Skończyłam pisanie tych sms-ów i położyłam się spać. Byłam bardzo zmęczona całym dniem wiec momentalnie zasnęłam. Obudziłam się koło 9. Ubrałam czarną bluzę z logiem adidasa, jeansy oraz conversy. Włosy związałam w lekkiego kucyka. Co do makijażu, typowo tylko brwi i rzęsy.Zeszłam na dół do kuchni. Nie było tam mojej mamy ,ale stał tam mój ojciec. Weszłam do kuchni i nie odezwałam się ani słowem. Możecie sobie myśleć, ale jesteś chamska ,ale gdybyście to wy usłyszały coś takiego od rodzica to na pewno postąpilibyście jak ja. Przygotowałam sobie śniadanie i usiadłam do stołu.
-Nie odezwiesz się do mnie prawda?-spytał tata z grobową miną.
-Po co mam to robić?-spytałam z obojętnością.
-Chciałem ci powiedzieć, że źle oceniłem Leondre. To jest naprawdę fajny chłopak- powiedział uśmiechając się do mnie.
-Już chyba za późno tatusiu- powiedziałam wstając od stołu.
-Nie chciałem dla Ciebie źle kochanie...
-Myślisz , że nie słyszałam waszej kłótni w Polsce? Nie jestem ani głucha ani głupia. Slyszałam co mówiłeś i szczerze, nie spodziewałam się tego po tobie. Do teraz ciężko mi w to uwierzyć.Po tych słowach wybiegłam z domu.Spojrzałam na telefon i zobaczyłam godzinę 10:30.Napisałam do Leo SMS-a.
Do Leondre
Śpisz jeszcze?Od Leondre
Już dawno nie,a co?Do Leondre
Masz ochotę gdzieś wyjść? Tak może za jakąś minutę? ;DOd Leondre
Z tobą?Hm, przemyślę to, ale najpierw wejdź na górę. Drzwi otwarte.Do Leondre
Skąd wiesz ze jestem przy twoim domu?Od Leondre
Jakbyś nie wiedziała, istnieje takie coś jak oknoLekko pociągnęłam za klamkę i weszłam do środka .Wdrapałam się po schodach i dotarłam do pokoju Devriesa. Leżał na swoim łóżku.Ubrany był w biały t-shirt i jeansy. Kiedy mnie zobaczył zerwał się z łóżka i podszedł do mnie dając mi causa w policzek.
-Hejka- powiedział z uśmiechem na twarzy.
-Heja-odpowiedziałam.
-Wszystko okej?- spytał.
-Myślę, że tak-skłamałam.
-Na pewno?- dopytał.
-Tak, na pewno- skłamałam ponownie.
Postanowiliśmy,że pójdziemy na mały spacer i jakiś obiad. Znowu trzymaliśmy się za ręce. Nie czułam się niekomfortowo, ale dziwnie to wyglądało. Leo prowadził mnie do parku trampolin.Byliśmy tam 2h i wyszaleliśmy się na maxa. Po tej aktywności fizycznej byliśmy baaardzo głodni. Pojechaliśmy autobusem do takiej fajnej knajpki. Nazywa się "Stay Young".Kiedy weszliśmy do środka zauważyłam że jest tu wiele osób w naszym wieku lub trochę młodszych. Zamówiliśmy sobie sałatkę grecką, a na deser ciasto czekoladowe. Wszystko było przepyszne. Zapłaciliśmy i poszliśmy na krótki spacer.
-Boję się trochę Maja- powiedział Devries.-Czego się boisz?-spytałam z ciekawością.
-Boję się, o ciebie. Na pewno wszystko dobrze?
-Tak, nie martw się- powiedziałam podchodząc i przytulając go.
WOderwaliśmy się od siebie kiedy oślepiła nas lampa od aparatu.Paparazzi, ah... Otoczyła nas cała masa reporterów.
Reporter.1-Leondre kim jest ta tajemnicza dziewczyna?
Reporter.2.-Leo jesteście razem?
Reporter.3.-Kiedy potwierdzasz te wszystkie informacje,że jesteście parą?
Reporter.4.-Dziewczyno,kim ty jestes? Razem z Barsem jesteście razem?
|434 słowa! Do następnego!
CZYTASZ
Niespodziewanie /Leondre Devries
Fanfic16-letnia Maja-nie zdaje sobie sprawy z tego jak pewien chłopak obróci jej życie do góry nogami. Kim on jest i co takiego zrobi?