Rozdział 21

123 5 0
                                    

Oczami Vic

- Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia? - zapytał Michał.

- Nie mam pojęcia - odparłam. - A co?

- Bo ja tak.

- I to ma być odpowiedź?

- A co?

- Nic - zaśmiałam się. - Czyżby mój przyrodni brat się zakochał?

- Zdecydowanie - powiedział uradowany.

- No to opowiadaj - poklepałam miejsce przy mnie i posłusznie usiadł. Gdyby Kamil był taki posłuszny.

- Poznałem idealną dziewczynę i czuję, że to ta jedyna. Nigdy czegoś takiego nie czułem - rozmarzył się.

- Jaka jest?

- Piękna, zabawna i po prostu niesamowita.

- Już mi się podoba - uśmiechnął się. - Kiedy ją poznam? - zapytałam podekscytowana.

- Cierpliwości - posmutniałam. Przecież ja noe jestem ani trochę cierpliwa. - Ale Tobie pierwszej ją przedstawię - na te słowa uśmiechnęłam się od ucha do ucha.

***

- Vic! Pospiesz się! - wrzasnął Kamil.

- Już idę! - odkrzyknęłam. - Nie gorączkuj się tak! - i nagle usłyszałam pukanie. - Proszę - powiedziałam i odwróciłam się na dźwięk otwieranych drzwi.

- Hej siostra - uśniechnęłam się na jej widok.

- Cześć - przytuliła mnie. - Jak tam? - zapytała.

- Ktoś chciałby Cię poznać - spojrzałam w stronę wejścia do pokoju. - To moja dziewczyna Olivia - wskazał na wchodzącą blondynkę i pocałował ją w policzek. - A to moja siostra Vic.

- Wiesz Michał - zerknął na mnie pytająco. - My się już znamy.

- Tak - rzekła Olivia. - Ale nie wiedziałam, że Michaś jest Twoim bratem.

- W sumie to przyrodnią - sprostowałam. - I na pewno dużo Ci o mnie nie opowiadał.

- Wręcz przeciwnie. Cały czas o Tobie gadał - zaśmiałyśmy się.

- Wcale nie! - blondyn udał oburzonego. Na pocieszenie obie pocałowałyśmy go w policzki.

***

- Wybaczcie, ale muszę już lecieć - powiedziałam. - Za chwilę zacznie się konkurs.

- Okey - rzekł Michał. - To my idziemy zająć najlepsze miejsca.

- Powodzenia! - krzyknęła Olivia na odchodne. Uśmiechnęłam się i pognałam na scenę. Niestety na swoje nieszczęście wpadłam na Sebastiana.

- Oo, hej - przywitał się i posłał mi swój uroczy uśmiech, który nadal powalał mnie na kolana. Muszę stąd jak najszybciej uciekać.

- Przepraszam - powiedziałam tylko, bo nie miałam ochoty z nim gadać. - Spieszę się - i już mnie nie było.

***

Najpierw odbył się konkurs piosenki solowej, a potem zaprezentowały się duety.

W pierwszej części zaśpiewałam piosenkę Eweliny Lisowskiej pt. "Zatrzymaj się", a w drugiej, wraz z Martą, utwór pt. "Jeszcze raz" z repertuaru Patrycji Markowskiej.

***

- Byłyście świetne dziewczyny! - powiedział Nick.

- Dzięki - odpowiedziałyśmy z Martą i przytuliłyśmy go, a on uśmiechnął się promiennie.

Nie sądziałam, że jeszcze kiedyś będę z nim gadać, a tu proszę. Gdyby ktoś powoedział mi, że będę się przytulać z moim byłym, to w życiu nie uwierzyłabym tej osobie za żadne skarby.

- Vic? - spojrzałam na chłopaka. - Pozwolisz, że porwę Martę na chwilkę? - chyba coś tu się kroi. Mam rację?

- Pewnie - uściskałam przyjaciółkę. - Trzymam kciuki - szepnęłam jej do ucha i pomachałam, gdy razem odchodzili. Jak to się uda, to będą naprawdę piękną parą.

- Vicki! - krzyknął Kamil. - Byłaś zajebista! - podniósł moje ciało i mocno ścisnął.

- Ale mam utalentowaną kumpelkę - Majka aż uroniła łzę ze szczęścia.

- Gratulacje Vic - odwróciłam się, kiedy stanęłam już na własne nogi. Jeszcze jego tu brakowało.

- Dzięki?

- Masz chwilę? - zapytał, podchodząc bliżej.

- Nie - cofnęłam się. - Muszę poszukać mojego, to znaczy naszego brata, i jego dziewczynę Olivię - zdziwił się na dźwięk jej imienia. - Cieszę się, że w końcu Cię zostawiła. Nie zasługiwałeś na nią - i odeszłam.
_______________

Hejka kochani!

Jeszcze jeden rozdział i epilog..

A jutro pojawi się prolog nowej opowieści!

Do zobaczenia! <3

Never lose hope - Nigdy nie trać nadzieiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz