Rozdział XI

11.5K 392 36
                                    

Chris

- I jak? Podoba się?- spytałem Natalie chociaż dobrze wiedziałem jaka będzie odpowiedź.

- Żartujesz?! Podoba? Jest nieziemsko! - prawie krzyknęła ekscytując się widokiem i miejscem, w które ją zabrałem. Aż takiej reakcji się nie spodziewałem, ale cieszy mnie to jeszcze bardziej. Otóż postanowiłem, że Natalie powinna ,,zaszaleć", dlatego zastanowiłem się wczoraj wieczorem, co mi dostarczało zawsze adrenaliny i emocji. I przypomniałem sobie. Poprzednie wakacje spędziłem u mojego kuzyna- Max'a, którego największą pasją są motocykle. Często jeździliśmy na jakieś wycieczki, a rodzice bez problemu się na nie zgadzali, bo Max ma 23 lata i jest dość odpowiedzialny, dlatego nic mi nie groziło. I to dzięki niemu nauczyłem się jeździć na tym sprzęcie, za co jestem mu bardzo wdzięczny. Teraz dalej mamy dobry kontakt, ale jesteśmy dorośli i jest on słabszy niż na przykład rok temu. Między innymi przeze mnie. Przez jedno wydarzenie w moim życiu, które zmieniło całego mnie... Przez tą jedną sytuację, nagle wszystko się zmieniło... JA się zmieniłem i całe moje podejście do życia...

Max mieszka jakieś pół godziny drogi ode mnie, i po obgadaniu sprawy przyjechał na swoim cudeńku po szkole, pożyczył sprzęt, na którym udałem się do Natalie. Obiecałem oddać go w całości pod wieczór, kiedy to on spędzi piątkowe popołudnie w jakimś klubie ze znajomymi, a noc prześpi u nas w domu. Wszystko ustalone idealnie, aby tylko ta drobna blondyneczka była zadowolona. 

Właśnie dojechaliśmy nad jezioro, które przyznam szczerze, mnie zaskoczyło. Naprawdę jest tutaj ładnie, a widzę, że Natalie się bardzo podoba. Jezioro znajduje się w głębi lasu, lecz na około rozciąga się polana z różnymi kwiatami. Jest ono dość duże, ale nie wygląda na głębokie, a promyki słońca mienią się na jego tafli. 

-Chodźmy.- powiedziałem i zszedłem z motocyklu i ściągając kask, ale zaraz wybuchnąłem śmiechem. Widok tej blondyneczki, która z wielkim kaskiem, czarnej kurtce ze skóry założonej na tym drobnym ciele próbuje nieudolnie zejść z motocyklu mnie rozbraja. Miota się raz w jedną, raz w drugą stronę, ale nic to nie daje. 

-Pomożesz?- spytała z bezradnością w głosie, patrząc na mnie proszącym wzrokiem.

-No pewnie. - i śmiejąc się pod nosem, ściągnąłem jej kask, odsłaniając zmieszaną twarz, na którą opadały kosmyki blond włosów. Później położyłem dłonie na jej talii i ściągnąłem z motocykla patrząc prosto w jej oczy, nie mogąc się od nich oderwać.

Natalie

Patrzyliśmy sobie w oczy, przez dłuższy czas. Miał takie piękne czekoladowe oczy. Nie mogłam się od nich oderwać, ani wyczytać co właśnie czuje. Ale zastanawiam się ,,na czym stoję"? Czy to naprawdę zwykłe spotkanie znajomych? Ale czemu patrzy na mnie, tak.. inaczej, niż na innych? Słyszałam, że jest prawdziwym dupkiem, nie zadaje się z młodszymi, bo to podobno wstyd, ani nawet nie szanuje dziewczyn i tylko je wykorzystuje. Mnie traktuje całkiem inaczej. Odkąd się poznaliśmy jest dla mnie miły, słucha mnie z zaciekawieniem, próbuje poznać, pilnuje, aby nic mi się nie stało, ale jest bardziej skryty. Mówi tylko o ogółach, a ja nie chcę się narzucać i nie wypytuję o szczegóły. Ale mimo tego, czuję, że mogę mu zaufać. Jest to brat mojej przyjaciółki, ale jednak mam do niego pewien respekt. Czemu zainteresował się akurat mną? Przecież jest tyle innych, ładnych dziewczyn... A może jestem jego kolejną ,,zdobyczą"? Bardzo mi się podoba i gdy jest przy mnie, odwiedza mnie takie dziwne, ale jednocześnie przyjemne uczucie. Nie wiem czy będę umiała trzymać go na pewien dystans, ale spróbuję...

-Idziemy?- spytałam, przerywając tę piękną chwilę.

-Yyy...-zmieszał się, pewnie nie tego oczekiwał, ale za chwilę rozpromienił się i złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę jeziora.- Mam pomysł! Chodź!

I Need You, Baby...💕Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz