21.

604 36 0
                                    

Ash nadal jest przybity ale kto by nie był w takiej sytuacji, chciałabym Go jakoś pocieszyć ale nie wiem jak. 

-Grace!- krzyknęła Julia- Nie śpij

-Nie śpię

-Czyżby?- powiedziała, patrząc na moją rękę. 

Nalewałam sok do szklanki... a sok jest teraz na całym blacie. 

-Idź odpocznij, ja to posprzątam- powiedziała.

-Nie no..

-Idź 

Wiem, że jestem w ciąży i, że powinnam na siebie uważać, ale też chciała bym coś robić, a nie tylko jeść i spać. 

Chłopcy, niedługo znowu wyjeżdżają, oczywiście, że mi się to zbytnio nie podoba, ale i tak cieszę się widząc ich wariujących na scenie. 

Mam nadzieję, że wszystko się ułoży, chodzi mi o Ash'a. 

Ehh.. Wiktoria i Mike gdzieś poszli, Julia i Calum są w kuchni, Luke brzdąka na gitarze, a Ash ogląda TV, przysiadłam się do brata. 

-Co oglądasz? 

-Sam nie wiem, przeskakuje z kanału na kanał- westchnął. 

-Kocham Cię braciszku- powiedziałam 

-Ja Ciebie też- objął mnie ramieniem i oglądaliśmy ... jakąś bajkę. 

______

Ktoś wyjął ze mnie życie XD 
Nudny rozdział. 
Zbliżamy się do końca. 
Dziś mija dokładny rok od kiedy jestem na wtt. 
MOJA ROCZNICA! XD

Wherever you are || L.H (✔)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz