20.

610 39 2
                                    

Gdy weszłam do pomieszczenia bardzo się przeraziłam. Meble poprzewracane, okna zasłonięte, jednym słowem burdel. Ujrzałam mojego brata siedzącego na brzegu łóżka, opierał głowę na swoich dłoniach zaciśniętych w pięść. 

-Ashton?- powiedziałam i usiadłam obok niego.

-Cześć Grace, jak tam dziecko? Chłopak czy dziewczynka?- powiedział, był zrozpaczony, dało się to słyszeć po drżącym głosie. 

-Ashton, co się stało?

-Poroniła- powiedział i odwróciła głowę w moją stronę- Straciliśmy je, a raczej ona, nie było moje.

Łzy zebrały mi się w oczach, szybko przytuliłam brata. 

-Chłopiec czy dziewczynka?- zapytał. 

-Chłopiec, Oliver- powiedziałam dalej Go nie puszczając- Chodź stąd 

-Gdzie?- chwyciłam Go za rękę i wyprowadziłam z pokoju. Wszyscy na nas dziwnie patrzyli, a my po prostu się ubraliśmy i wyszliśmy z mieszkania. 

Przechadzaliśmy się przez Nowy York, usiedliśmy na ławce w jakimś parku. 

-Ash...- chciałam zacząć konwersacje ale, chłopak mi przerwał. 

-Możemy po prostu ... nic nie mówić? Jest dobrze tak jak jest- powiedział i posłał w moim kierunku lekki uśmiech, co odwzajemniłam, siedzieliśmy tak dobrych parę godzin, aż zrobiło się ciemno. W pewnym momencie chłopak wstał, chwycił mnie za rękę i pociągnął do uścisku. 

-Cieszę się z powodu twojego szczęścia, i mojego chrześniaka- zaśmiałam się i mocniej objęłam chłopaka- Wracajmy 

Nie śpieszyliśmy się, Ash dość szybko odzyskał humor, żartował i wygłupiał się ze mną, wiem, że nadal nie jest z nim dobrze ale przynajmniej próbuje, niektórzy pewnie nadal by siedzieli w pokoju. 

Dotarliśmy do mieszkania, weszliśmy do niego na paluszkach, wszędzie było światło pogaszone, co oznacza, że wszyscy są we swoich pokojach. Ostatni raz przytuliłam brata i poszłam w stronę łazienki. Szybko się umyłam i poszłam w bieliźnie do pokoju. 

Luke leżał na łóżku pogrążony we śnie. Wpakowałam się obok niego, kładąc swoją głowę na jago klatkę piersiową, po chwili poczułam jak chłopak mnie obejmuje.

-Jak z nim?- zapytał. 

-Lepiej, śpij- po chwili zasnęłam. 


Wherever you are || L.H (✔)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz