Przeczytajcie notatkę pod rozdziałem!
W poprzednim rozdziale:
- Skończyliśmy na mnie. - zakręciłam butelką. - Chris. - spojrzałam na chłopaka, a na jego twarzy od razu pojawił się uśmiech.
- Prawda.
- Ile osób w tym pokoju uważasz za atrakcyjne? - spuścił wzrok i zastanawiał się przez kilka sekund.
- Dwie. - powiedział, a Vilde natychmiast rozpromieniała, ponieważ ona była dziewczyną, na którą spojrzał. Zakręcił butelką, która wskazała właśnie na nią.
~~~~~~~~~~
- Twoja koleżanka mnie lubi. - usłyszałam kiedy zabrałam się za sprzątanie bałaganu.
- Tak, zauważyłam.
- Jesteś zazdrosna?
- Nie! O co?
Wzruszył ramionami i podniósł się, dzięki czemu mogłam zabrać poduszkę.
- Tak naprawdę była tylko jedna osoba.
- Co? - zapytałam kompletnie zdezorientowana.
- Jedna osoba, którą uważam za atrakcyjną. Powiedziałem dwie, bo byłbym zbyt oczywisty.
~~~~~~
Następnego ranka był poniedziałek, ulubiony dzień wszystkich uczniów. Zauważyłam, że Jonas, który w przerwach zazwyczaj obściskuje się z Danielle, siedzi dziś z kolegami, a ona jest sama po drugiej stronie pomieszczenia.
- Wylałaś wodę. - usłyszałam głos Sany, gdy podeszła do mnie razem z resztą dziewczyn. Przetarłam stolik rękawem i przesunęłam się, żeby mogły usiąść.
- Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że jesteście 'tylko przyjaciółmi'? To oczywiste, że między wami coś jest.
- Nic nie ma.
- Skoro nic do niego nie czujesz, to może ja z nim spróbuję? - odezwała się Vilde, a wszystkie moje koleżanki popatrzyły na nią, jakby przed chwilą wyznała, że kogoś zabiła. - No co?
- Nie masz z nim szans. Przykro mi kochanie, on widzi tylko Evę.
- Przestańcie wreszcie, to nieprawda. Gdyby tak było chyba nie całowałby się z innymi laskami, racja? - powiedziałam wkurzona odkładając moją sałatkę.
- Wyczuwam zazdrość.
~~~~~~~~
- Przyszedłem tu, bo tak właściwie nie miałem gdzie indziej pójść. - powiedział obojętnie.
- Okej, chodź. - odezwałam się otwierając drzwi.
- Pobiłem się z Jonasem.
- Z Jonasem?!
- Byłem na imprezie kolegi i jakaś dziewczyna się na mnie rzuciła, więc odwzajemniłem pocałunek. Dopiero po chwili załapałem, że to była Danielle, a ten idiota wszystko zobaczył.
- Czekaj, ale to ona cię pocałowała?
- No tak. Właściwie nie zdążyłem nawet zareagować.
- Więc to nie twoja wina. Pewnie zrobiła to, żeby wywołać w nim zazdrość, bo wygląda jakby im się ostatnio nie układało.
- Wszystko jedno. Jonas to debil. - zaśmiałam się na jego słowa i dokończyłam moje płatki. - Hej, co cię wzięło na siłownię?
![](https://img.wattpad.com/cover/94894644-288-k191420.jpg)
CZYTASZ
Details | Chris x Eva
FanfictionChris nie przejmuje się nikim i niczym, nie przywiązuje wagi do zawierania przyjaźni czy związków. W jego nędznym życiu jedyne co sprawia mu przyjemność to imprezowanie. Chwila zapomnienia. Zapracowani rodzice nie nauczyli go zbyt wielu wartości, wł...