Po tym co powiedział Lukas zadzwonił mi telefon. To był Leoś. Nie mogłam odebrać. To by było z mojej strony chamskie. Ktoś mówi ci o całym swoim życiu, dosłownie wszystko i kiedy skończy wypowiedź dzwoni do ciebie telefon,a ty odbierasz i rozmawiasz sobie z drugą osobą jak gdyby nigdy nic? Nie.
Lukas- Odbierz ten telefon.
Ja- Nie, teraz rozmawiam z Tobą i może się walić i palić ale go nie tknę.
Lukas- Jesteś tego pewna? Może to coś ważnego...
Ja- Trudno. Ty też dla mnie jesteś ważny. Powracając do tematu. Nie mogę uwierzyć w całą tą historię. Strasznie ci współczuję tego, że straciłeś mamę. Nie wiem jak sobie dałeś z tym radę. Ja bym nie dała. Nie jestem na tyle silna. Dla mnie jesteś wielki. Tyle przeżyłeś a jesteś w miarę normalny. Nie no żartuję. Teraz masz nas. Teraz masz mnie. Na początku myślałam, że jesteś jakimś dupkiem ale przekonałam się, że ten dupek ma coś w sobie. Pamiętaj, że możesz na mnie liczyć okej?
Lukas-Okej. Dzięki wielkie pani dupkowata :D
Ja- Jezuuu
Lukas- Słuchaaam
Ja- Nie mów słucham...
Lukas- ...bo Cię wyrucham. Myślałaś, że tego nie powiem? :D
Ja- Myślałam, że nie powiesz tego na głos.
Lukas- Widzisz, jeszcze dobrze mnie nie znasz, ale mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni.
Ja- Ja też.
Pożegnałam się i poszłam do swojego pokoju. Postanowiłam odblokować swojego Iphone w celu sprawdzenia godziny i ujrzałam 6 nieodebranych połączeń od: My Boy <3 <3 (tak pozdrawiam zmieniłam mu pseudo hah). Postanowiłam, że do niego oddzwonię nie zważając na to, że była bardzo późna godzina.
Leondre- Idiotko moja kochana czemu nie odbierałaś telefonu?
Ja- Też Cię kocham! Byłam z Lukasem. Rozmawialiśmy.
Leondre- I to był ten powód żeby nie odebrać ode mnie telefonu?
Ja- Tak. To nie była zwykła rozmowa. Jutro ci wytłumaczę dobrze? Nie złość się.
Leondre- Na ciebie nie potrafię być długo zły. Jutro o tym pogadamy.
Ja- A w jakimś specjalnym celu dzwoniłeś?
Leondre- Chciałem powiedzieć mojej księżniczce miłych snów.
Ja-Ojejj jaki ty jesteś słodziutki kiedy ledwo co mówisz.
Leondre- Wiesz, jak się nie odbiera telefonu to człowiek sie martwi, idzie spać tu nagle ktoś sobie do niego dzwoni. Tak na ps to ty byłaś tym kimś.
Ja- Ooo. Przepraszam pana Leondre Devries'a za to, że go obudziłam. Jest mi niezmiernie przykro. Czy przyjmuje pan moje przeprosiny?
Leondre- Nie
Ja- Bardziej oficjalnie się nie dało.
Leondre- Postaraj się bardziej.
Ja-Mój kochany królewicz pan Leoś Devries został przeze mnie obudzony i jest mi strasznie przykro z tego co się stało. Jeżeli pan nie przyjmie tych przeprosin to będę załamana. Błagam, niech pan mi wybaczy.
Leondre- No dobrze wybaczam pani. Przykro mi, ale ten królewicz przy słuchawce musi się wyspać więc dobranoc kochanie.
Ja-Kocham Cię, wesołych snów.
Skończyliśmy rozmawiać, a ja połozyłam się spać. O dziwo miałam dość duże problemy z zaśnięciem. Weszłam na swoje media społecznościowe. Nic ciekawego się na nich nie działo. W końcu odłożyłam telefon i jakimś cudem zasnęłam. Rano obudziłam się dość późno. Z tego co zdążyłam ogarnąć było coś po 10. Zwlekłam się z łóżka i postanowiłam, że pójdę wziąć prysznic. Po zrobieniu tej czynności ubrałam się w koszulkę z CK, jasne jeansy i czarne conversy. Włosy wyprostowałam i zostawiłam rozpuszczone. Mój dzisiejszy makijaż składał się z podkładu, tuszu do rzęs i pomadki.
/////////////////////////////////////////
545 słów <3 Strasznie Wam dziękuję za prawie 500 wyświetleń. Z dnia na dzień lecą i jest ich coraz więcej. Dziękuję za przeczytanie, mam nadzieję, że rozdział się podoba. Do piątku xx

CZYTASZ
Niespodziewanie /Leondre Devries
Fanfic16-letnia Maja-nie zdaje sobie sprawy z tego jak pewien chłopak obróci jej życie do góry nogami. Kim on jest i co takiego zrobi?