Hermiona powoli zapukała do dormitorium Harrego Pottera. Nikt nie odpowiedział, więc postanowiła sama złapał za klamkę i otworzyć. W środku siedział poturbowany Harry, czyszczony przez Ginny.
- Cześć Hermiona!- Ustawia cię do porządku? - Powiedziała z troską.
- Jak widać. - Uśmiechnął się, ale po chwili skrzywił usta, ponieważ Ginerwa zbyt mocno przejechała szmatką po policzku.
- Po co było się tak sprzeczać? Widzisz co ci zrobił.
- Mówiłem, że jest zabójcą i potworem. Jeśli miałby taką możliwość, zamordowałby mnie na miejscu.
- Nie mów tak o nim. - Hermiona oparła się o oparcie fotela - Draco się zmienił. Chciał dla mnie dobrze.
- Ale nie zrobił tego - Wtrąciła się Ginny.
- Nie chcę się z wami kłócić! - Westchnęła brązowooka - Proszę tylko o zrozumienie.
Ruda wstała i podeszła do Hermiony.
- O zrozumienie? Draco właśnie poturbował mi męża i...nie przerywaj mi... - Kiwnęła groźnie palcem - I skrzywdził ciebie.- Co wam wszystkim odbiło?! - Dziewczyna złapała się za głowę - Nikt mnie nie skrzywdził! Wszystko jest dobrze!
- Hermiona - Harry wtrącił się - My po prostu boimy się o ciebie. Wiesz jaki jest Malfoy.
- Nie. Wiem jaki był. A teraz taki nie jest - Odparła pewnie Gryfonka.
- Jesteś ślepo zakochana. Ludzie się nie zmieniają od tak.
- Ludzie się nie zmieniają od tak - Powtórzyła Hermiona schylając się do nich i mówiąc ściszonym głosem - Ale doświadczenia w życiu, kreują naszą osobę.
- Malfoy nie jest dobrym człowiekiem i dobrze o tym wiesz.
- Poprawka! Malfoy nie był dobrym człowiekiem.
- Hermiona!
- Nie Hermiona!! - Skrzyżowała ramiona - Dajcie mu choć jedną szansę i nie naskakujcie na niego!! On naprawdę się zmienił - Skierowała swój wzrok na Harrego - Tym razem ci wybaczam i nie chcę żeby to się powtórzyło - Miała wyjść, ale przypomniawszy sobie coś odwróciła się do nich - A z nosem idź do pani Pomfrey. - Wyszła, zamykając drzwi.
××××
- Zazdrościsz mi?
- Co? - Zaśmiał się Blease - O co?
- O nic. - Wymamrotał zmęczony - Chodźmy do Pomfrey - Otworzyli drzwi Skrzydła Szpitalnego.
××××
- Gdzie idziesz? - Ginny zaczęła myć czerwoną już szmatkę.
- Do pani Pomfrey - Harry wstał z fotela z podszedł do drzwi.
××××
Draco razem z Blease'm siedzieli na jednym z łóżek.
Raptem do pomieszczenia wpadł Harry Potter.
Blondyn zacisnął pięści.
- Draco, spokojnie... - Zabini mówił opanowanie.- Co tu robisz? - Spytał się opuchnięty Wybraniec.
- Raczej, co ty tu robisz, Potter!?
CZYTASZ
Dramione ~ jedna chwila zmieni wszystko...
Fiksi PenggemarPo wygranej bitwie, w Hogwarcie zapanował chaos. Dyrektorka stworzywszy nowy system nauczania zmusiła trójkę przyjaciół do spędzenia w szkole jeszcze paru lat... Pewien incydent w życiu Hermiony zmieni ją diametralnie... Harry i Ginny planują wspó...