43. Nowy znajomy.

2.3K 92 25
                                    

Wielka uczta się skończyła i zaczęli iść w stronę wyjścia. Pierwszoroczni rozeszli się, tak jak większość starszych uczniów. Hermiona stała przy schodach czekając, aż tłum na nich, zniknie.

Raptem podszedł do niej uśmiechnięty Dylan.
- Hermiona! - Zbliżył się na tyle, żeby czuła jego mocne, ale zarazem słodkie perfumy.

- Hej. - Uśmiechnęła się.

- Posłuchaj, mam do ciebie malutką prośbę. - Oparł swoją gitarę o ścianę.

- Tak?

- Pani dyrektor, kazała mi znaleźć sobie jakiegoś przewodnika, który poprowadził by mnie po szkole. Mogę liczyć na ciebie?

- Tak oczywiście! - Powiedziała rozpromieniona. - Nie ma sprawy.

- Dziękuje. - Uśmiechnął się szeroko. Poczuła, że policzki jej płoną. - Zaczniemy jutro?

- Tak. - Potwierdziła.

- Hermiona? - Za plecami bruneta stał Draco Malfoy, patrzący intensywnie na sytuację.

- Ee... - Dylan wziął swoją gitarę. - Pójdę za kimś, kto zaprowadzi mnie do domu Gryfonów. - Powiedział nerwowo. - To do zobaczenia!

- Do zobaczenia! - Pomachała mu na pożegnanie. Swane wleciał w tłum na schodach.

Poczuła, że pocą jej się ręcę, a wargi drżą. Blondyn powoli podszedł do niej. Stanął bardzo blisko niej, wręcz ich nosy dotykały się.
- Chciałem cię wreszcie zobaczyć. - Nie odpowiedziała. - Złapał za kosmyk jej długich włosów. Dawno ich nie ścinała i spoczywały na plecach. - Bardzo za tobą tęskniłem.

Skrzyżowała ręce.
- Tyle masz do powiedzenia?

Patrzył na nią ciutkę zdezorientowany.
- Co?

- Draco, ostatnim razem...zostawiłeś mnie i odszedłeś bez słowa.

- To ty uciekłaś z Malfoy Manor.

- Nie odwracaj kota ogonem!

- Przestraszyłem się. - Ich oczy wzajemnie się pilnowały. - Wybacz mi, to było...silniejsze ode mnie.

- Nie wiem, czy potrafię ci kolejny raz wybaczyć.

- Kocham cię. - Przysunął się do niej tak, że dotykali się ciałami. Położył dłoń na jej talii. - I nikogo innego nigdy, tak nie kochałem. Dzięki tobie jestem innym człowiekiem Hermiona. Wybacz mi za jedną usterkę.

Westchnęła.
- Też cię kocham, ale nie pozwolę się tak traktować. Przez tak długą przerwę...myślałam, nawet nad tym, że po prostu mnie wykorzystałeś...

Złapał jej obie dłonie.
- Nie! Nie! Posłuchaj, dzięki takiej przerwie, między nami zdałem sobie sprawę, jak bardzo cię potrzebuje. Zdałem sobie sprawę z błędów jakie popełniłem. Możesz mi nie wierzyć, wiadomo jakim jestem człowiekiem... - Zamyślił się. - Ale bardzo, bardzo cię kocham.

- Mam nadzieję, że więcej nie zrobisz mi takich scen. - Wypuściła powoli powietrze.

- Nigdy. - Pocałował ją mocno w policzek. Poczuła dreszcze okalające jej ciało. - I pamiętaj jesteś tylko moja...

Parsknęła śmiechem.
- Czy mówisz mi to, bo widziałeś Dylan'a?

Draco wybałuszył oczy.
- E...Nie...

- Jesteś zazdrosny.

- Nieee...

- Draco, znam cię... - Puściła jego dłonie. - I wiem do czego jesteś zdolny, dlatego proszę, nie rób mu krzywdy. To tylko przyjaciel.

Dramione  ~ jedna chwila zmieni wszystko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz