Wczoraj kochałam się z Luke'm
Wczoraj kochałam się z Luke'm
Wczoraj kochałam się z Luke'm
Nadal w to nie wierzę, teraz patrzę jak słodko sobie śpi obok mnie, bawię się jego blond włosami, a On mruczy, zawsze to lubił. Głowę ma na moim brzuchu i obejmuje mnie rękoma. Jak ja za tym tęskniłam za tą "słodkością". Moje życie bez czterech zwariowanych chłopaków nie ma sensu.
Dla mnie to znaczyło wiele, no wiecie... nie wiem jak dla niego... ale bardzo Go kocham. Jeszcze bardziej niż przez 3 lata.
Spojrzałam na twarz blondyna. Nawet nie poczułam jak się obraca, teraz leży swoją klatką piersiową na kawałku brzucha i koło bioder, a jego głowa prawie znajduje się pomiędzy moimi piersiami, patrzy na mnie tymi swoimi niebieskimi tęczówkami. Pocałował mnie w miejscu pomiędzy piersiami i dalej kontynuował patrzenie na mnie. Znowu zaczęłam bawić się jego włosami.
-Hej- powiedziałam bezgłośnie.
-Hej- zrobił to samo i lekko się uśmiechnął.
-Chyba musimy wstać- szepnęłam.
Chłopak oplótł mnie rękoma w pasie i mocno przytulił.
-Na serio, musimy wstać- powiedziałam już normalnie.
-Nie- jęknął.
Przez chwilę próbowałam si e uwolnić z jego uścisku, ale na próżno. Co by tu wymyślić żeby mnie puścił?
-No dobra, jak nie chcesz wspólnego prysznica to nie- powiedziałam i skrzyżowałam ręce.
Chłopak zerwał się na równe nogi, podniósł mnie w stylu panny młodej i przyniósł pod szafę. Zarzucił na mnie szybko szlafrok, a na siebie jakieś spodenki, znowu mnie podniósł i wręcz pobiegł w stronę łazienki. A ja oczywiście zwijałam się ze śmiechu, jak mijaliśmy na korytarzy zdziwionych domowników.
***
Po dość długim prysznicu, no bo wiecie, Luke nie mógł przegapić numerku pod prysznicem. Wyszliśmy z łazienki i znowu do pokoju. Stanęłam przed szafą i wyjęłam:
Włosy zostawiłam rozpuszczone, zrobiłam lekki makijaż i podeszłam do Luke'a, który był już ubrany. Stanęłam na palcach i pocałowałam Go, przyciągając do siebie za jego kark. Dłonie chłopaka znalazły się na moich biodrach.
-Tęskniłem za tym- powiedział po skończonym pocałunku.
-Ja też- przytuliłam się do chłopaka.
Wyszliśmy z pokoju i poszliśmy do kuchni, gdzie czekały na nas pyszne tosty. Spałaszowaliśmy wszystkie, znaczy się ja więcej, aż sama się zdziwiłam, że tyle zjadłam, ale nadal jestem głodna. Podeszłam do lodówki i wyjęłam z niej jogurt truskawkowy. Szybko go zjadłam, a puste opakowanie wyrzuciłam do kosza. Luke patrzył na mnie szeroko otwartymi oczami.
-Gdzie ty to mieścisz?- zapytał. Pogłaskałam się po brzuchu i głośno się zaśmiałam.
Postanowiliśmy obejrzeć jakiś film, wypadło na Niezgodną, bardzo lubię ten film.
Po chwili dołączyła do nas reszta domowników.
CZYTASZ
Wherever you are || L.H (✔)
FanficDruga część książki "Amnesia" _______ Jestem Grace, około 3 lat temu miałam amnezje, obecnie mam 21 lat. Studiuję medycynę, mam dwie przyjaciółki, Wiktorię i Julię. Moje życie nie jest już takie wesołe. Dlaczego? Bo nie ma przy mnie osób któ...