16.

616 37 1
                                    

Obudziłam się z niemałym bólem głowy. Dobrze, że dzisiaj sobota i nie muszę iść na uczelnie. Muszę wytrzymać z tym bólem głowy nie chce faszerować dziecka lekami. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki. Szybko się wykąpałam i zrobiłam lekki makijaż. Wyjęłam z szafy czarne leginsy i czarną bluzkę Luke'a z logiem nieznanego mi zespołu. Zeszłam do kuchni gdzie siedziała już Julia. 

-Wiktoria jeszcze śpi- powiedziała i nadal pożerała swoją sałatkę- w lodówce jest jedna dla ciebie, masz ją zjeść, dziecko ma być zdrowe...

Tak Obie o mnie dbają. To słodkie. 

Wyjęłam z lodówki sałatkę z owoców i zaczęłam ją pożerać. Po spałaszowaniu całej miseczki mojego śniadania wszystko ładnie pozmywałam. 

Po chwili ze schodów zeszła zaspana Wika w krótkich spodenkach i za dużej bluzce Mike'a z logiem Green Day. 

- Hej, jak się czujesz?- zapytała.

- Głowa mnie boli- wyjęczałam.

- No... chyba musisz wytrzymać .

-Raczej tak...

Wzięłam szklankę wody i poszłam do pokoju.

Wherever you are || L.H (✔)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz