Wybaczcie, ale nie, to nie jest epizod.
Informacja #1: W tym tygodniu nie pojawi się żaden epizod. Biorę sobie ,,wolne'' (a mianowicie będę porządkować scenariusze, bo mam niezły bałagan; spodziewam się, że zajmie mi to z 48h)
Informacja #2; ta ważniejsza.
Jest to coś, o czym już od dłuższego czasu chciałam wam powiedzieć, ale nie miałam wystarczająco odwagi. Zapewne gdyby nie pewna osoba, nie miałabym jej i teraz.
Rozumiem, że momentami moje opowiadanie wywołuje u was różne ,,reakcje'' i skojarzenia... ale byłabym wdzięczna, jakbyście przynajmniej po części zachowali je dla siebie.
To nie jest opowiadanie napisane ,,dla śmiechu''. Nie jest dla żartów.
Staram się, podkreślam; staram się, żeby było chodź trochę mroczne, żeby mogło zmuszać do myślenia, żeby mogło wywołać ból, smutek...
Śmiech, śmiechem. Rozumiem to. A jednak, komentowanie każdej najmniejszej części, zwłaszcza takiej, która w żaden sposób nie jest wcale sceną zabawną... rozumiecie już, co mam na myśli?Jestem, oczywiście, wdzięczna za wszelkie /miłe komentarze/krytykę/porady/opinie, zwłaszcza te, na które zasłużyłam; ale z drugiej strony, są rzeczy, o których nie musicie powiadamiać wszystkie inne osoby czytające moje opowiadanie.
Jeżeli tak bardzo wam na tym zależy, to kontakt ze mną na priv, na wattpadzie nie jest tylko ,,dla wybranych''; chcesz coś przekazać, porozmawiać; proszę bardzo. Nie gryzę, póki nie zaczniesz gryźć.
Nie powiem wprost, że ,,zaśmiecacie'' mi to opowiadanie czasami, ale z drugiej strony; was to najwyraźniej bawi. Nie każdego musi. Wattpad jest uniwersalny, dla wszystkich. Nie chcę, żeby ktoś się zniechęcił do czytania tego, ponieważ co jakiś kawałek komentarze dotyczą rzeczy błahych; rzeczy, które równie dobrze moglibyście po prostu zachować dla siebie, bez których ,,wiedzy'' inni również mogliby się obejść.
Ach, brzmię teraz sama jak taka hipokrytka. Zwłaszcza jeżeli również czasem odpowiadam na tego typu komentarze.
Rozumiem, że wywołuję... chodź trochę tu u was paletę uczuć, ale naprawdę, proszę; następnym razem, zanim napiszesz komentarz, zastanów się, czy aby na pewno jest to na miejscu w danym fragmencie.
Każdy ,,śmieszny'' komentarz w scenach, kiedy to staram się wywołać odwrotne emocje, jest jak igła wbijana w serce i tysiąc pytań, które pojawiają mi się w głowie.,,Zrobiłam coś nie tak?'' ,,Popełniłam błąd, pisząc tę scenę?'' ,,Ujęłam coś nie w taki sposób? Ale przecież beta nic nie znalazła takiego...'' ,,Nie staram się wystarczająco?'' ,,Za mało czegoś, a może właśnie za dużo?'' ,,Dlaczego to jest zabawne, skoro tak bardzo się staram, żeby jednak takowe nie było?'' ,,A może to wina tego, tamtego, a może jeszcze czegoś innego?''
,,A może po prostu to ja jestem beznadziejna, licząc na rzeczy, których i tak nigdy nie uda mi się osiągnąć?''
Dla tych, którzy pragną przeczytać wersję bez wszelkiej komenterii, zapraszam na oficjalny blog:
https://demonofmyheartyaoipl.wordpress.com/
Wy nie jesteście dla mnie. Ja jestem dla was.
A jednak nie chcę, żeby skończyło się na tym, że sama wykończę się tymi pytaniami, zanim przynajmniej ukończę to opowiadanie.
Dziękuję.
CZYTASZ
✔♠/♥ My Hand To Hold | Chase x Jack | (Xiaolin Showdown)
FanfictionZgniją ci oczy, wymień je. Wypadną włosy, posklejaj je. Wyrwą ci zęby, odzyskaj je z powrotem, przytwierdź gwoźdźmi. Gnijesz każdego dnia. Ukrywasz to pod cienką obrożą; nikt nie widzi. Wszyscy chcą być ślepi, kiedy chodzi o potwora. Koniec. Ni...