Rozdział 14

29 6 0
                                    

Maraton 1/4

Obudziłam się a Jacoba nie było obok, pierwszą myślą było to, że poszedł do domu. Wstałam więc z łóżka i podeszłam do szafy. Wyjęłam z niej czarne spodnie, białą koszulkę z napisem i czarną tego samego koloru co spodnie krótką bluzę. Weszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic, przebrałam się, zrobiłam lekki makijaż i zeszłam do kuchni.

Na schodach poczułam przyjemny zapach naleśników.

- Myślałam, że wróciłeś do domu - przytuliłam się do chłopaka od tyłu

- Myślałem nad tym ale zrezygnowałem - uśmiechanął się

- Idę obudzić młodego

Nie czekajác na odpowiedz weszłam do pokoju brata, obudziłam go i dałam ubrania na przebranie. Po chwili razem zeszliśmy na dół. We trochę zjedliśmy naleśniki przygotowane przez Jacoba i ruszyliśmy do szkoły.

**
- Jutro jest wywiadówka - poinformował Cameron, gdy wracaliśmy do domu

- Pójdę na nią - posłałam mu uśmiech

- O 17 musisz być najpóźniej

Weszliśmy do domu i skierowaliśmy się do salonu. Weszłam do kuchni i ugotowłam obiad. Po zjedzeniu nastawiłam zmywarke i poszłam do chłopaka.

- O siedemnastej przyjdzie Kat i będzie się tobą opiekować

- Okej - uśmiechnął się

Z tego co wiem to Kat i Cam się lubią, w sensie, że Kat lubi dzieci i dlatego Cameron lubi z nią siedzieć.
Wyszłam na górę aby się przygotować, ponieważ została mi nie cała godzina. Wyjęłam z szafy dżinsowe krótkie spodenki i coś w stylu koszuli w kolorze kremowym. Weszłam do łazienki i ubrałam ubrania, poprawiłam makijaż i przeczesałam włosy szczotką.
Wróciłam do mojego pokoju i wsunęłam do kieszeni telefon oraz jakieś pieniądze.
Schodząc po schodach usłyszałam dzwonek do drzwi, podeszłam i otworzyłam je.

- Cześć - przytuliła mnie Kat - Gotowa na randkę?

- To nie jest "randka" - zrobiłam cudzysłów w powietrzu

- Nie, w ogóle - poruszała brwiami

- Przecież wiesz, że zależy mi na Jacobie - przewróciłam oczami

- Dobra idź bo się spóźnisz - pożegnałaam się z Kat i wyszłam z domu - Udanej randki!

- To nie jest randka - odkrzyknęłam i ruszyłam do Starbusksa

Po chwili stałam pod "kawiarnią". Weszłam do środka i odszukałam wzrokiem mojego towarzysza.

- Cześć - przywitałam go, gdy podeszłam

- Hej - uśmiechnął się - Siadaj

Zamówiłam Carmel Latte i usiadłam na przeciwko chłopaka. Po kilku minutach mój napój był gotowy.

- Jak masz na imie? - zapytała kelnerka

- Laura - odpowiedziałam, a dziewczyna napisała To na kubku

Wzięłam od niej kubek i dosiadłam się do chłopaka. Rozmawialiśmy o wszystkim, śmialiśmy się i miło spędziliśmy czas.

- Idziemy do parku? - zaproponował chłopak

- Możemy - odpowiedzią i wstaliśmy od stolika.

Oboje mieliśmy kawe na wynos. Wyszliśmy z budynku i skierotaliśmy się w stronę parku.
Kiedy dotarliśmy usiedliśmy na ławce i patrzyliśmy na bawiące się dzieci.

- Jesteś z Jacobem? - zapytał

- Jeszcze nie - uśmiechęłam się sana do siebie - A ty masz dziewczyne?

- Nie - odparł - Forever Alone

- Może kogoś znajdziesz - pokazałam mu język

- Morze jest głębokie - odparł

Później rozmawialiśmy na inne tematy, chodziliśmy po parku i wygłupialiśmy się. Około dwudziestej musiałam wracać do domu.

- Dzięki, fajnie było - przytuliłam go na pożegnanie

- To ja tobie dziękuje - uśmiechnął się

Pożegnaliśmy się i weszłam do domu. Zdjęłam buty i weszłam do salonu. Siedziała tam Kat z Jacobem i Cameronem.

- Jak było na randce? - zapytała Kat

- To nie była randka! - odpowiedziałam

- Jaka randka? - spojrzał na mnie Jacob

- Nie było żadnej randki - przewróciłam oczami - Ide się przebrać

Wyszłam na góre do pokoju i wyjęłam z szafy moje czarne spodnie z dziurami i bordową koszulkę z czarnym napisem. Wróciłam na dół i usiadłam na sofie przy Jacobie.

- Jak było? - zapytała Kat

- Fajnie - odparłam

- Opowiedz co robiliście - poprosiła

- Poszliśmy do Starbucksa, potem do parku i cały czas rozmawialiśmy, śmialiśmy się i wygłupialiśmy - uśmiechęłam się na to wspomnienie

- Podoba ci się? - zapytała

- Ja tu jestem - odezwał się Jacob

Odwróciłam się do chłopaka i pocałowałam go w policzek. Zależy mi na nim i nie chce być z nikim innym.

- Będę już iść do domu - poinformowała Kat i wyszła z salonu. Po chwili słychać było zamknięcie drzwi

- Zostajesz? - zapytałam na co chłopak pokiwał głową

Weszliśmy do góry do mojego pokoju, po kolei poszliśmy się przebierać i położyliśmy się na łóżku. Przytulona do chłopaka zasnęłam.

____________________________________

Wiem rozdział niezbyt dobry, ale pisałam go długo i wszystko na spontanie.

Hope |J.S|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz