- Gotowa? - zapytał mnie Chris sobotniego wieczoru kiedy kończyłam malować moje usta szminką.
- Chwila.
- William będzie za kilka minut. - powiedział spoglądając w swój telefon.
Byliśmy właśnie u niego w domu i szykowaliśmy się na imprezę. Nie wiem nawet dokładnie czyją, jakiegoś kolegi Chrisa.
Schowałam szminkę do torebki i ostatecznie poprawiłam moje włosy, po czym psiknęłam się perfumami i odwróciłam w stronę chłopaka. Zlustrował mnie wzrokiem i uśmiechnął się.
- Wyglądasz gorąco.
- Dziękuje. Ty również.
Jak zawsze.
- Chodź. Są już na dole. - odpowiedział i złożył pocałunek na moich ustach zanim zeszliśmy po schodach.
Chłopak upewnił się, że zamknął drzwi bo dom był oczywiście pusty. Na podjeździe zobaczyłam auto Williama, więc jak najszybciej do niego wsiadłam, bo nie lubię gdy ludzie na mnie czekają.
- Cześć. - przywitałam się z nim i Noorą siedzącą z przodu.
- Dziewczyno, wyglądasz cudownie. - powiedziała uśmiechając się do mnie.
- Z powrotem ty prowadzisz. - William odwrócił się w stronę Chrisa.
- Dobra. - westchnął nie do końca zadowolony, bo oznaczało to dla niego zero alkoholu.
Na miejscu byliśmy niecałe 20 minut później. Ogromny dom powoli się zapełniał i zewsząd dobiegała głośna muzyka. Wysiedliśmy z samochodu, po czym przywitaliśmy się z organizatorem imprezy, Joshem, którego widziałam pierwszy raz na oczy.
Tak szybko jak znalazłam się w środku odszukałam stoisko z napojami i opróżniłam czerwony kubek.
Zostałam zaproszona do tańca przez jakiegoś przystojnego chłopaka, więc nie odmówiłam. Na parkiecie spędziłam następne dwie godziny, dopóki nie poczułam, że ktoś ciągnie mnie za rękę. Odwróciłam się i zobaczyłam Jonasa. Automatycznie przewróciłam oczami, chyba tak już mam na jego widok.
- Zatańczysz ze mną? - zapytał
- Nie. - zaśmiałam się i odwróciłam tyłem do niego.
- Nie daj się prosić. - obszedł mnie tak, że stałam teraz na przeciwko niego. Przyciągnął mnie do siebie, a ja od razu poczułam od niego alkohol. Był naprawdę nieźle wstawiony. - Wróć do mnieee.- przeciągnął ostatnie słowo przyciskając mnie jeszcze bliżej.
- Nie chce z tobą być, wiesz o tym. - powiedziałam próbując uwolnić się z jego uścisku.
- Potrzebuje cię.
- Nie, nie potrzebujesz mnie. Weź się w garść Jonas!
- Daj mi buziii.
- Jonas. Jesteś pijany. - powiedziałam odsuwając go od siebie.
- Nie jestem.
- Jesteś.
- Może trochę. Tak, faktycznie jestem.
- Możesz mnie puścić? - zapytałam naprawdę zirytowana, ale nie dostałam odpowiedzi. Poczułam natomiast jego usta na moich, przez co gwałtownie się cofnęłam.
- Co ty kurwa robisz?! - usłyszałam znajomy głos za moimi plecami i jedyne co następnie zobaczyłam to Jonas dostający w nos.
Zrobiło się wokół nas małe zbiorowisko, więc odciągnęłam Chrisa na bok. Spojrzał na mnie zdenerwowany i złapał za rękę ciągnąc na zewnątrz.
CZYTASZ
Details | Chris x Eva
FanfictionChris nie przejmuje się nikim i niczym, nie przywiązuje wagi do zawierania przyjaźni czy związków. W jego nędznym życiu jedyne co sprawia mu przyjemność to imprezowanie. Chwila zapomnienia. Zapracowani rodzice nie nauczyli go zbyt wielu wartości, wł...