2. - To ty masz siostrę?!

7.7K 472 90
                                    

-Shoyo...  - wyjęczałam kiedy mój młodszy brat ciągnął mnie na ich poranny sobotni trening. - Jest 6 rano...

- Ale żeby dojechać do szkoły,  trzeba przejechać spory kawałek drogi!  A rowerem to będzie długo, więc musimy wstać wcześnie.

- To może pojedziemy samochodem?  - zapytałam ziewając.

- Nie masz prawa jazdy! 

- Tooru ma  - odpowiedziałam,  a jego aż ciarki przeszły na wspomnienie o moim chłopaku. 

- Jedziemy rowerami!  - odparł szybko i głośno, ciągnąc mnie za rękaw mojej bluzy. 

- Już już. Naprawdę,  aż tak chcesz,  żebym tam poszła? 

- Tak! Nie byłaś na moich treningach bo miałaś strasznie "napięty grafik",  więc spędź ze mną trochę czasu - wyburczał i zapowietrzył policzki. Westchnęłam. To prawda mało czasu z nim ostatnio spędzałam. Uśmiechnęłam się szeroko i zostawiłam zmęczenie na bok.  Mój braciszek jest ważniejszy. 

- Zgoda młody.  Jedziemy!  - zawołałam i wyjechałam pierwsza. 

- Ej! To false start!!! 

- Życie to false start,  a teraz się pośpiesz! - Zaśmiałam się,  a on za mną i jechaliśmy na ich trening.  Kiedy wreszcie dojechaliśmy o 7 on pobiegł się przebrać,  a ja poczekałam na dole.  Jak tylko wyszedł przebrany poszliśmy na halę sportową,  skąd było już słychać odbijanie piłek o parkiet. 

- Dobry!  - krzyknął i już zaczęli mu odkrzykiwać,  ale zacieli się w połowie kiedy mnie zobaczyli. To było coś w stylu.  "Dob... ryyyy...?" Zaśmiałam się i weszłam do środka. 

- Dzień dobry.  - Uśmiechnęłam się na co większość chłopaków się zarumieniła. 

- Hinata,  kto to jest?  - Podszedł do nas chłopak chyba w moim wieku z czarnymi włosami.  Jeśli pamiętam dobrze z meczu,  to nazywa się Sawamura Daichi,  numer 1.

- O to ty! - krzyknęła Yachi i podbiegła do mnie witając się ładnie, na co również się przywitałam.

- Znasz ją?  - zapytał się chłopak z piegami.  Numer 12,  niestety nie znam imienia. 

- Jest przepiękna! - krzyknęła dwójka chłopaków,  libero: numer 4 i skrzydłowy numer: 5, ale zanim do mnie dobiegli zagrodził im drogę inny chłopak.  Numer 6 jak mniemam. 

- A tak! Poznałam ją na meczu.  To starsza siostra Hinaty - odparła dziewczyna,  na co każdy patrzył się to na mnie,  to na niego. 

- Że co?!  - Rozległ się głośny krzyk.  Nagle drzwi od hali otworzyły się i wszedł przez nie mężczyzna w blond włosach.  Nawet na nas nie spojrzał,  bo zmieniał buty. 

- Dzisiaj Hinata zaprosił swoją siostrę na nasz trening...  - zaczął,  ale mnie zobaczył.- O widzę, że już jesteś. 

- Tak. Dziękuję, że mogłam przyjść.  Nazywam się Aya Hotate.  A i dziękuję,  za opiekę nad Shoyo.  - Ukłoniłam się,  a zaraz po tym rozczochrałam jego włosy,  na co uśmiechnął się wesoło. 

- Miło cię poznać.  - Uśmiechnął się kapitan.  - Sawamura Daichi,  kapitan.  Później po kolei każdy się przedstawiał,  dali nam nawet chwilę,  żeby zadać pytania.

- Więc macie innych ojców?  - zapytał się wysoki blond chłopak,  Tsukishima. 

-Yhm.  - Pokiwałam głową. 

- Grasz w siatkówkę?  - zapytał się as tej drużyny,  numer 3,  Asahi,  ale zanim zdążyłam odpowiedzieć drzwi od hali znowu się otworzyły i wszedł przez nie czarnowłosy chłopak.  Od razu go rozpoznałam.

Poznaj mojego chłopaka ~ Oikawa TooruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz