-Shoyo... - wyjęczałam kiedy mój młodszy brat ciągnął mnie na ich poranny sobotni trening. - Jest 6 rano...
- Ale żeby dojechać do szkoły, trzeba przejechać spory kawałek drogi! A rowerem to będzie długo, więc musimy wstać wcześnie.
- To może pojedziemy samochodem? - zapytałam ziewając.
- Nie masz prawa jazdy!
- Tooru ma - odpowiedziałam, a jego aż ciarki przeszły na wspomnienie o moim chłopaku.
- Jedziemy rowerami! - odparł szybko i głośno, ciągnąc mnie za rękaw mojej bluzy.
- Już już. Naprawdę, aż tak chcesz, żebym tam poszła?
- Tak! Nie byłaś na moich treningach bo miałaś strasznie "napięty grafik", więc spędź ze mną trochę czasu - wyburczał i zapowietrzył policzki. Westchnęłam. To prawda mało czasu z nim ostatnio spędzałam. Uśmiechnęłam się szeroko i zostawiłam zmęczenie na bok. Mój braciszek jest ważniejszy.
- Zgoda młody. Jedziemy! - zawołałam i wyjechałam pierwsza.
- Ej! To false start!!!
- Życie to false start, a teraz się pośpiesz! - Zaśmiałam się, a on za mną i jechaliśmy na ich trening. Kiedy wreszcie dojechaliśmy o 7 on pobiegł się przebrać, a ja poczekałam na dole. Jak tylko wyszedł przebrany poszliśmy na halę sportową, skąd było już słychać odbijanie piłek o parkiet.
- Dobry! - krzyknął i już zaczęli mu odkrzykiwać, ale zacieli się w połowie kiedy mnie zobaczyli. To było coś w stylu. "Dob... ryyyy...?" Zaśmiałam się i weszłam do środka.
- Dzień dobry. - Uśmiechnęłam się na co większość chłopaków się zarumieniła.
- Hinata, kto to jest? - Podszedł do nas chłopak chyba w moim wieku z czarnymi włosami. Jeśli pamiętam dobrze z meczu, to nazywa się Sawamura Daichi, numer 1.
- O to ty! - krzyknęła Yachi i podbiegła do mnie witając się ładnie, na co również się przywitałam.
- Znasz ją? - zapytał się chłopak z piegami. Numer 12, niestety nie znam imienia.
- Jest przepiękna! - krzyknęła dwójka chłopaków, libero: numer 4 i skrzydłowy numer: 5, ale zanim do mnie dobiegli zagrodził im drogę inny chłopak. Numer 6 jak mniemam.
- A tak! Poznałam ją na meczu. To starsza siostra Hinaty - odparła dziewczyna, na co każdy patrzył się to na mnie, to na niego.
- Że co?! - Rozległ się głośny krzyk. Nagle drzwi od hali otworzyły się i wszedł przez nie mężczyzna w blond włosach. Nawet na nas nie spojrzał, bo zmieniał buty.
- Dzisiaj Hinata zaprosił swoją siostrę na nasz trening... - zaczął, ale mnie zobaczył.- O widzę, że już jesteś.
- Tak. Dziękuję, że mogłam przyjść. Nazywam się Aya Hotate. A i dziękuję, za opiekę nad Shoyo. - Ukłoniłam się, a zaraz po tym rozczochrałam jego włosy, na co uśmiechnął się wesoło.
- Miło cię poznać. - Uśmiechnął się kapitan. - Sawamura Daichi, kapitan. Później po kolei każdy się przedstawiał, dali nam nawet chwilę, żeby zadać pytania.
- Więc macie innych ojców? - zapytał się wysoki blond chłopak, Tsukishima.
-Yhm. - Pokiwałam głową.
- Grasz w siatkówkę? - zapytał się as tej drużyny, numer 3, Asahi, ale zanim zdążyłam odpowiedzieć drzwi od hali znowu się otworzyły i wszedł przez nie czarnowłosy chłopak. Od razu go rozpoznałam.
CZYTASZ
Poznaj mojego chłopaka ~ Oikawa Tooru
FanfictionAya Hotate - zwykła dziewczyna ze zwyczajną rodziną, a przynajmniej tak myślał... Poznajcie historię o starszej siostrze Hinaty Shoyo, która jest jednocześnie wielką miłością samego Oikawy Tooru! Największe rangi #66 w Haikyuu