Min siedział w ciszy kończąć swoją kolację, którą postanowił zjeść samotnie w pokoju. Nie potrafił spędzać czasu ze swoją ,,rodziną" i zamiast tego jego większość spędzał w jego własnym pomieszczeniu. Matka przez jakiś czas starała się przekonać Yoongiego do nowego towarzystwa, ale ten nie chciał się na to zgodzić i uparcie trzymał przy swoim. Wobec tego pierwszy tydzień spędził tak samo, jak to miało miejsce w poprzednim miejscu zamieszkania.
Podniósł się do siadu i ponownie rozejrzał po pokoju, który trochę odbiegał od jego standardów, głównie przez to, że był większy od poprzedniego, a meble były ciemniejsze i znacznie prostrze w budowie.
Ściany pomalowane były na limonkowo, a ziemię zdobiły jasne panele, trochę porysowane po dawnym użytkowaniu. Meble zrobione były z ciemnego drewna. Duża, prosta w budownie szafa mieściła się zaraz przy wejściu. Biurko stało naprzeciwko niej. Łóżko razem z szafką nocną stały pod oknem, przez które można była zobaczyć ogród w pełnej jego okazałości, chociaż nie był on sporych rozmiarów. Zaraz za nim znajdowała się inna działka, ogrodzona dużym, marmurowym płotem i tujami, przez co za nic nie mógł zobaczyć, co się tam dzieje.
Przez duże okno każdego ranka do pokoju wpadały wiązki światła, które oślepiały blondyna i budziły o możliwe jak najwcześniejszych godzinach. Dlatego przed pójściem spać zawsze upewniał się, że rolety dokładnie przysłaniały całe okno. Przez to w nocy było tak ciemno, że nie był w stanie zobaczyć własnych rąk, ale niezbyt mu to przeszkadzało.
Bo przecież ciemność jest taka nastrojowa.
Nowe miejsce za nic do niego nie trafiało, ale starał się jakoś przyzwyczaić. Na dodatek pokój Jimina mieścił się tuż obok i od czasu do czasu słychać było z niego jego rozmowy przez Skype ze swoimi przyjaciółmi oraz piosenki, których Yoongi wprost nienawidził.
W tamtym momencie otworzył szeroko oczy, kiedy tylko zrozumiał, jaki kawałek był właśnie puszczany.
No nie...Wszystko tylko nie to.
Tym razem postanowił wstać z łóżka i wygarnąć Jiminowi, żeby już więcej nie śmiał puszczać głośno swojej ,,chujowej" muzyki. Tak też zrobił i w podskokach znalazł się tuż przy jego drzwiach, które lekko uchylił.
Jego oczom ukazał się wpół nagi Jimin tańczący do piosenki jednego z najbardziej znienawidzonego przez Mina wykonawcy. Yoongi mógł teraz podziwiać jego wyeksoponowane, umięśnione ciało, na którego widok aż przeszły go ciarki, co trochę go przeraziło. No cóż, było już późno, więc Park zapewne postanowił zatańczyć przed snem do paru piosenek.
- Is it too late now to say so... Kurwa, czy ja właśnie to zanuciłem?
Stał tak oglądając perfekcyjne ciało i ruchy rudowłosego, nieświadomie się nim zachwycając, przy okazji korzystając z tego, że nie został jeszcze zauważony.
Na widok wprawionych w ruch dolnych część ciała (w tym także tej nieco za bardzo wypukłej) miał wrażenie, że gdzieniegdzie zrobiło mu się naprawdę gorąco. Wgapiał się jednak dalej w ten niezwykle obezwładniający widok kompletnie nie zdając sobie sprawy, że właśnie mu stanął. A nie zdarzało się to aż tak często.
Zanim jednak zdołał otrząsnąć się po tym widoku i zrozumieć, że jest z nim coś nie tak, ich spojrzenia skrzyżowały się. Przerażony Jimin wziął do ręki leżąca na szafce lekturę szkolną i rzucił nią z blondyna, który odruchowo zamknął drzwi, słysząc przy tym olbrzymi huk.
- Ile tu już stoisz?! – pisnął rudowłosy i wziął do ręki poduszkę, którą jak najszybciej się zakrył.
- Kurwa mać! Uspokój się, bo to nie tak. Chciałem tylko powiedzieć ci żebyś wyłączył to gówno!
- To trzeba było zapukać?
- Mogłeś mi to wcześniej powiedzieć. A poza tym serio... Bieber?
Jimin pochylił zawstydzony głowę. Yoongi w tym czasie ostentacyjnie oparł sie o framugę drzwi i stał tak z rękoma złożonymi na piersi.
- Każdy tego teraz słucha.
- Hip hop umarł... - szepnął do siebie zażenowany Yoongi, uderzając się solidnie z otwartej dłoni w czoło.
- Coś mówiłeś?
- Nie, nic. To co? Skończysz już słuchać tej pseudo muzyki, czy mam ci pożyczyć słuchawki?
Jimin obrócił się na łóżku, starając się nie patrzyć więcej na Yoongiego, który spoglądał teraz na niego z politowaniem.
- Widziałeś mnie jak... prawda?
- Oczywiście – odpowiedział śpiewająco i uśmiechnął się szyderczo.
- Ja pieprzę... - jęknął i ukrył twarz w poduszce.
- Dobra, zostawię cię już. Poznęcam się nad tobą kiedy indziej – wypalił blondyn i zatrzasnął drzwi, zaraz wracając do swojego pokoju.
A tak na serio... Naprawdę mi się to podobało?
---------------------------------------
Mam nadzieję, że wam się podobało *lennyface*.
No to polecą fluffy. Nie wiem, czy to dobrze czy nie, ale ok.
CZYTASZ
Are You Mad? | yoonmin
Фанфик[Porzucone] 18-letni Min Yoongi z dnia na dzień dowiaduje się o ślubie swojej matki z obcym mu mężczyzną. Okazuje się również, że ma on syna, z którym już niedługo przyjdzie mu mieszkać. Min nie potrafi zaakceptować ani Jimina, ani jego ,,nienormaln...