Mraton 3/4
Dwa dni przed wyjazdem do Polski..
- Wyjęłam sobie już prawie wszystko co mam zabrać, będę z tego wybierać i jutro chyba się pakuje - poinformowałam - a ty?
- Ja chyba też będę się pakowała jutro, mam wyjęte kosmetyki, ubrania i resztę rzeczy ale nie wiem czy na tydzień mi wystarczy - odparła dziewczyna
- Jak wszystko uporzątkuje to do ciebie przyjdę - poinormowałam, pożegnałam się po czym rozłączyłam
Ogólnie to za dwa dni jest wyjazd do Polski, najpierw jedziemy do Gdańska na dwa dni, potem Warszawa na trzy i na końcu Kraków dwa dni. Będziemy jeździć w nocy z jednego miasta do drugiego i tak zleci nam tydzień.
Wyjęłam z szafy bluzki z długim i krótkim rękawem oraz krótkie i długie spodnie. Kosmetyki, bieliznę i sprzęt elektroniczny położyałm na łóżku rozdzielone. Wybrałam trzy bluzki z długim rękawem, dwie koszule i trzy zasuwane bluzy. Zwinęłam je tak, aby zajmowały mało miejsca, ale się nie pomieły i schowałam do walizki. Wzięłam siedem koszulek z krótkim rękawkiem, strój kompierowy i włożyłam do walizki. Wybrałam dwie pary długich spodni, jedne czarne drugie dżinsowe, oraz dwie pary krótkich spodenek, czarne i w kolorze dżinsu. Wszystko spakowałam do walizki i zeszłam do salonu. Wchodziłam do kuchni, kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Cześć - przytuliłam się do chłopaka
- Spakowana? - zapytał
- Zostały mi jeszcze buty, kosmetyki, ręczniki i bagarz podręczny - poinformowałam wchodząc do środka - A ty?
- Można powiedzieć, że tak - uśmiechnął się
- Będziesz naleśniki?
- Tak - odparł i usiadł na kanapie w salonie
Weszłam do kuchni i wyjęłam potrzebne składniki. Po chwili naleśniki były gotowe. Nałożyłam na talerze i zaniosłam do salonu. Usiadłam obok chłopaka i zaczęłam jeść swoją porcje.
- Masz paszport? - zapytał chłopak
- Mam dzisiaj odebrać, a ty?
- Już mam, wymieniłem też pieniądze na Polskie - poinformował
- Boże, zapomniałam - przywaliłam sobie ręką w twarz
- Możesz jeszcze wymienić - wzruszył ramionami
- Najpierw muszę się spakować - odparłam
- Pomogę ci - poinformował i wszedł ma górę do mojego pokoju
Odłożyłam talerze do zmywarki i podążyłam za chłopakiem.
- Ładowarkę do aparatu schowałem ci do plecaka i podłączyłem power banka do ładowania - poinformował gdy byłam już w pokoju
- Widzę, że bardzo ci się śpieszy - zaśmiałam się
- Tak - pokazał mi język
- To cie zasmucę, ale ide pomóc potem Kat
- Opuszczasz mnie?
- A żebyś wiedział - droczyłam się z nim
-FOCH! - udał obrażone dziecko
- Tylko dzieci się obrażają
- OBRAŻASZ MNIE! - udawał smutnego
- Ja tylko stwierdzam fakty - wzruszyłam ramionami
- Ale jesteś miła - powiedział z sarkazmem
- Dobra, przestańmy - westchnęłam - musze spakować rzeczy
Po około pół godziny skończyłam się pakować, jutro spakuje bagaż podręczny i wszystko będzie gotowe. Zeszliśmy na dół i ubraliśmy buty. Wyszliśmy z domu, który zamknęłam na klucz i każdy poszedł w innym kierunku. Ja szłam do Kat a Jacob do Marka. Po chwili byłam pod domem dziewczyny. Zapukałam i czekałam aż ktoś otworzy.
- Cześć - przywitała mnie Kat
- Hej - przytuliłam się do niej
- Pomożesz mi? - na jej twarzy pojawił się grymas
- Oczywiście - odpowiedziałam i weszłyśmy do środka
Weszłyśmy do pokoju dziewczyny, na łóżku były rozłożone rzeczy, które ze sobą bierze. W porównaniu ze mną ma ich na prawdę sporo.
- Ty wiesz, że to tylko tydzień?
- Tak, ale musze być przygotowana na wszystko - odparła
Pomogłam jej spakować rzeczy do walizki co zajęło nam około godziny. Na prawde nie wiem jakim cudem wszystko zmieściło się do jednej walizki. Zmęczone zeszłyśmy na dół i zamówiłyśmy pizze. Położyłyśmy się na kanapie w salonie i wspominałyśmy stare czasy.
- A pamiętasz jak miałaś około ośmiu lat i twoja mama nie chciała ci kupić soczku w kartonie, więc usiadłaś na środku sklepu i zaczęłaś płakać? - zaśmiałam się
- Ty wtedy podeszłaś, usiadłaś obok mnie i też zaczęłaś płakać - również się zaśmiała
Naszą rozmowę przerwał dzwonek do drzwi, Kat poszła otworzyć drzwi, a ja już wiedziałam, że to pizza, ewentualnie chłopaki. Nie myliłam się i była to pizza. Weszłyśmy do kuchni i zaczęłyśmy jeść. Oglądnęłyśmy jeszcze film po czym wróciłam do swojego domu. Weszłam do środka, skierowałam się do łazienki. Wzięłam prysznic i weszłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i zasnęłam.
_____________________________________________________________
Przepraszam, że rozdział spóźniony, ale planowałam w piątek i sobotę pisać rozdziały, ale się nie udało. W piątek byłam na basenie, a w sobote w radiu w Krakowie. Do tego dzisiaj filmik na polski musiałam nagrać. Bardzo przepraszam i postaram się następnym razem dwa rozdziały wstawić zamiast jednego. ~ Autorka
CZYTASZ
Hope |J.S|
FanfictionLaura ma 15 lat, mieszka w Walii ze swoją mamą. Pewnego dnia poznaje przystojnego bruneta, z którym się zaprzyjaźnia. Przyjaźń ta zamienia się w miłość, ale żadne z nich się do tego nie przyznaje. W pewnym momencie wydarza się coś co psuje relacje m...