocałował mnie w policzek.  W pewnym momencie odwrócił mnie do siebie.
-Wiem,że krótko się znamy, ale ty za dwa dni wyjeżdżasz. Jak sama już wiesz, nie jesteś mi obojętna. Jesteś jedyną dziewczyną , dla której straciłem w tak szybkim czasie głowę - mówiąc to cały czas mi się patrzył w oczy. Teraz jego wzrok powędrował ku górze, a on wział głeboki oddech. Wypuścił powietrze i spojrzał na mnie.
-Chciałabyś zostać moją dziewczyną? - uśmiechnął się do mnie
Kiedy to wypowiedział byłam w mega szoku. Nie mogłam w to uwierzyć. Przez dwie minuty nie mogłam wydobyć z siebie żadnego dźwięku. Chłopak spuścił głowę, puścił moje ręce i odszedł na drugą stronę mostu.

---------------------------------------------
Witam,witam.
Sorrki ,wiem miałam dodać w czwartek ale szkoła..
Jak myślicie co na to Klaudiaa?
Zgodzi się czyy może odejdzie? A może piewszy Mateusz odejdzie nie żegnając się z dziewczyną i zostawiając ją samą na moście?
Piszcie w komentach ;)
Ka. :*

Dziewczyna o wielkich marzeniachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz