Jestem w drugim miesiącu ciąży.
Wszystko idzie zgodnie z planem.
Dziecko zdrowe, chłopaki dają czadu na koncertach, ja z dziewczynami uczymy się jak tylko możemy, każdy widzi, że trochę przytyłam ale o nic nie pytają na szczęście.Właśnie czekam na jednym z krzeseł na jeden z wykładów. Przysiada się do mnie jeden chłopak...
-Cześć- mówi i się do mnie uśmiecha.
-Hej- odpowiadam nawet na niego nie patrząc i nadal robię to co robiłam wcześniej czyli... rysuję pieska w zeszycie... twórcze zajęcie.
-Słodziutki piesek- powiedział głosem dziecka i dopiero teraz na niego spojrzałam. Przystojny to fakt, ale i tak daleko mu do Luke'a- Jestem Rhys (jego zdjęcie u góry)
-Grace- znowu powróciłam do wcześniejszego zajęcia, jedyną osobą z jaką chce teraz rozmawiać jest Luke.
-Uuu... zły humorek?
Od odpowiedzi uratował mnie wykładowca który akurat wszedł do sali i zaczął to co miał zaczynać.
***
Luke wracaj szybko... Ten cały Rhys się chyba do mnie przystawia... Cały czas o czymś gada...
-No to jak?- zapytał... kurka... nie wiem o czym mówił...
-Yyyy... okey?
-Dobra, świetnie chodź- powiedział.
-Szczerze to Cię nie słuchałam, na co się zgodziłam?
-Na pójście ze mną do kawiarni- jak na zawołanie mały berbeć w moim brzuszku dał znać, że jest głodny.
-Tylko na chwilę...
***
Zamówiłam dużyyyyy.... kawałek ciasta i zaczęłam go pałaszować.
-WoW... - powiedział mój towarzysz.
-Jem za dwóch- powiedziałam i znowu zaczęłam pożerać ciasto, a chłopak patrzył na mnie z szeroko otwartą buzią- Co?
-Nic, nic... wiem, że to niestosowne pytanie, bo w ogóle się nie znamy, ale... kto jest ojcem
-Fakt... nie powinieneś o to pytać.
Skończyłam jeść swój kawałek, jeszcze chwilę z nim porozmawiałam na temat związany z uczelnią i wyszłam razem z chłopakiem, chciał mnie odprowadzić ale powiedziałam, że mieszkam praktycznie na drugiej stronie ulicy.
Pożegnaliśmy się i każdy poszedł w swoją stronę.
***
Wzięłam szybki prysznic i położyłam się do łóżka. Usłyszałam przychodzący SMS.
Pingwinek: U nas wszystko dobrze, jeszcze tylko miesiąc i będę w NY, bardzo za tobą tęsknię, i za małym też, Kocham Cię <3
Ja: U nas również wszystko dobrze, nie mogę się doczekać aż Cię wyściskam, Kocham Cię ;*
Po chwili zasnęłam.
______
Długo nie było rozdziału ... Przepraszam
CZYTASZ
Wherever you are || L.H (✔)
FanfictionDruga część książki "Amnesia" _______ Jestem Grace, około 3 lat temu miałam amnezje, obecnie mam 21 lat. Studiuję medycynę, mam dwie przyjaciółki, Wiktorię i Julię. Moje życie nie jest już takie wesołe. Dlaczego? Bo nie ma przy mnie osób któ...