Rozdział 6

40 5 0
                                    

Obudziłam się, a raczej obudził mnie ktoś kto wskoczył mi na brzuch i zaczął lizać po buzi... Iskierka. Uśmiechnęłam się i pogłaskałam ją. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Leo, który  spał na podłodze. Ostrożnie wstałam z łóżka i wzięłam telefon chłopaka. Włączyłam Snapchata i zrobiłam mu zdjęcie, dopisałam " Nie stać go na łóżko " odstawiłam telefon i skierowałam się do kuchni. Nalałam Iskierce wody i nasypałam trochę karmy, po czym nalałam do szklanki wody i wróciłam do chłopaka, wzięłam jego telefon i zaczęłam nagrywać. 

- Chyba czas go obudzić - powiedziałam i wylałam wodę na chłopaka 

Szybko dodałam filmik na My Story i odstawiłam telefon na stół.

- A to za co? - zapytał 

- Po prostu lubie ci dokuczać - pokazałam mu język

- Która jest godzina? - zapytał

- Około dziesiątej - odparłam

- Kufa - wstał z podłogi - szykuj się, wychodzimy

- Co? Gdzie? - zapytałam 

- Daleko - pokazał mi język

Bez zbędnych pytań weszłam do pokoju, wzięłam ubrania różową koszulę, czarne spodnie z dziurami i moje czarne converse *multimedia, bez butów, torebki i okularów*. Weszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic, zrobiłam lekki makijaż i weszłam do pokoju. Schowałam do kieszeni telefon i zeszłam na dół. Zrobiłam sobie herbatę, którą piłam czekając na chłopaka. 

- Chodź - powiedział wchodząc do kuchni by po chwili zniknął za drzwiami

Włożyłam pusty już kubek do zmywarki, wypuściłam Iskierke na pole, gdzie miała zabawki, jedzenie i picie po czym wyszłam z domu zamykając go na klucz. Weszłam do samochodu, w którym czekał chłopak i zapięłam pasy.

- Gdzie jedziemy? - zapytałam

- Najpierw muszę komuś coś zawieść, a potem do Maka - odpowiedział

- Okey - westchnęłam

Po jakimś czasie chłopak zatrzymał się pod jakimś hotelem, powiedział, że mam zostać i zaczekać a on zaniesie coś komuś i wróci. Dziwnie się zachowuje, a ja chyba o czymś zapomniałam. Wzięłam do ręki telefon, który przed chwilą wibrował mi w kieszeni *powiadomienie*. Jedna nie przeczytana wiadomość od Jacob? 

Od Jacob 

Wszystkiego najlepszego ;*

Czyli to o tym zapomniałam, uderzyłam się ręką w głowę, tak zwany facepalm. 

Do Jacob 

Dziękuje ;* 

Do samochodu wsiadł Leo, schowałam telefon do kieszeni i ruszyliśmy.

- Czemu się tak uśmiechasz? - zapytał

- Wiesz... kiedy cie nie było przyszedł jakiś chłopak i mi się oświadczył - udawałam poważną 

- A gdzie pierścionek? - udał obrażony głos 

- Nie ma, ukradli - zaśmiałam się 

Po dwudziestu minutach zatrzymaliśmy się przed Mcdonalds *idk jak sie pisze*. Wysiedliśmy z samochodu, który zaparkowaliśmy na parkingu i weszliśmy do budynku. Zamówiliśmy jedzenie i usiedliśmy przy stoliku. Po chwili odebraliśmy nasze zamówienie i zaczeliśmy je spożywać. Ja zamówiłam wrapa i kawe a Leo cheeseburger i frytki, super śniadanie i jakie zdrowe. Wyczujcie ten sarkazm. 

- Leoooo - przeciągnęłam ostatnią litere 

- Co? - spojrzał na mnie 

- Będę gruba - złapałam się za brzuch - widzisz jaki duży

Hope |J.S|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz