Draco i Hermiona pobiegli do gabinetu McGonagall. Przez całą drogę nie rozmawiali ze sobą. Wpadli jak burza.
- Pani Minerwo!
- Co się stało?! - Wstała i podeszła do nich.
- Znaleźliśmy mordercę!
- Jak to?! - Przestraszona Mc nie mogła doczekać się rozwiązania tajemnicy.
Oboje opowiedzieli wszystko. Hermiona mówiąc o śmierci Rona trzęsła się i płakała. Draco patrzył na nią jak cierpi, ale nic nie zrobił. Nie będę pocieszać tej szl... no właśnie. Siedział sztywno na swoim miejscu. To co stało się na Wieży Astronomicznej wstrząsnęło nim trochę.
- To nie możliwe... Reg Blaven napastnikiem...A ja gościłam go w tej szkole. Naraziłam was na wielkie niebezpieczeństwo - Minerwa złapała się za głowę - A co powie Lupus?!
- Najważniejsze, żebyście go teraz złapali - Draco wstał z siedzenia - To nas pani nie narazi...
- W tym problem panie Malfoy...
- Niby czemu? - Zdziwił się.
- Bo to pana proszę o wykonanie tego zadania...
- Co?!
- Pan złapie profesora Blaven'a. Jest pan byłym śmierciożercą. Sługą dawnego Lorda Voldemorta. Myśli pan jak przestępca. Dlatego uważam, że świetnie sobie pan poradzi.
- Ale!! Ja jestem uczniem!!
- Nie pierwszej klasy. Jest pan, panie Malfoy doświadczonym czarodziejem. A panna Granger panu pomoże...
- Nie!!
- Draco! Trzeba im pomóc - Hermiona włączyła się do rozmowy - Pomszczę go. Zemszczę się za wszystko - Gryfonce zaszkliły się oczy.
- Dziękuje...Hogwart i nauczyciele będą wam dozgonnie wdzięczni. - Minerwa lekko uśmiechnęła się do Hermiony.
Brązowowłosa spojrzała na Draco:
- Ruszamy za cztery dni...××××
Draco nie miał zamiaru nigdzie wyruszać. Miał w nosie los innych, a tym bardziej misje złapania Reg'a Blaven'a. Po lekcjach przesiadywał w swoim dormitorium i myślał. Dlaczego to zrobiła? Jak śmiała? Przecież ja jestem arystokratą. Nie mogę sobie pozwolić na coś takiego... A jednak nie miał zamiaru jej tego mówić, ponieważ jego zdaniem, już dostatecznie cierpiała. Śmierć rodziców, jej ukochanego Rona i jeszcze wyjazd pozostałych przyjaciół, źle wpłynęły na jej stan i psychikę.
Draco myśląc o Gryfonce, nie zauważył wchodzącego Blaise.
- Ziemia do Smoka!! Obudź się!! - Zabini spoliczkował przyjaciela. Ten ocknął się.
- Co ty robisz!!
- Rozmyślałeś. Krzyczałem do ciebie chyba z dwadzieścia minut! I nic!
- Nie rozmyślałem, ja tylko...
- No? - Blaise uniósł jedną brew.
- Dobra rozmyślałem. I co z tego? - Spojrzał na zegarek - Choćmy na trening...
- Słyszałem, że masz misję...
Draco jeszcze bardziej się zdenerwował.
- Nie. To nie prawda.- I że tą misję masz wykonać razem z Hermioną.
CZYTASZ
Dramione ~ jedna chwila zmieni wszystko...
FanfictionPo wygranej bitwie, w Hogwarcie zapanował chaos. Dyrektorka stworzywszy nowy system nauczania zmusiła trójkę przyjaciół do spędzenia w szkole jeszcze paru lat... Pewien incydent w życiu Hermiony zmieni ją diametralnie... Harry i Ginny planują wspó...