Chodźmy na randkę!

916 103 9
                                    

Następne tygodnie mijały Yoongiemu wyjątkowo rutynowo. Zarówno on, jak i Jimin zmuszeni byli uczyć się do ciężkich egzaminów, ale i również matury, która zamykała całą ich drogę szkolnictwa i dobrze napisana okazałaby się przepustką na prestiżowe i renomowane uczelnie. A wakacje już niedługo!

Jimin wielokrotnie przesiadywał w pokoju ze swoim ,,bratem'', który z wielką ochotą pomagał mu w wielogodzinnej męce. Nauka jednak opłacała się, gdyż już po pierwszych lekcjach Park umiał naprawdę dużo. To na Yoongim spoczęła cała odpowiedzialność za chłopaka, ale i za siebie. W końcu on też musiał przesiedzieć nad książkami niekiedy całe dnie, żeby jego wyniki nie pogorszyły się diametralnie.

Tego dnia Yoongi jak zwykle siedział przy biurku i wertował strony jednej ze swoich książek, kiedy do jego pokoju nieoczekiwanie wtargnął Jimin posyłający mu obiecujące spojrzenie. Nie było to dla Mina żadną nowością. Jego błogi spokój był przerywany w taki sposób nawet kilka razy w ciągu dnia. Od jakiegoś czasu jednak przestało mu to aż tak przeszkadzać.

Co tym razem? – zagadnął blondyn nawet nie odrywając wzroku od przeładowanego materiałem tomiszcza.

– Idziemy na randkę.

Yoongi zrobił wielkie oczy i odwrócił się w stronę rudowłosego.

– Nie rób takich oczu, boję się ciebie – parsknął i zaśmiał się. – Chyba od jakiegoś czasu jesteśmy parą, nie? A jak myślisz, co robią pary?

– Na pewno nie zawalają nauki, żeby oddać się nurtowi jakichś durnowatych trendów.

Jimin spojrzał na niego pytająco, a Yoongi tylko podniósł ręce w geście kapitulacji.

– Ups, chyba jednak powiedziałem to na głos.

Park tylko pokręcił głową i złapał blondyna za rękę, siłą wyprowadzając go z pokoju.

– Gdzie my niby idziemy? Do kina? Na kręgle? Do restauracji? A może w inne oklepane miejsce?

– Do parku – rzucił Jimin odwracając się przez ramię i posyłając mu zadziorny uśmiech.

– No tak, o nim akurat zapomniałem.

– Daj już spokój ze swoim lenistwem Yoongi. Nie będziesz tak siedział nad książkami, bo jeszcze dostaniesz jakichś paranoi.

– A twój ojciec? Chyba dał ci szlaban na wychodzenie z domu, jak mniemam?

– Ciii! Akurat razem z twoją mamą zrobili sobie romantyczny obiad, czy coś. W każdym razie możemy uciec na jakieś parę godzin.

Stali już przy drzwiach frontowych, kiedy Jimin znowu odwrócił się w stronę Mina, obdarowując go rozkosznym uśmiechem. Yoongi siłą woli uniósł do góry kąciki ust i zaczął ubierać swoje buty.

– Czyli jednak idziemy?

– Jak ty coś powiesz, to nie ma już odwrotu.




Będąc już na terenie parku wreszcie mogli odetchnąć z ulgą. Jak to w maju bywa, pogoda była wręcz świetna do spędzenia czasu na łonie natury.

Przechadzali się po ścieżkach trzymając się za ręce. Blondynowi na początku dziwnie było się tak prowadzać, ale Jimin był nieugięty. Jego postawa aż krzyczała ,,Tak, jesteśmy parą pedałów! Macie z tym jakiś problem?''. Mijający ich ludzie nie szczędzili im uszczypliwych uwag, czy krzywych spojrzeń. Był to jednak ich problem, a już na pewno nie tej uroczej pary.

Are You Mad? | yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz