Rozdział 17

1.4K 111 47
                                    

W końcu zdecydowałam, że nie pójdę na imprezę Williama. Nie miałam nastroju na zabawę i potrzebowałam po prostu chwili. Chwili dla siebie.

Wróciłam do domu około 17:00 i od razu przebrałam się w wygodne ubrania. Zrobiłam sobie kawę, nałożyłam maseczkę i włączyłam ulubiony serial. Mówiąc 'ulubiony serial' mam na myśli Przyjaciół, bo kto tego nie kocha?

Przy trzecim odcinku zasnęłam, ale obudziło mnie własne chrapnięcie. Potrzebowałam kilkunastu sekund, żeby ogarnąć co tak właściwie się dzieje, po czym wstałam i poszłam do łazienki zmyć maskę.

Właściwie tak wyglądał cały mój wieczór. Około 22:00 zadzwonił telefon.

- Hej, robisz coś? - usłyszałam głos Chrisa. W tle słyszałam śmiechy i muzykę, co oznaczało, że był u Williama. Po chwili jednak dźwięki nieco ucichły i było słychać echo, więc najprawdopodobniej poszedł do toalety.

- Tak jakby.

- A coś pożyteczniejszego niż oglądanie seriali? - zaśmiał się.

- Chris, naprawdę nie mam na to ochoty. Po co dzwonisz?

- Chciałem ci powiedzieć, że impreza jest nudna bez ciebie i mogłabyś przyjść, ale chyba nie masz humoru. Coś się stało?

- Nie. Tak. Nie ważne.

- Będę za jakieś 20 minut, okej? Kupić coś po drodze?

- Nie masz po co przy-

- Do zobaczenia. - przerwał mi i rozłączył się.

Świetnie. Teraz Chris tu przyjdzie i będę musiała mu powtarzać tą całą sprawę z Jonasem.

Nie chciałam z tego robić jakiejś wielkiej rzeczy. Po prostu Jonas to dupek. Z drugiej strony czułam też, że chcę komuś o tym powiedzieć. Miałam jeszcze dziewczyny, ale one na wszystko przesadnie reagują. Chris zwyczajnie słucha. Nie mówi zbyt wiele kiedy nie jest to potrzebne, za co jestem mu wdzięczna. Czasem chyba nawet lepsza jest cisza niż jakieś beznadziejne rady, które ludzie dają, żeby tylko się odezwać.

Nie zależało mi nawet na sprzątnięciu pokoju. Po prostu zeszłam na dół otworzyć drzwi, żebym nie musiała robić tego później i wróciłam z powrotem do łóżka.

Po jakimś czasie usłyszałam pukanie do drzwi i zobaczyłam Chrisa z siatką w jednej ręce. Miał czerwony nos, co oznaczało, że na dworze jest naprawdę zimno i oczywiście wyglądał cholernie dobrze. Jeszcze nigdy nie widziałam, żeby wyglądał źle i zastanawiałam się czy w ogóle było to możliwe.

Usiadł na brzegu łóżka i wyjął całą zawartość siatki: chipsy, żelki, ciastka i sok. No to by było na tyle z mojego zdrowego odżywiania.

- Powiesz mi co się stało? - zapytał kiedy usiadł obok mnie i przykrył się kołdrą. Było czuć od niego alkohol i papierosy, ale nie był pijany.

- Nic wielkiego. Zwyczajnie nie mam humoru.

- Spotkałaś się dzisiaj z Isakiem?

- Tak.

- I co? Dowiedziałaś się czegoś?

Nie odzywałam się przez parę sekund, ale w końcu westchnęłam i spojrzałam na niego.

- Jonas udawał swój związek z Danielle.

- Co?

- Znaczy nie udawał, po prostu ją wykorzystał. Przez cały czas chciał wzbudzić we mnie zazdrość.

- Co za dupek. - wykrzyknął.

- Isak twierdzi, że cały czas chce do mnie wrócić.

- Nie chcesz tego?

Details | Chris x EvaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz