8.

675 39 4
                                    

Obudziły mnie promienie słoneczne i zapach naleśników. Jak poparzona wybiegłam z łóżka i pobiegłam do kuchni, o dziwo nikogo tam nie było z wyjątkiem Michael'a, który smażył naleśniki, wyginając się do piosenki Nicki Minaj. Podbiegłam do niego i wskoczyłam mu na plecy. 

-Cześććć... Mikeee...

-Hej Grace

-Zrobisz też dla mnieeee...??

-Jasne

Zeskoczyłam z pleców chłopaka z wielkim uśmiechem na ustach, po chwili otrzymałam swoje śniadanie. 

-Jakim cudem tylko ty je tak szybko wyczułaś?

-Mam dobry węch- zaśmiałam się i zaczęłam pożerać naleśniki, a Michael mi się przyglądał ze zmrużonymi oczami. 

-Albo po prostu ci się wyostrzył- zasugerował, a ja natychmiastowo przestałam jeść.

-Ale przecież to jest wtedy kiedy jest się w ...- moje oczy wyglądają pewnie jak wielkie piłki ping-pong-owe - Nie, nieee... nie może być... 

-A może jednak..

-Zamknij się!

-Ej, ej, ej... nie krzycz na mojego men'a- do kuchni weszła Wiktoria i cmoknęłam Michael'a w policzek. 

-A dajcie wy mi wszyscy święty spo...- przyłożyłam dłoń do ust i szybko pobiegłam do łazienki. Zwróciłam całe śniadanie, ale tego nie było końca. Gdy już skończyłam spłukałam wodę i zaczęłam myć zęby, do łazienki wpadły Julia i Wiktoria z założonymi rękami- Co?!- powiedziałam z pełną buzią piany. Julia wyciągnęła w moją stronę prostokątne pudełeczko i razem wyszły. 

A jeśli to prawda?!

To co wtedy?!

Zrobiłam to co musiałam i czekam. Minął określony czas... 
czas zmierzyć się z prawdą.

____

Przepraszam, że takie krótkie, ale nie mam na serio czasu, niedawno wróciłam z biwaku klasowego. 

Wherever you are || L.H (✔)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz