Prolog

793 18 1
                                    

- Mamo! Tato!

- Co się dzieje córeczko? - zapytała mama.

- Dostałam list! - zawołałam, wpadając do pokoju. Przy stole osoby najbliższe mojemu sercu - moja rodzina, przyjaciele i chłopak Nick.

- Dalej, otwórz kochanie - zachęciła mnie mama. Posłuchałam jej, wyjęłam kartę z koperty i czytałam w skupieniu.

- I co jest w nim napisane? - dopytywał się tata.

Ze smutkiem w oczach spojrzałam na mojego opiekuna, ale po chwili kąciki ust same powędrowały w górę.

- Dostałam się! - krzyknęłam. - Udało się! - uradowana skakałam aż pod sufit i ściskałam każdego po kolei.

- Co tu się dzieje? - zapytała Sara, wchodząc do pomieszczenia.

- Dostałam się! - powtórzyłam i pomachałam siostrze listem przed oczami.

- Gratulacje siostrzyczko! - przytuliła mnie. Nagle poczułam jak ktoś odciąga moje ciało od brunetki i podnosi w górę.

- Wiedziałem, że Ci się uda Vic! - powiedział i zaczął mną podrzucać.

- Dzięki Kamil - odparłam. - Możesz mnie już postawić?

- Oczywiście - byłam pewna, że poczuję miękki dywan pod stopami, ale jak zawsze się pomyliłam - że nie! - dokończył, śmiejąc się.

Mój głupi brat biegał ze mną po całym pokoju, a ja musiałam czasami się schylić, aby w nic nie walnąć.

- Dobra - to już nie było zabawne. - Postaw mnie! - wrzasnęłam i po chwili stałam już o własnych siłach. Rozejrzałam się po pomieszczeniu, ale wszystko mi wirowało. Próbowałam nawet usiąść na kanapę - bez skutku, bo tak jakby w nią nie trafiłam i tak po prostu z niej spadłam. Niestety wszyscy widzieli moje przedstawienie i zaczęli się głośno śmiać. Po chwili też się do nich przyłączyłam i teraz śmialiśmy się już wszyscy, aż rozbolały nas brzuchy.

________________

Witam!
Mam ogromną nadzieję, że wam się podoba i jestem ciekawa waszych opinii.

Mówcie śmiało, co myślicie. Przyjmę każdą krytykę.

Dobra, już nie przynudzam (tak wiem, bardzo się rozpisałam heh)

Do zobaczenia niedługo!

Never lose hope - Nigdy nie trać nadzieiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz