20. - Przyszłość

2.9K 198 60
                                    

Oficjalnie oznajmiam, że dzisiejszy dzień był najgorszym. Po dwóch pełnych latach, które przepracowałam dla tej firmy, postanowili mnie zwolnić! 

Studia zajęły mi tyle czasu i zanim się ogarnęłam skończyły się, mało osób a Miyagi potrzebowało fizjoterapeuty, więc zostałam w Tokyo. Zajmowanie się sportowcami okazało się świetnym zawodem, mogłam nauczyć się tak wiele, ale z kolei musiałam się także tak dużo nauczyć. O ile mogłam zobaczyć inne dyscypliny sportowe, musiałam także wiedzieć wszystko o urazach i leczeniu ich w danym sporcie. 

Wszyscy zaczęli sobie układać życia, nawet Bokuto, z którym miałam przyjemność chodzić na jedną uczelnie. Co śmieszniejsze, trafił do bardzo dobrej drużyny i nie musiał się przejmować edukacją. 

Hajime i Sakura pracują razem i niedawno się zaręczyli. Z kolei najbardziej poruszające wesele na którym byłam, było wesele Shimizu Kiyoko, a teraz Tanaka Kiyoko. Jak i kiedy to się stało, nie mam pojęcia. Musiałam przespać ten etap mojego życia.

A Tooru... Tooru jest teraz rozgrywającym dla drużyny w Argentynie. Idzie mu naprawdę dobrze, a przynajmniej tyle widzę z jego meczy. Budzę się w nocy, żeby móc je obejrzeć w internecie. Jak się okazało, związki na odległość, zwłaszcza tak długie są ciężkie i niewykonalne w większości przypadków. 

Na początku, pierwsze kilka miesięcy były samotne, ale często dzwoniliśmy, ale minęło pół roku i nagle codziennie zmieniło się na co drugi dzień, co trzeci aż w końcu raz w tygodniu. Po roku zauważyliśmy, że to nie ma sensu, boleśnie musieliśmy się pożegnać. 

Po raz kolejny musiałam polegać na Sakurze, jedyny problem był taki, że tym razem postanowiła bawić się w barmankę i psychologa w jednym. Tamtego wieczoru, wypłakałam z siebie cały wodospad Niagara.  

Ale minęło kilka miesięcy i podniosłam się z tego doła. Oczywiście dalej oglądam jego mecze i kibicuje mu, Tooru był przede wszystkim moim przyjacielem, nie tylko chłopakiem. 

A wracając do dzisiejszego dnia, rzuciłam się na kanapę i westchnęłam głęboko. Zostałam zwolniona, muszę szukać nowej pracy... 

Według mamy dobrze mi zrobi przerwa od tego. Powiedziała nawet, że powinnam sobie zrobić wakacje, gdzieś wyjechać, zwiedzić świat. Więc za jej namową zamówiłam sobie bilety do Brazylii, gdzie od prawie dwóch lat jest mój młodszy brat. 

Myślałam, że będę przygotowana na wysokie temperatury, ale nic o nich najwidoczniej nie wiedziałam. Dziękowałam mądrej radzie Kiyoko, żeby poćwiczyć język zanim wyląduje i tak cały lot uczyłam się słówek i słuchałam dialogów. 

W połączeniu z jetlagiem, mój wymęczony mózg nie mógł się wysilać i zadziwiająco łatwo dogadał się ze sprzedawczynią w sklepie. A potem z recepcją w hotelu. Nie miałam zamiaru zostawać tam dłużej niż tydzień, ale miałam odłożone pieniądze więc mogłam sobie pozwolić na kilka bardziej wygodnych dni urlopu. 

Z drugim dniem, byłam już wypoczęta i pełna energii, nawet palące słońce mi nie przeszkadzało. Ruszyłam na plaże, obiecałam spotkać się tam z bratem. 

-Ależ ty duży! I opalony! - krzyknęłam zdziwiona, jak tylko rzucił się na mnie z uściskiem. 

-Ty się za to nie zmieniłaś!

Zaśmiałam się lekko widząc, że dalej lubi się podlizywać. 

Poznałam jego nowego partnera, w końcu siatkówka plażowa to gra na dwie osoby i nie mogłam się doczekać, żeby zobaczyć ich mecz. Ponieważ dzień był dość ciepły spędziłam trochę czasu w wodzie i nawet grając z bratem przeciwko Heitorowi i jego dziewczynie. 

Poznaj mojego chłopaka ~ Oikawa TooruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz