Nie odzywałam się do Jonasa od piątku. Nic nie wiedział o imprezie, ani o Chrisie. Kompletnie się mną nie interesował i nawet nie raczył się wytłumaczyć, wiec nie nalegałam.
Wchodziłam po raz kolejny do sali matematycznej. Noory znów nie było i nawet się nie zdziwiłam, bo ostatnio średnio pojawiała się na lekcjach. Było jeszcze kilka minut do dzwonka, wiec na spokojnie siadłam w ławce najbardziej oddalonej od nauczyciela. W razie gdyby pani Dalvare znów zechciała pytać, wolałam się jej nie rzucać w oczy. Wyjęłam telefon.
Noora: troszkę się spóźnię
Nie zdziwiło mnie to, ale na jej miejscu naprawdę nie chciałabym przyjść chociaż dwie minuty po dzwonku. Nie na tę lekcję. Usłyszałam charakterystyczny dźwięk, który zarazem mógł być wybawieniem, jak i skazaniem. Teraz był tym drugim. Drzwi zaskrzypiały, ale w sali nie pojawiła się pani Dalvare, tylko Chris. Nie miałam pojęcia, że mamy razem matematykę, bo widziałam go tu pierwszy raz. Na początku stwierdziłam, że pomylił klasy, ale wcale nie wyglądał na zdezorientowanego. Zauważył mnie i puścił mi oczko, po czym rozglądnął się po pomieszczeniu w celu znalezienia miejsca. Było kilka wolnych ławek, ale oczywiście musiał wybrać tą znajdującą się za mną.
- Hej imprezowiczko. - powiedział przechodząc obok mnie. W tamtym momencie byłam zbyt oszołomiona, żeby jakoś zareagować, wiec po prostu zajęłam się tym czym powinnam.- WYSZŁAŚ Z KIM? - wrzasnęła Chris, wcale nie zważając na to, że jesteśmy na stołówce i znajdujemy się wśród innych ludzi.
- On jest cholernie przystojny. - zaczęła Vilde
- I ma takie samo imię! - powiedziała entuzjastycznie Chris
- Ja się dziwie, że ty w ogóle cokolwiek pamiętasz.
- Heej, nie było ze mną aż tak źle. - odpowiedziałam Noorze
- Rozmawiałaś z Jonasem? - odezwała się nagle Sana
- Nie chciał mi powiedzieć czemu odwołał poniedziałek, więc nie nalegałam. Z reszt-
- Nie, nie o tym mówię. Czy rozmawiałaś z nim o imprezie?
- Co? To moje życie i nie muszę mu się ze wszystkiego spowiadać, poza tym przez cały weekend w ogóle się nie odzywał.
- Myślę, że powinnaś.
- Ale dlaczego?! Przecież do niczego nie doszło!
- Skąd możesz wiedzieć?
- Po prostu wiem!
- Spokojnie, do niczego nie doszło. - usłyszałam męski głos za sobą. Odwróciłam się, żeby zobaczyć Chrisa z jego typowym uśmieszkiem. - Gadaliśmy tylko o głupich rzeczach, jedliśmy kebaba, a potem odwiozłem ją do domu.
- Wsiadłaś do auta z obcym facetem?! - oburzyła się Noora
- Jadłaś kebaba?! - odezwała się Chris.
Chłopak zaśmiał się i spojrzał na moją przyjaciółkę.
- Już cię lubię. - powiedział odchodząc.
- MA TAKIE SAMO IMIĘ!Wróciłam do domu i robiłam to co zawsze, czyli wszystko oprócz nauki. W tym roku szkolnym moim postanowieniem było zacząć się lepiej uczyć. To znaczy ujmę to tak: nie miałam złych ocen, ale mogłabym mieć lepsze, gdybym trochę ograniczyła moje lenistwo. Niestety nigdy nie miałam silnej woli, a biologia naprawdę mnie nie przyciągała, więc skończyłam na tumblrze.
