Przeczytaj opis! ~ autorka
Dzień 4/7 Maraton 4/7
Obudziłam sie później niż zwykle. Do śniadania zostało 8-5 minut. Wstałam z łóżka i podeszłam do walizki. Wzięłam dżinsowe długie spodnie, niebieską koszulkę, która po podniesieniu rąk odsłania mi brzuch oraz szarą bluzę nad tyłek.
Weszłam do łazienki, ubrałam ubrania i zrobiłam dwa warkocze bokserskie. Wyszłam z pokoju i weszłam na stołówke. Usiadłam z Louisem i Chrisem.- Cześć - przywitałam się z nimi
- Hej - odpowiedzieli razem
Zrobiłam sobie kanapkę i wypiłam herbatę. Po zjedzeniu wróciłam do pokoju. Wzięłam telefon i sprawdziłam social media. Otworzył kilka snapów, których ostatnio jest bardzo dużo.
- Co tam? - do pokoju wszedł Jacob
- Nudzę się - ziewnęłam
- Ja też - poruszył brwiami
- Za jakieś pół godziny jedziemy do łazienek królewskich, a później do Pałacu w Wilanowie i po drodze na stadion - zmieniłam temat
- Nie chce mi sie - chłopak dosłownie opadł na łóżko, zaśmiałam się
- To niech ci się zachce - pokazałam mu język
**
- Jacob! No weź, spóźnimy się - powiedziałam - Nie udawaj, że śpisz
Wzięłam do torebki aparat i podeszłam do chłopaka. Lekko musnęłam jego usta i odsunęłam się.
- Śpiąca królewna się obudziła? - zaśmiałam się
Wstał z łóżka przewracając oczami. Przytuliłam go i pociągnęłam do drzwi. Zamknęłam je na klucz, który wsunęłam do torebki. Wsiedliśmy do autobusu, zajęliśmy miejsca i po chwili ruszyliśmy. Po o koło dziesięciu minutach byliśmy pod stadionem.
- Co tam? - podeszłam do Chrisa i Lou
- A nic - wzruszył ramionami Chris - A co tam?
- Też nic - westchnęłam - Pacz tam
Wskazałam na jakiegoś gościa który biegał i krzyczał " Legia rządzi". Zaśmiałam się.
- Wiesz co on mówi? - zapytał Louis
- Tak - posłałam mu uśmiech - Mieszkałam w Polsce przez kilka lat..
- Co on krzyczy?
- Legia rządzi - poinformowałam
- Okey...
Po chwili weszliśmy do środka, zwiedzanie zaczęliśmy od szatni. Przyznam, że mają lepszą łazienkę niż ja. Z tym stwierdzeniem przeszłam na stadion. Po około półgodziny przeszliśmy do łazienek królewskich.
**
- Wygląda jak hogward - szepnęłam chłopakowi na ucho
- Nudze się - odparł
- Ignorujesz mnie - udałam oburzoną
Przeszliśmy do kolejnej sali, w której było więcej obrazów. Przewodnik opowiadał nam jakąś historie, ale nawet nie słuchałam. Nie za bardzo mnie interesowała. Po około dwóch godzinach pojechaliśmy do Pałacu w Wilanowie.
Po łącznie trzech i pół godziny wróciliśmy do hotelu. Weszłam do pokoju i położyłam się na łóżku.
- Ja już nigdzie nie ide - powiedziałam zmęczona
CZYTASZ
Hope |J.S|
FanfictionLaura ma 15 lat, mieszka w Walii ze swoją mamą. Pewnego dnia poznaje przystojnego bruneta, z którym się zaprzyjaźnia. Przyjaźń ta zamienia się w miłość, ale żadne z nich się do tego nie przyznaje. W pewnym momencie wydarza się coś co psuje relacje m...