'Not everything lasts forever. Sometimes we just need a break. This is just a normal thing, but do you know what is scary? That after this break you may see the same things completely different'
Gapiłam się w ten cytat już dobre kilka minut. Zobaczyłam go przypadkiem, po zalogowaniu, ale coś mnie zatrzymało. Zaczęłam rozmyślać o moim związku z Jonasem. Ostatnio zdecydowanie nie układało nam się dobrze i nie rozumiałam czemu. Czy to moja wina? Czułam po prostu jak się od siebie oddalamy. Nie rozumiał mnie, a ja nie potrafiłam zrozumieć jego postępowania. Nie interesował się, a mnie nudziło ciągłe staranie. Po prostu nasze uczucia wygasały. Oczywiście mogliśmy to poprawić, ale wydaję mi się, że wcale nam już na tym nie zależało. Podejmowaliśmy zbyt wiele prób, robiliśmy zbyt wiele przerw i zbyt wiele razy się rozczarowaliśmy. Jasne, były dobre momenty. Ale to były momenty. Prawie nic nie znaczące w tej ciągłej monotonii. Potrzebowaliśmy zmian.Eva: Moglibyśmy pogadać?
Jonas: Jeśli mamy przerabiać po raz kolejny temat poniedziałku, to mam lepsze rzeczy do roboty. Byłem zajęty, tyle.
Eva: Nie o to chodzi. Weź to na poważnie
Jonas: eva
Jonas: dobra, jestem niedaleko. Będę za kilka minut.Stresowałam się. Jak cholera. Nie wiedziałam co z tego wyniknie. Miałam w głowie ułożony scenariusz, ale tak naprawdę wiedziałam, że wszystko zapomnę i gdy w końcu będę musiała się odezwać, nagle nie będę wiedziała co powiedzieć.
Parę minut później usłyszałam pukanie w okno, więc wstałam żeby je otworzyć. Jonas stanął przede mną i chwile mi się przypatrywał, jakby chciał zrozumieć po co go tu ściągnęłam.
- Chciałaś porozmawiać?
- Tak um. Nie chcę gadać o jakiś pierdołach typu to durne kino. Naprawdę musimy porozmawiać o nas.
- O nas? - westchnął
- Tak. Więc yh. Okej powiem to prosto z mostu. Oddalamy się od siebie i wiem, że ty też to czujesz. To nie jest to co dawniej. - spojrzałam na niego, żeby zobaczyć jego reakcje, ale nic nie powiedział. Kiwnął głową, żebym kontynuowała. - Nie dogadujemy się. Przestało nam zależeć, przestaliśmy się starać. Mam wrażenie ze ostatnio nawet unikamy swojego towarzystwa. Nie tak powinny wyglądać związki, racja? Zaczęliśmy tylko zauważać w sobie wady i to co nas irytuje. Pamiętasz jak było dawniej? Wieczorne spacery? Nagrywanie razem głupich filmików i gadanie po nocach o najmniej istotnych rzeczach. Było super, prawda? Ale było. Od tego czasu zrobiliśmy sobie już dwie przerwy. Od tego czasu kłóciliśmy się już niezliczoną ilość razy. Zmieniliśmy się Jonas. I myśle, że to czas na zmiany w naszym związku. - przestałam mówić i spojrzałam ponownie na chłopaka. Miał spuszczoną głowę i patrzył na podłogę. Staliśmy w ciszy przez kilka sekund, aż w końcu się odezwał.
- Eva. Byłaś najlepszym co spotkało mnie w życiu. Potrafiłaś mnie rozśmieszyć jakimś głupim żartem lub komentarzem, kiedy nikt inny nie umiał. Zawsze byłaś świetną dziewczyną. Ale zgadzam się z tobą. Nie chcę, ale się zgadzam. Po prostu już tego nie czujemy. Może i wolałbym się nie rozstawać, ale uświadomiłaś mi, że to chyba będzie dobra decyzja.
- Więc się rozstajemy? - spojrzałam na niego smutno.
- Więc się rozstajemy. - powiedział w końcu.---------------------------------------------------
Zostaw gwiazdkę, jeśli się spodobało :) Byłabym też bardzo zadowolona z komentarza, bo chętnie poznam wasze opinie! 💖
Dobranoc 😴
CZYTASZ
Details | Chris x Eva
FanfictionChris nie przejmuje się nikim i niczym, nie przywiązuje wagi do zawierania przyjaźni czy związków. W jego nędznym życiu jedyne co sprawia mu przyjemność to imprezowanie. Chwila zapomnienia. Zapracowani rodzice nie nauczyli go zbyt wielu wartości, wł...